Bylo juz na forum kilka razy, ale jestem po przymusowej wymianie skrzyni (padl synchronizator 3), wybor padl na FHN z a6c5 ze wzgledu na wieksza dostepnosc od EEN i zestopniowanie nieco bardziej odpowiadajace moim oczekiwaniom (1-4 troche dluzsze, a 5 jako konkretny nadbieg).
Na plus:
-znacznie ciszej w srodku (zwlaszcza 100+)
-ekspresowki i autostrady juz nie takie straszne
-zniknal rezonans przy 2000 rpm
-nie trzeba juz wachlowac biegami przy jezdzie po miescie jak chory umyslowo czlowiek
-dluzsza jedynka sprawdza sie w korkach
Na minus:
-elastycznosc na ostatnim biegu
-wyprzedzanie czegos co jedzie ok 70km/h
-odczuwalne przyspieszenie znacznie zmalalo, przez to jazda jest bardziej plynna (mysle ze sporo nizsza pochodna przyspieszenia za to odpowiada)
Porownujac przelozenia z poprzednia (195/65/15):
5 bieg 3000rpm 135km/h 152km/h
4 bieg 3000rpm 110km/h 115km/h
4 bieg 2200rpm 80km/h 85km/h
T15 nie szarpie juz buda jak wsciekly ratlerek, poprawilo to odczuwalna kulture pracy silnika, ale z drugiej strony troche brakuje mi tego

Jesli ktos wcale lub sporadycznie jezdzi po autostradach i ma predkosc przelowowa w granicach 100-110 to ori skrzynia jest ok. Na autostrady zdecydowanie dluzsza skrzynia sie lepiej sprawdza zwlaszcza ze wzgledu na marne jak na obecne czasy wyciszenie 80tki.
Po zdjeciu skrzyni okazalo sie ze uszczelniacz na wale nie trzyma wcale i wszystko bylo zasrane w oleju, az dziw, ze sie sprzeglo nie slizgalo.