Od siebie mogę dodać tylko tyle - wyczyścić nastawnik jak najszybciej. W moim przypadku (ok. miesiąc temu) nastawnik był na tyle zabrudzony że podczas jazdy, zatrzymałem się na skrzyżowaniu (czerwone było

) i auto nagle zgasło, kręciłem rozrusznikiem hohoho dobre 10-15 sekund żeby zapalił (choć dotychczas palił na pół obrotu) jak już zapalił nie miał wogóle wolnych obrotów kulał jakby na 2 cylindry i po chwili od razu gasł, i znowu 10-15 sekund kręcenia rozrusznikiem i to wszystko 70 km od domu, ledwo wróciłem choć zaczynałem wątpić że dojadę w ten sposób bo na obroty też nie chciał się wkręcać praktycznie wcale, przy całej podróży oczywiście bez przerwy mrugała kontrolka świec żarowych. Nastawnik czyściłem sam, robiłem to pierwszy raz ale przy fachowej pomocy telefonicznej kolegi
MUNIOR, auto znów chodzi jak złoto. Nie zwlekaj jak są jakiekolwiek początkowe objawy zabrudzonego nastawnika wyczyść jak najszybciej.