miron72 pisze:
Temat ostatecznie dość prosty -wiadomo czego się szkłem nie podciera. Jak się próbuje to są straty. Albo się robi dobrze albo zaciska poślady, wiesza "Bozię" i liczy, że nadmiar Plaka załatwi sprawę mechaniki....
Bardzo dobrze napisane. Już nieraz od wielu ludzi słyszałem "po co w to inwestujesz". A potem takie zachwaszczone graty jeżdżą. "Aaaa bo stary, a to duży przebieg, aaa tu tyle trzeba wymieniać części". Jakaś taka mentalność utkwiła, że nowsze
zawsze lepsze? Czy jak to nazwać? Ja rozumiem jak już koroduje i/lub wredna konstrukcja. Ale rdzy w naszych autach prawie nie ma i są do ogarnięcia pod każdym względem. To skąd takie pomysły, żeby jeździć do awarii. Coraz bardziej widzę, że Polacy ogólnie (nie mówię ad personam) często źle jeżdżą i tak samo źle o swoje auta dbają. Nieważne czy dobrze służy czy nie.
Nie wiem czy tu pisałem. Po podróży w Polskę walnął mi gaz w kolektor następnego dnia. Szybko gaz out przełącznikiem i do pracy dojechałem z niewielkim problemem, bo na falujących jałowych. Dolot cały. Do starych aut to jakieś szczęście się ma czy co. Na razie benzyną poję auto, zapewne do jutra (problem na jałowych i szarpania podczas jazdy mam już częściowo opanowany i jutro poprawki). Jakoś mi się przypomniało, że przy podobnych problemach "obrotowych" i lekkim odpuszczaniu gazu w Trójmieście też podobnie huknęło, wtedy nie brałem pod uwagę wystrzału gazu. No i tez ani śladu na dolocie.
Chyba jednak zrezygnuję z modowania tego gazu co mam. Dajmy sobie spokój.
Lepiej będzie faktycznie ogarnąć tę sekwencję. Zresztą jak pisaliście:
miron72 pisze:II generacja o ile dograna zniweluje to lecz dobrze działającą widziałem chyba ledwo kilka razy. Syf z polskiego gazu zabija moment krokowca i się zaczyna zabawa registrem.
h/k, nie wiem jak przy blosie ale przy twojej instalacji jedna mała i niespodziewana awaria np przewodu wn lub świecy kończy zabawę a zaczynają się schody.
A ja dopnę do tego - nawet nie awaria zapłonu, a wystarczy byle bzdura z sondy lambda, źle sterownik dobierze skład i bum. Zresztą czytałem, że opóźnienie pomiędzy tym co się dzieje na sondzie a działaniem krokowca na II generacji jest po prostu duże na tak długim dolocie. Prawda - z wielu informacji też z innych miejsc wnioskuję, że wtrysk sekwencyjny LPG to jedyne sensowne rozwiązanie, mieszalniki do wielopunktu są po prostu tak naprawdę prowizoryczną instalacją i "jakoś to działa" - pomijam tu BLOS. A sądzę, że jakby miało być super wyregulowane to jak wyżej pisałem - potem jedno jakieś zaburzenie, nawet niewielkie i wszystko leci na łeb.
miron72 pisze:Napiąć się, postawić dobrą sekwencję na popularnym sterowniku(STAG, bo wszędzie i każdy to ogarnia i do tego jest całkiem dobry), porządnych wtryskach i wydajnym reduktorze. Filtr z odsączaniem oleju(jakiś "twister").
PieterB pisze:h/k napisał/a:
Na razie mam zamiar jeździć jak jest,
twoja chęć i wola
Rozumiem, fajnie jest jak najszybciej zainwestować w sekwencję, ale mam jeszcze w aucie kilka ważnych rzeczy do zrobienia.
Po prostu kupiłem zapuszczone auto. Ale jest coraz lepiej i to wyraźnie czuć. I będzie jeszcze lepiej.
miron72 pisze:Błotnik od kierowcy przód -KAŻDY ma lub ma zaraz mieć robiony.
Hm, to fakt - pamiętajmy, że A6 co najmniej trochę młodsze są. Ale i w B4 są kłopoty z tymi błotnikami lewymi. Wystarczy spojrzeć ile jest zdatnych do założenia, chociażby na Allegro. U mnie to samo, mocno zgnity i szpachlowany, prawy za to tylko lekko podpurchlały od spodu.
Nie zmienia to faktu, że 100 C4 względem A6 C4 często wyglądają na jakieś takie... mniej zardzewiałe?
Jak już to częściej jest lakier zniszczony czy spłowiały, a po liftingu to czasami są i drzwi, i błotniki i przy klapie mocno skorodowane...
[ Dodano: 2017-11-15, 22:40 ]
Odkurzam temat, gdyż aktualizacja LPG w aucie prawdopodobnie prędko dojdzie do skutku.
miron72 pisze:
Co do LPG -sekwencja do ABK wymaga niepierwszych wtryskiwaczy. Jakbym miał iść na ustępstwa i pierniczyć się z waldusiami/regami i alaską to bez wahania poszedłbym w BLOS.
Miałem sporo BLOSów u siebie i całą masę założyłem. W gruncie rzeczy mi się tęskni. Mało w ABC nie założyłem, bo prostowanie po poprzednikach sekwencji + remont domu i dwoje małych szkrabów i reszta życia = mało krew mnie nie zalała no ale jakoś poszło.
Tsk w głowie siedziała mi sekwencja i myślałem nad nią intensywnie. No fajnie, super sprawa. Ale:
- używany Stag 300 itp. to w zasadzie najlepsza opcja taniej sekwencji, niby elektronika nie powinna zawieść, ale niektóre rzeczy do regeneracji, a wiadomo jak to może być
- nowa instalacja takiego typu trochę droga jak na stan mojego auta (to nie igła)
- z racji stanu auta - co będzie jak nagle któryś komponent zaszwankuje np. ten reanimowany przeze mnie TPS? W II generacji lepiej nie wspominać co może wywołać, a z IV gen. to obawiam się, że to będę koniec jazdy na gazie...
- w Golfie 1.8 AAM jakoś ns mikserze się jeździło i nie strzelał efektownie, a tam Mono Motronic był, co prawda prawdopodobnie od złej mieszanki uszczelka pod głowicą poszła, ale silnik zdrowy i myślę, że porządna regulacja by tej awarii zapobiegła - jak BLOS dam za przepływomierzem to mam wrażenie, że dolot będzie tylkotrochę bardziej pojemny niż w Golfie.
Mając na uwadze powyższe sprawy zdecyduję się raczej na BLOS. Mam wrażenie, że w mojej sytuacji to najrozsądniejsza opcja. Jak się uda panom gazownikom to poproszę tylko o ustawienie łagodniejszego przełączania na gaz oraz ustawienie odpowiednie pływaka zbiornika (obecnie za szybko pokazuje rezerwę) i odpowiedni układ przełączajacy na benzynę, gdy paliwa pozostanie ok. 6-8 litrów. Mam KME Bingo S4 i z tego co kojarzę można ustalić zwłokę pracy na benzynie po aktywacji gazu.
Tylko mnie nurtuje, czy da się dobrze ustawić BLOS na tyle, że będzie obciążał cieplnie silnik jak sekwencja i do tego spalał akceptowalne ilości gazu? Na razie u mnie jednostajna trasa to ok. 11 litrów przy ok. 130 km/h, cykl mieszany 12-13,5.
Pozdrawiam