Post
autor: dada85 » 06 lis 2017, 16:33
No właśnie od góry nie było uszczelnionej tej przelotki - teraz już jest. Ale po wsadzeniu głowy pod auto i pomacaniu między tą kratkę a blachę można spokojnie paluchy wsadzić. Że auto było puknięte w lewy tył to wiem po wyglądzie prostowanej blachy w bagażniku. Na szczęście od zewnątrz nie ma po tym śladu. A sądząc po szkodach musiało to lecieć od czasu tego puknięcia. Ktoś położył ponownie lakier a nie dopatrzył takiego szczegółu. A ja w wolnej chwili robebeszyłam wykładzine w bagażniku i się zastanawiałam czy rybek nie zapuścić. Wczoraj mąż mi to ogarnął. Pousuwał rdzę itd i jest polakierowane. Dziś jeszcze schnie.