h/k, moim zdaniem przetoczenie tarczy w takim przypadku nic nie da. Gdy tarcza jest już dość mocno przegrzana i się pokrzywiła to co da zebranie z niej troszkę - a no nic, bo ona nadal jest nierówno zahartowana i bicie będzie nadal. Przerabiałem to sam, dopiero wymiana na inne tarcze rozwiązała problem.
Przetaczanie zrozumiał bym w sytuacji gdy np no nie wiem, jakoś spuchła(o ile w ogóle o czymś taki można mówić) w jednym miejscu, no wtedy tak.
[B4 1.9 1Z avant] trzęsienie kierownicy przy hamowaniu -
h/k, mówiąc całe zawieszenie miałem na myśli wszystko to co może mieć związek z jakimikolwiek luzami zmieniających położenie koła. Sprężyny i amortyzatory zostały - moim zdaniem prawidłowo skręcone nie powodują przesunięć i zmian w położeniu koła. Oto elementy, które zostały wymienione:
- tuleje na wahaczach,
- sworznie wahaczy,
- poduszki z łożyskami kolumny mc pherson i śruby do nich(aby można było dobrze dokręcić trzpień amortyzatora w celu wyeliminowania jakichkolwiek stuków i dziwnych dzwięków bo stare były poomykane)
- końcówki drążków kierowniczych (drążki były ok)
- tuleje na saniach
- przy okazji gumy i łączniki stabilizatora
No i oczywiście trzeba obadać tarcze bo można kupić dziadostwo i pocieszyć sie z efektów do pierwszego hamowania przy deszczu. Ja dałem się namówić na takie bo majser takie zakłada i twierdzi że nie ma reklamacji. To był mój błąd że dałem się namówić. Komus może nie przeszkadza takie telepanie fajerą albo zwyczajnie nie ma zamiaru znowu inwestować w stare auto.
Ot to wszystko, i nie znam auta bardziej prostszego i tańszego w naprawie wymieniając nawet to wszystko, a dostęp do wszystkiego jak marzenie.
PieterB ma racje z przetaczaniem, ja nawet bym w jakiejkolwiek sytuacji nie przetaczał tarcz. To są na tyle dostępne części, że można wybrać odpowiednie i mieć spokój, a koszty podejrzewam niewiele wyzsze od przetaczania. A trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli łatwo się pokrzywiły to i były łatwo wyprodukowane i z byle czego.
- tuleje na wahaczach,
- sworznie wahaczy,
- poduszki z łożyskami kolumny mc pherson i śruby do nich(aby można było dobrze dokręcić trzpień amortyzatora w celu wyeliminowania jakichkolwiek stuków i dziwnych dzwięków bo stare były poomykane)
- końcówki drążków kierowniczych (drążki były ok)
- tuleje na saniach
- przy okazji gumy i łączniki stabilizatora
No i oczywiście trzeba obadać tarcze bo można kupić dziadostwo i pocieszyć sie z efektów do pierwszego hamowania przy deszczu. Ja dałem się namówić na takie bo majser takie zakłada i twierdzi że nie ma reklamacji. To był mój błąd że dałem się namówić. Komus może nie przeszkadza takie telepanie fajerą albo zwyczajnie nie ma zamiaru znowu inwestować w stare auto.
Ot to wszystko, i nie znam auta bardziej prostszego i tańszego w naprawie wymieniając nawet to wszystko, a dostęp do wszystkiego jak marzenie.
PieterB ma racje z przetaczaniem, ja nawet bym w jakiejkolwiek sytuacji nie przetaczał tarcz. To są na tyle dostępne części, że można wybrać odpowiednie i mieć spokój, a koszty podejrzewam niewiele wyzsze od przetaczania. A trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli łatwo się pokrzywiły to i były łatwo wyprodukowane i z byle czego.
- Krzysiek 84
- Junior Admin
- Posty: 5478
- Rejestracja: 03 cze 2010, 23:36
- Imię: Krzysiek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Olecko
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Hmmmm sęk w tym, że zebrali mi z zapasem aż 0,5 mm. A już przy pierwszym hamowaniu po przetoczeniu miałem takie same drgania jak teraz - lekko odczuwalne.PieterB pisze:h/k, moim zdaniem przetoczenie tarczy w takim przypadku nic nie da. Gdy tarcza jest już dość mocno przegrzana i się pokrzywiła to co da zebranie z niej troszkę - a no nic, bo ona nadal jest nierówno zahartowana i bicie będzie nadal. Przerabiałem to sam, dopiero wymiana na inne tarcze rozwiązała problem.
Co do luzów, to chyba się wycofam z tego zarzutu - no może raz na jakiś czas słychać jakieś plumkanie, ale mam jednak wrażenie, że to praca zawieszenia.
KamilJ., OK. Czyli wymieniłeś w zasadzie wszystkie ruchome elementy metalowo-gumowe.
Nie, ale przy ruchu góra-dół wylatane teleskopy potrafią też sobie popukiwać. Znam taką sytuację z innego auta.KamilJ. pisze:Sprężyny i amortyzatory zostały - moim zdaniem prawidłowo skręcone nie powodują przesunięć i zmian w położeniu koła.
Masz na myśli cały typoszereg 80? Nooo Golfik III był nawet tańszy w kwestii cen części, ale za to komfort, jakość i korozja - nie ma co porównywać.KamilJ. pisze:Ot to wszystko, i nie znam auta bardziej prostszego i tańszego w naprawie wymieniając nawet to wszystko, a dostęp do wszystkiego jak marzenie.
70 zł kosztowało mnie przetoczenie 2 szt. wentylowanych tarcz. Hella Pagid czy choćby TRW to impreza rzędu 280-300 zł.KamilJ. pisze:To są na tyle dostępne części, że można wybrać odpowiednie i mieć spokój, a koszty podejrzewam niewiele wyzsze od przetaczania.
Tutaj akurat jestem w kropce, gdyż tylko lewa była krzywa. I nie wiem co z tym robić. W sumie co w tym zawieszeniu jest skomplikowanego? Pozostały mi w zasadzie do sprawdzenia: sworzeń wahacza, obie półosie z przegubami i tuleje wózka - chociaż te ostatnie chyba niedługo z marszu wymienię, bo swoje lata ma, uklepane pewnie są, prawie na bank jak założę nowe dobrej marki to się odczuje w środku na plus. Czy się mylę?KamilJ. pisze:A trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli łatwo się pokrzywiły to i były łatwo wyprodukowane i z byle czego.
Jeszcze pytanie - czy też macie u siebie, że na podniesionym aucie luzują się mocowania kolumn i mają swobodę w gniazdach? Niby np. w Golfach i Astrach to normalne.
Dwie tarcze niby firmy Febi były prawie nowe jak kupowałem auto - czy jest opcja, że po prostu to totalna lewizna i ta jedna była z innej partii, zupełnie felerna?