Zacisk został rozebrany, oczyszczony, pomalowany na zewnątrz. Jarzmo i prowadnice oczyszczone, przesmarowane.
W środku sprawdzona gładź wewnętrzna, tłoczek bez wżerów i zarysowań. Wyczyszczony i sprawny mechanim sterujący wysuwaniem tłoka po zaciśnięciu hamulca ręcznego.
Zmienione uszczelnienia gumowe, nowy płyn, zacisk odpowietrzony - sprawdzane dwukrotnie w odstępach 3 tygodni.
Problem pojawia się czasem po pierwszym użyciu hamulca, czasem po drugim - ewidentnie czuć, że tłok nie wraca dokładnie o tyle ile został wysunięty ciśnieniem płynu hamulcowego w układzie. Przu ruszaniu lub przy wypuszczeniu na luz (po użyciu hamulca) czuć, że trzyma częściowo. Po przejechaniu pewnego odcinka bez hamowania - dedukuję, że po wytrzęsieniu na nierównościach jezdni - problem częściowo ustępuje. Po zatrzymaniu i sprawdzeniu czuć, że po użyciu hamulca nożnego klocki ocierając o tarcze powodują jej nagrzewanie, co przenosi się na felgę koła - czuć, że prawa jest letnia / ciepła / gorąca - w porównaniu do lewej - wygląda to tak jakby jazda odbywała się w częściowo zaciągniętym ręcznym, chociaż ręcznego wcale nie używałem.
Mam pewną teorię - czy jest to spowodowane nieprawidłowo działającym elementem tulei gwintowanej w tłoku? To jedyna rzecz, której nie rozbierałem. Przy składaniu zacisku stwierdziłem, że nie da się tego obrócić w prawo - lewo palcami, można jednak to było zrobić z dużym oporem obracając szczypcami. Nie pamiętam dokładnie, ale regenerując zaciski w poprzednich Audi, wydawało mnie się, że jest możliwe obracanie tego palcami - czy tak powinno być?
Być może jest to spowodowane uszkodzeniem małego łożyska, zaznaczonego strzałką
które widać na filmie w 7:10