Auto zakupiłem początkiem roku, byla to mega spontaniczna decyzja po sprzedaży mojej kochanej bmw e30, jako że jestem fanem youngtimerow, nietypowych samochodów i w dodatku zawsze chciałem mieć kabrioleta... cóż marzenia się spełniają
Mimo szczęśliwego zakupu auto wymagało dopieszczenia, przynajmniej na moje standardy
jest to poliftowe cabrio typ 90 z 1999r. Z początku sceptycznie podchodziłem do diesla ale teraz jak najbardziej mi taki silnik odpowiada, pragnę nadmienić ze to oto audi jeździ na codzień, wozi mnie do pracy i na dłuższe trasy a nie marnuje się w garażu 'pod kocem' jak to mówią 
a oto i jednostka, szału nie ma ale wszytko w swoim czasie 
Z stylistycznych rzeczy po kupnie od razu moją uwagę przykul zaniedbany zderzak wytarte siedzenia i popękana blenda, auto na ten dzień ma wymienione kierunki oczywiście porsche, wrzuconą działającą i wysuwającą sie automatyczna antenę oraz radio multimadialne z wysuwanym ekranem, w bagażniku gra 600wattowa jednostka powerbass jak i zasilające wnętrze głośniki niskotonowe i sredniotonowe pb. w nadkola wpadły felgi Sharper champ o parametrach 17" 8,5j i 9,5j na dentkach o profilu 40 przód i.. no własnie tylne opony idą do kosza (opchne tanio xD) zawieszenie H&R -50, reflekrory dostały epokowy 'osikany' odcień swiatwel drogowych no i zakupiłem tez windshott, zderzak przedni i tylni został odmalowany
