[B4 2.8 AAH] zagadek AAH ciąg dalszy - nierówna praca, błędy
Ponadto od tego elektrozaworu sterowania klapami kolektora ssącego wg schematu Adasia Lee powinien iść jeden przewód do gruchy sterującej klapami a drugi do akumulatora podciśnienia (ta okrągła piłka), czyli zawór powinien być z dwóch stron podpięty przewodami podciśnienia.
U mnie natomiast, ten elektrozawór jest podłączony trójnikiem do gruchy podciśnienia i do akumulatora podciśnienia (to samo wyjście) a z drugiej strony jest zaślepiony.
Czy tak to powinno być?
U mnie natomiast, ten elektrozawór jest podłączony trójnikiem do gruchy podciśnienia i do akumulatora podciśnienia (to samo wyjście) a z drugiej strony jest zaślepiony.
Czy tak to powinno być?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Zależy jak podłączysz, bo jak podłączysz bezpośrednio z gruszki bez wpiętego tego trójnika z zaworkiem zwrotnym to gruszka nie wytworzy podciśnienia sam z siebie.paquito88 pisze: jeszcze ten elektrozawór mały spróbuję na krótko do akumulatora podłączyć zobaczę czy coś się stanie. Rozumiem że gdy dam mu zasilanie to powinno gruchę zassać do środka tak?
Co do tej nierównej pracy na biegu jałowym to dobrze by było sprawdzić czy to wina zapłonu czy składu mieszanki paliwo powietrze. Nie miałeś błędów sond?
maciek889, odłączę tylko przewód elektryczny i tak to za chwilę sprawdzę, podciśnienie zostawię.
Co do błędów to sondy pojawiały się gdy miałem podłączone LPG, od kiedy odpiąłem LPG nie ma żadnych błędów, no poza tym prawym kołem ABS ale to inna sprawa. Jeśli chodzi o silnik i osprzęt to błędów nie ma teraz.
Co do błędów to sondy pojawiały się gdy miałem podłączone LPG, od kiedy odpiąłem LPG nie ma żadnych błędów, no poza tym prawym kołem ABS ale to inna sprawa. Jeśli chodzi o silnik i osprzęt to błędów nie ma teraz.
Pomiary oporności cewek są kompletnym marnowaniem czasu. Pewność stuprocentową daje wyłącznie podmiana na pewną. Może czasem pomiar coś dać w określonych sytuacjach i niestety zmanierować nas, bo potem będziemy wierzyli w miernik.
A cewka w zależności od temperatury czy wilgotności cewka będzie sprawna, "trochę sprawna" lub całkiem sprawność stracić.
Czasem dżdżysty, mglisty dzień wystarczy, by się jaja działy, a czasem mocne rozgrzanie cewki.
Nawet oscyloskop nie daje 100% pewności, pomiar zresztą możemy przeprowadzić w całkiem niewłaściwym momencie.
Innymi słowy -pomiar powiedzmy nic nie pokaże. "Juhu, to nie cewki". A potem wkładanie kupy kasy i po pół roku "mogłem te cewki podmienić na próbę skoro miałem skąd".
A cewka w zależności od temperatury czy wilgotności cewka będzie sprawna, "trochę sprawna" lub całkiem sprawność stracić.
Czasem dżdżysty, mglisty dzień wystarczy, by się jaja działy, a czasem mocne rozgrzanie cewki.
Nawet oscyloskop nie daje 100% pewności, pomiar zresztą możemy przeprowadzić w całkiem niewłaściwym momencie.
Innymi słowy -pomiar powiedzmy nic nie pokaże. "Juhu, to nie cewki". A potem wkładanie kupy kasy i po pół roku "mogłem te cewki podmienić na próbę skoro miałem skąd".
miron72, problem w tym, że nie mam skąd podmienić. Nikt w okolicy nie ma w 100% sprawnego B4 z 2.8 pod maską. Najbliżej chyba jest jakiś forumowicz w Brzesku. Jestem w stanie oddać auto do mechanika który podjąłby się tego by trochę powalczyć ale nie znoszę gdy mechanicy auto traktują taśmowo, pyk i następny pyk i następny, przez co robią swoją robotę niechlujnie i potem różne kwiatki zostają albo zaniedbania. W wątku kilka sytuacji opisałem i szczerze mówiąc wkur...ia mnie to, że nikt nie podejdzie do samochodu indywidualnie, nie zainteresuje się tym co tam puka pod maską bo ch...j z tym, skoro facet mówi że chce zmienić klocki to zmienię mu klocki a to że.cos stuka albo że tarcze są jak kartka papieru to już mnie nie interesuje. Niestety coś takiego obecnie się spotyka w sporej części warsztatów. Albo auto stoi tydzień a potem przy odbiorze okazuje się że nic nie jest zrobione bo pomiary wskazały że to może być to, to albo tamto ale nie mam części na podmianę by dokładnie powiedzieć więc nie wiem na pewno ale 100zł się należy za diagnozę. Szlag mnie już trafia bo spece wołają kupę kasy nieraz za naprawy a albo zostawia jakąś śrubę która jest zaślepiony wąż podciśnienia, albo przy wymianie oleju przeleją stan o prawie litr albo przy zmianie klocków i tarcz nie pomyślał że skoro nie ma.gdzie podłączyć czujnika klocka to może go lepiej odciąć niż zostawić by dyndał. Albo przy zmianie rozrządu zakłada facet stary pasek który był w oleju i po 50km paska nie ma ale oczywiście to nie wina mechanika.
Niestety idiotów jest pełno a ja chyba trafiłem na kumulację. Dlatego staram się coś sam dłubnąć czasem gdy czas pozwala ale ze względu na to, że nie mam dużej wiedzy o mechanice i wielu rzeczach z tym związanych to wspomagam się forum. Ktoś życzliwy pomoże czasem coś doradzi i powoli temat do przodu się posuwa ale czasu dużo nie mam też i dlatego tak wolno to idzie.
Może być przepływomierz, mogą być sondy, mogą być równie dobrze wtryski wapnięte i dlatego jadąc na 1 bez gazu tylko tyle co auto sobie da żeby jechać to auto szarpie. Możliwości jest nadal dużo a ja powoli kombinuje, próbuje, szukam. Robię co mogę a na prawdę wolałbym komuś zapłacić kto weźmie to auto i fachowo się nim zajmie a przede wszystkim będzie miał chęci i użyje mózgu.
A ja mógłbym się zająć planowaniem malowania czy doborem nowych felg
Niestety idiotów jest pełno a ja chyba trafiłem na kumulację. Dlatego staram się coś sam dłubnąć czasem gdy czas pozwala ale ze względu na to, że nie mam dużej wiedzy o mechanice i wielu rzeczach z tym związanych to wspomagam się forum. Ktoś życzliwy pomoże czasem coś doradzi i powoli temat do przodu się posuwa ale czasu dużo nie mam też i dlatego tak wolno to idzie.
Może być przepływomierz, mogą być sondy, mogą być równie dobrze wtryski wapnięte i dlatego jadąc na 1 bez gazu tylko tyle co auto sobie da żeby jechać to auto szarpie. Możliwości jest nadal dużo a ja powoli kombinuje, próbuje, szukam. Robię co mogę a na prawdę wolałbym komuś zapłacić kto weźmie to auto i fachowo się nim zajmie a przede wszystkim będzie miał chęci i użyje mózgu.
A ja mógłbym się zająć planowaniem malowania czy doborem nowych felg
Rozumiem ten ból. Coraz mniej tych aut. Czy w B4 czy w 100/C4. Jeszcze z ABC się trafiają A4ki.paquito88 pisze:miron72, problem w tym, że nie mam skąd podmienić. Nikt w okolicy nie ma w 100% sprawnego B4 z 2.8 pod maską. Najbliżej chyba jest jakiś forumowicz w Brzesku. Jestem w stanie oddać auto do mechanika który podjąłby się tego by trochę powalczyć ale nie znoszę gdy mechanicy auto traktują taśmowo, pyk i następny pyk i następny, przez co robią swoją robotę niechlujnie i potem różne kwiatki zostają albo zaniedbania.
Niestety jest jak jest. Mechanicy też by woleli mieć auto tydzień jedno i zarobić tyle co na przepychaniu kilkunastu. Ale się tak nie da.
Do tego teraz zwycięża powoli inna technika. Auta są tańsze więc się nikt nie pieści z naszymi poza nami.
Ciesz się, że masz jakieś pojęcie i nie dajesz się w banię robić u mechanika, albo szyby nie słukłą(jak znajomemu) żeby twierdzić potem, że tak było. .
Ja mam swoje schematy -poza podpinaniem zawsze zaczynam(czy widzę sens czy nie) od sprawdzenia ustawienia rozrządu(a w tych V6 to wręcz zabawne jest), potem szczelność dolotu mechanicznie i na ile się da podpinką.
Dalej już elektryka -świece, kable. CEWKI. Jest z tym problem. Ciężko zweryfikować, bulęta bolą przy zakupie. Czujniki...
Kiedyś była moda na sprawdzanie TPSów. Teraz jakoś mało o tym czytam/słyszę. No zaraz -potencjometry w autach przy przepustnicy nie zostały wsadzone do obsługi dmuchawy.
Ich wytarcie w miejscach typowo używanych powoduje rozjazdy danych dla ECU.
To jest niestety temat rzeka i ludzie z niestabilnymi wolnymi obrotami walczą czasem długie miesiące.
Do tego problem co kupić przy wymianie -nie ma już niemal pewnych marek. Podwykonawcy, podróbki.
Rzygać się chce szczerze mówiąc. Chcieliśmy "ameryki" to mamy
No właśnie, jest dużo niewiadomych, problemów, zagadek. Do tego ta niechlujność mechaników, kiedyś od kumpla który miał taką B4 na części wziąłem obudowy reflektorów bo moje miały połamane uchwyty. Po jakimś czasie kiedy oddałem auto do gościa od akcji z paskiem po odebraniu samochodu okazało się że uchwyty są urwane. Myślałem że mnie krew zaleje. Owszem ciężko te lampy się ściąga ale można bo samemu mi się udało bez uszkodzeń. To kawał czasu temu było. Niedawno pisałem z ciekawości do Hella Czy są jeszcze dostępne takie lampy nowe, zespolone bo nigdzie w sieci nie znalazłem. Facet napisał że są a cena to.... 1902,63zł za sztukę. No i jak tu się nie wkur...ić? Fajnie byłoby znaleźć gościa który się zna na starszej motoryzacji, nie specjalizuje się w wymianie tarcz i klocków bo to ja sam zrobię w domu ale użyje głowy by pomyśleć jak naprawić coś poważniejszego. Jestem skłonny nawet zapłacić mu więcej niż standardowo pod warunkiem że będzie wszystko zrobione dobrze i wszstko co go zaniepokoi bo w końcu jest fachowcem i może zauważyć więcej nieprawidłowości niż ja.
Ehh marzenia 😊
Ehh marzenia 😊
Naprawiałem wielokrotnie uchwyty -tak, że potem za jeden można lampę podnosić, a jak pęknie to poza uchwytem.paquito88 pisze:Niedawno pisałem z ciekawości do Hella Czy są jeszcze dostępne takie lampy nowe, zespolone bo nigdzie w sieci nie znalazłem. Facet napisał że są a cena to.... 1902,63zł za sztukę. No i jak tu się nie wkur...ić?
Żadna tajemnica. Wtapiam po obu stronach siateczkę lutownicą. Taką naprawdę drobniutką, bandaż przy tym to powrósła...
Taka jak w starych filterkach paliwowych była mosiężna. Wygląda niemal jak tasiemka. Ciężko kupić, a właśnie szukam -zabawki synom naprawiam często i szybko znikła.
Ale serio jak ma się nieco wprawy to uchwyty można takie dorobić, że szczęka opada. Nadlać nieco tworzywem w kolor, nieco porzeźbić, ukurzyć i nawet nie widać często.
Przepraszam za OT.
Spoko. Wiem, że można uchwyt dorobić ale u mnie jest temat taki że regulatory lamp (te kółeczka z zębatką) nie działają i to też pasowałoby jakoś ogarnąć. Myślałem o nowych lampach ale jak cenę mi napisał facet to kolana mi zmiękły ogólnie noszę się z zamiarem kupienia S6 ale obecnie posiadanej B4 2.8 nie chcę sprzedawać z niedobóbkami bo nie wezmę wtedy dobrego pieniądza i będzie mi wstyd oddawać komuś coś co nie do końca działa jak powinno. Czasu i kasy włożyłem w to auto co nie miara i szkoda byłoby sprzedawać bo przyjemnie mi się nim jeździ ale jednak S6 kusi strasznie 😊
[ Dodano: 2019-02-03, 10:22 ]
miron72, odnosząc się jeszcze do tego co pisałeś o marnowaniu czasu na pomiar cewek, może to fakt, że cewka w mglisty dzień będzie wariować itd ale czy nie będzie tak samo wariować gdy jest podpięta? Też powinna reagować na zmiany wilgotności czy temperaturę idąc Twoim tokiem myślenia a tak być raczej nie powinno prawda? Jeśli cewka jest sprawna to trzyma opór a jeśli nie jest sprawna to będzie wariować. Tutaj mamy do czynienia z 3 cewkami a pomiar był robiony w suchym garażu. Jedynie temperatura mogła robić różnice ale w takim razie dlaczego 2 cewki trzymają się prawie równo a na 1 jest wyraźny odchył?
Jeśli się mylę to mnie poprawcie proszę ale wydaje mi się że jeśli będzie wariować na mierniku to tak samo będzie wariować na kablach a tak chyba być nie powinno.
[ Dodano: 2019-04-13, 19:14 ]
Panie i Pany. Tak się zastanawiam nad tym moim autem. Narazie naprawy odpuściłem bo nie chce na ślepo wymieniać wszystkiego po kolei.
Zastanawiam się co steruje klapami kolektora. Samochód ogólnie w górnej partii obrotów nie idzie. Obroty lecą w górę ale prędkość nie. Wygląda mi to na problem z podciśnienia mi. Ale rurki sprawdzone i szczelne się wydają. Gdy podłączę wężyk prowadzący do gruchy, ją wcisnę a wężyk zamykam palcem to grucha się trzyma więc chyba tu jest ok. Gdy podaję prąd na elektrozawór to też jest reakcja więc chyba sprawny. Zastanawia mnie, co mówi elektrozaworów, kiedy silnik ma te 4200obr. Który czujnik? Czyżby halla? Skądś elektrozawór musi mieć sygnał że w tym momencie ma otworzyć klapy kolektora. Ma ktoś pomysł, jak sprawdzić poprawność działania czujnika halla? A może ktoś ma zdemontowany ale sprawny na sprzedaż? Zaznaczę, że czujnik halla zmieniałem na nowy zamiennik jakiś rok temu chyba ale nie brałem najdroższego hehe 😊 ale może padł. Chyba, że jest inny czujnik, który odpowiada za prędkość obrotową
[ Dodano: 2019-02-03, 10:22 ]
miron72, odnosząc się jeszcze do tego co pisałeś o marnowaniu czasu na pomiar cewek, może to fakt, że cewka w mglisty dzień będzie wariować itd ale czy nie będzie tak samo wariować gdy jest podpięta? Też powinna reagować na zmiany wilgotności czy temperaturę idąc Twoim tokiem myślenia a tak być raczej nie powinno prawda? Jeśli cewka jest sprawna to trzyma opór a jeśli nie jest sprawna to będzie wariować. Tutaj mamy do czynienia z 3 cewkami a pomiar był robiony w suchym garażu. Jedynie temperatura mogła robić różnice ale w takim razie dlaczego 2 cewki trzymają się prawie równo a na 1 jest wyraźny odchył?
Jeśli się mylę to mnie poprawcie proszę ale wydaje mi się że jeśli będzie wariować na mierniku to tak samo będzie wariować na kablach a tak chyba być nie powinno.
[ Dodano: 2019-04-13, 19:14 ]
Panie i Pany. Tak się zastanawiam nad tym moim autem. Narazie naprawy odpuściłem bo nie chce na ślepo wymieniać wszystkiego po kolei.
Zastanawiam się co steruje klapami kolektora. Samochód ogólnie w górnej partii obrotów nie idzie. Obroty lecą w górę ale prędkość nie. Wygląda mi to na problem z podciśnienia mi. Ale rurki sprawdzone i szczelne się wydają. Gdy podłączę wężyk prowadzący do gruchy, ją wcisnę a wężyk zamykam palcem to grucha się trzyma więc chyba tu jest ok. Gdy podaję prąd na elektrozawór to też jest reakcja więc chyba sprawny. Zastanawia mnie, co mówi elektrozaworów, kiedy silnik ma te 4200obr. Który czujnik? Czyżby halla? Skądś elektrozawór musi mieć sygnał że w tym momencie ma otworzyć klapy kolektora. Ma ktoś pomysł, jak sprawdzić poprawność działania czujnika halla? A może ktoś ma zdemontowany ale sprawny na sprzedaż? Zaznaczę, że czujnik halla zmieniałem na nowy zamiennik jakiś rok temu chyba ale nie brałem najdroższego hehe 😊 ale może padł. Chyba, że jest inny czujnik, który odpowiada za prędkość obrotową
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
To bardziej wygląda jak ślizgające się sprzęgło w manualnej skrzyni albo któreś ze sprzęgiełek w automacie się ślizga jeśli masz taką skrzynię.paquito88 pisze:Obroty lecą w górę ale prędkość nie.
Co do sterowania to idzie sterowanie z ECU na podstawie obrotów wyliczonych z czujnika na wale (tego na wieńcu rozrusznika). Czujnik wałka (hall) i drugi na wale (punktu zapłonu) to czujniki do synchronizacji zapłonu i wtrysku, wtrysku i je przynajmniej w ABC można odłączyć na pracującym silniku a silnik nawet nie drgnie.
maciek889, sprzęgło miałem zmieniane w zeszłym roku więc to wykluczam. Kiedyś osiągał na 1 biegu ok 70km/h a na drugim pod 130 go rozpędzał emocje. Teraz na 1 biegu wyje już, ok 50 i nic się dalej nie dzieje z prędkością a na 2 nieco ponad 100 i już trzeba bieg zmienić. Do tego nie ma tego kopa przy 4200. Dlatego szukam w sterowaniu skracany doktorem. Ogólnie auto jeździ ale tak jak pisze, nie jest takie zrywne jak powinno a pasuje to ogarnąć bo gdybym miał sprzedawać to nie dam komuś auta które nie jedzie jak trzeba.
Masz gdzieś foto tego czujnika na wieńcu rozrusznika? Ostatnio wydzierałem rozrusznik i nic tam nie widziałem nietypowego. Jak to wygląda i gdzie się mieści dokładnie?
Masz gdzieś foto tego czujnika na wieńcu rozrusznika? Ostatnio wydzierałem rozrusznik i nic tam nie widziałem nietypowego. Jak to wygląda i gdzie się mieści dokładnie?
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
A kto powiedział że jest na wieńcu rozrusznika? czujnik wału w AAH jest po środku silnika po lewej stronie jak masz klimatyzacje to zaraz za kompresorem.
Twój silnik po prostu stracił na mocy z 170kuca zrobiło sie 100konia. Raczej bym obwiniał w stan silnika niż w uszkodzeniu czujnika. Nawet gdyby ten dolot klapki był nieruchomy to nie tak drastycznie odczujesz.
Twój silnik po prostu stracił na mocy z 170kuca zrobiło sie 100konia. Raczej bym obwiniał w stan silnika niż w uszkodzeniu czujnika. Nawet gdyby ten dolot klapki był nieruchomy to nie tak drastycznie odczujesz.