No właśnie to jest tak pogmatwane że chyba nawet Maciej Wróżbita by nie wiedział gdzie co i jak jest w nim przerobione.
Ogólnie na gaz przełącza się na obrotach tylko że też nie ma jakby ustawionego punktu tylko jak mu się zachcę jak jest zimny to powyżej 3tys się przełączy jak rozgrzany to jak odpalę to potrafi jakby się od razu przełączyć na gaz, wskaźnik poziomu gazu ten co jest na diody w kabinie zawsze pokazuje że gazu ma full czyli wszystkie kropki się świecą, a nie powinny. Ma dwa elektrozawory jeden w butli koło analogowego licznika poziomu gazu i drugi pod maską, jest parownik od niego leci wąż z regulacją na "śrubę" do blosa, blos zamontowany jest na rurze do stożka do przepustnicy, między przepustnicą a blosem po drodze jest wspawany ten copot co pytałem w innym temacie co to jest, z tym że w ten copot chyba powinien być wpięty wąż od odmy a nie jest, nie jest tam też zaślepiony. Co więcej z sondy lambda lecą trzy kable i tylko jeden jest podłączony jakby plus chyba pozostałe kable puste, jak się odłączy ten plus od sądy to nie odpala. Cała instalka gazu zasilona jest prosto z akumulatora w sensie na pewno plus bo odłączyłem to i nie było gazu tylko benza i na benzie działał.
Dziwny też jest zawór krokowy ten powietrza od wolnych obrotów, jest odłączony i on się w jednym punkcie wtedy ustawia i nie rusza można go zastąpić śrubą do regulkacji gazu, natomiast jak się go podłączy to wali na 3tys obrotów i tak trzyma, pod maską wtedy słychać jakby zasysał powietrze stożkiem albo tym copotem, bo chyba blosem gazu to nie da rady, i tak jest na benzie i lpg.
Co do komputera to ten sterownik gazu leży na takiej półce sporo większej i myślę że to tam powinien byc ori komputer, jeszcze przy skrzynce od przekaźników i bezpieczników pod maską od strony kierowcy jest taka półeczka pod skosem ale tam nic nie ma, wymieniałem plastiki na podszybiu to pod nimi też nic nie ma, więc nie mam bladego pojęcia co tam jest porobione a to wszystko jest oczywiście okraszone wolnymi poucinanymi kablami kiedyś zawiniętymi w taśme izolacyjną i niepopodpinanymi czujnikami (np. dwa piny między grodzią a silnikiem tam w silniku, chyba niepodpięty czujnik spalania stukowego tu jak wchodzi wąż od wolnych obrotów do silnika).
Także chciałbym to doprowadzić do stanu używalności tylko że ja tego nie zrobię a jak ktoś zobaczy co tam pod tą maską jest to robi duże oczy i się pyta co to jest za wynalazek. A jeździć nim w takim stanie to trochę tak z duszą na ramieniu ta jazda.
@ Ewentualnie czy do wysterowania tej instalacji gazowej wystarczy przekaźnik ?
Bo być może jest tak że to ten przekaźnik przełącza na gaz, jest zamontowany po prawej stronie nad kielichem amorka w sensie od kierowcy, a ten sterownik ze zdjęć to które wcześniej wstawiłem to jest sterownik silnika digifant tylko w takim "oryginalnym opakowaniu"
Za jakieś 30 minut postaram się wstawić fotkę tego przekaźnika
