Pisząc w zeszłym roku posta wraz ze zdjęciami zapomniałem dodać jednej rzeczy - jezioro tak naprawdę znajduje się między kanapą A siedzeniem pasażera. Nie w nogach pasażera. Będę to ponownie rozbierał. Pytanie tylko na co zwracać uwagę w okolicy?
Jest to może jakiś typowy problem? Zatkane kanaliki? Coś w ten deseń? Jakieś rady?
Audi 80 Typ89 1.6D JK 1988 [R-AU8016]
Witam koledzy. Znowu zaatakowała mnie kałuża w samochodzie. Przypomnę jak to wygląda:
Drugi raz od czasu zakupu Audi 80 udało mi się pokonać trasę między Niemcami a Polską bez przyczepy. Kilka osób z forum (i wiele poza nim) pytało się mnie "jak jeździ 54 koni?". Podzielę się więc statystykami.
Trasa miała równe 750km.
733km - autostrady, 11km - drogi krajowe, 6km - miasto
Czas: 6h38min
V max (peak) - 146km/h
V śr - 113,07km/h
Średnie spalanie - 5,62l / 100km ON (obliczone na odcinku 794km; ilość paliwa 44,65l).
Załadunek: dwie dorosłe osoby, pies i kot wraz z transporterem (190kg), bagaże (150kg), koło zapasowe wraz z zestawem narzędzi (25kg).
Suma: 365kg (odpowiednik 4,56 osoby bez bagażu; przyjmując, że średnia waga pasażera to 80kg).
Reasumując, 54KM w starym dieslu dają radę. Nie wyciągnąłem maksymalnych możliwości samochodu, mimo iż czasami byłem temu bliski. Nie miało miejsce żadne przekraczanie prędkości. Na ograniczeniach do 60 czy 80km/h (na autostradzie) trzymałem się przepisów.
I jako "truskawka na torcie", jak mawia słynny były piłkarz reprezentacji Polski w piłce kopanej wrzucam kilka pstrykniętych kilka godzin temu zdjęć z Gliwic:
Trasa miała równe 750km.
733km - autostrady, 11km - drogi krajowe, 6km - miasto
Czas: 6h38min
V max (peak) - 146km/h
V śr - 113,07km/h
Średnie spalanie - 5,62l / 100km ON (obliczone na odcinku 794km; ilość paliwa 44,65l).
Załadunek: dwie dorosłe osoby, pies i kot wraz z transporterem (190kg), bagaże (150kg), koło zapasowe wraz z zestawem narzędzi (25kg).
Suma: 365kg (odpowiednik 4,56 osoby bez bagażu; przyjmując, że średnia waga pasażera to 80kg).
Reasumując, 54KM w starym dieslu dają radę. Nie wyciągnąłem maksymalnych możliwości samochodu, mimo iż czasami byłem temu bliski. Nie miało miejsce żadne przekraczanie prędkości. Na ograniczeniach do 60 czy 80km/h (na autostradzie) trzymałem się przepisów.
I jako "truskawka na torcie", jak mawia słynny były piłkarz reprezentacji Polski w piłce kopanej wrzucam kilka pstrykniętych kilka godzin temu zdjęć z Gliwic:
Do mechanicznego ideału brakuje kilku pierdółek.h/k pisze:A jak się dziś prezentuje ogólna sprawność auta? Udało się Tobie go odchwaścić? Komfort po naprawach bez zmian, czyli nadal przyzwoicie?
Spalanie wyszło bardzo ładne, a obciążenie przy tym spore.
Lista wymian jest bardzo długa.
Następnie zajmę się środkiem auta.
W wakacje przez miesiąc auto będzie poddawane różnym zabiegom.