Jeśli lubicie (tak jak ja) najlepsze, stare, idealne Hi-fi (odtwarzanie dźwięku) to wysyłam Wam moje zdjęcia, historę, "konik", hobby, "fioł", "uzależnienie" hehe.


Może zacznę od początku z moją historią "mono/stereo".

Miałem ok 6 lat... poza resorkami na które kupowała mi mama w Baltonie czy w Pewex'sie lub patrzyłem na bajki z Krecikiem czy Misiem uszatkiem

Na początku było fajnie, ale... kolejny rok, 7 lat wiecznie mono, ciężka szpula, nie było dobrych kawałków pop, dance 80s a wiecznie stare pierdołki Boney M czy ABBA. Chciałem mieć kasetę magnetofonową no i stereo! "Test, test... kanał prawy, kanał lewy."



Ależ było fajnie. Mój kumpel, przyjaciel miał mono ZRK RM 121 AUTOMATIC, pfff.

Mając już ok 12-13 lat dzięki tacie (był wuefistą, nauczycielem) dostawałem stare kolumny ze szkoły: Tonsil ZG 80, Tonsil Mildton 110 itd. Niektóre nie działały, bass "latający", szarpiący... szukałem gdzie mogłem i kupowałem krawędzie pianki i naprawiałem, cieszyłem się.
Na dworze usłyszałem starszego przyjaciela który sprzedaje Zodiak'a DSS-401. Czekałem na tatę aż wróci i prosiłem. Polecieliśmy do 5 klatki, ten sam blok mieszkaniowy i DOSTAŁEM!
Kolejny 3 lata, mając 16 lat dostałem na urodziny wieżę tuner (wujek mi kupił w komisie) T3015, M3016, PW3015 itd
Mając 18 lat, dostałem pieniążka na urodzinach i kupiłem sam Diorę WS 442 w Warszawie.
W 1996 roku byłem pracownikiem a dokładnie menadżerem sprzedaży FSO dalej rok 1998 przy ostatniej serii kupiłem ze zniżką nowego Poloneza Caro 1.4 103KM. Oryginalne moje zdjęcia, widać moją żonę Magdę... wróć w tedy moją kochaną przyjaciółkę, kobitkę.

Ja... na wakacjach:
W tym samym roku 1998 pojechałem na targ w Warszawie, Wolumen. Sprzedałem moje kolumny Tonsil VOYAGER 350 oraz Diorę:
... i kupiłem właśnie kolumny JPW ML910 (Anglia) aż do dzisiaj.

Kolejny mój "fioł" to Pioneer! Nowy. Miałem 19-20 lat.
Wzmacniacz A-605R w roku 1997 kosztował ok 1.500 zł i mama pomogła! Ciężko było kupić z takim kosztem.
Po tym hmm 23 lata używany tuner radiowy, deck CT-676, equalizer GR-777, odtwarzacz CD PD-S801.
Często m.in. "czyszczenie" odtwarzacz. Wyczyściłem laser, wziąłem patyczki tak jak do uszu z spirytusem salicylowym.
Miałem Ok 33 lata przez jakiś czas przestały już działać przyciski, kliknięcia w palcu "play, stop" więc zmieniłem mikrostyki. 1 sztuka kosztuje 1 zł.
Przez kilka lat odtwarzacz nie czyta płyt. W sumie 1 płyta, ale dla mnie ma być git malina. Więc kupiłem PD-8700 a PD-S801 do piwnicy.
Ok... niebawem kupię super, stary mocny wzmacniacz i nie "okrągły".

Ps: Napiszcie w moim temacie, odpiszcie jeśli macie możliwości i chcecie (oby!) z waszą nawet mini historią z "Hi-fi" w domu czy w aucie. Może mieliście kiedyś mono, jakie? stereo? może pierwszy walkman z kasetą? a nawet pierwsze prawo jazdy z pierwszym autem? A co robił tata, mama, wujek czy Mikołaj?.

