<ok> to zrozumiałe, tylko w jakiej pozycji? Jeśli zamkniętej to co ma go zamknąć, jeśli otwartej lub półotwartej to w jaki sposób go otworzyć? Co miałoby go wysterować przed odłączeniem zasilania przekaźnikiem? Bo rozumiem, że pisząc o bardzo niskich kosztach i banalnie prostej usłudze masz na myśli, że miałoby to polegać na wpięciu przekaźnika odcinającego zasilanie silniczka krokowego układu benzynowego, czy tak? Jeśli tak to z całym szacunkiem ale dalej nie rozumiem jakim cudem miałoby to poprawić pracę silnika na LPG i benzynie. Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu?myszon90 pisze:Z tego co się orientuję, on ma za zadanie całkowicie go wyłączyć.
[80 B4 2.3 NG] LPG bez silnika krokowego....pomocy
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Ano błąd w rozumowaniu polega na tym, że silniczek krokowy potrzebny jest tylko do pracy na benzynie, aby utrzymywać obroty na właściwym poziomie, przy przełączeniu na gaz on po prostu głupieje, nie pytaj mnie dlaczego tak jest, po prostu tak jest, wyłączenie go całkowite, np. poprzez odpięcie wtyczki, powoduje że obroty na gazie przestają falować, silnik chodzi równiutko, obroty są nieco wyższe niż w przypadku benzyny ale nie falują, silnik nie gaśnie itd....
Na początku moich mądrości pisałem, że sam nie jeżdżę na gazie, natomiast jeździ mój dobry kolega ACE-em, zrobił ok. 200 tysi na gazie i miał te same kłopoty, wstawił w/w przekaźnik i kłopoty zniknęły...
That's all.....
Na początku moich mądrości pisałem, że sam nie jeżdżę na gazie, natomiast jeździ mój dobry kolega ACE-em, zrobił ok. 200 tysi na gazie i miał te same kłopoty, wstawił w/w przekaźnik i kłopoty zniknęły...
That's all.....
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Ok. już wiem co się dzieje po odłączeniu zasilania zaworu sterowania biegiem jałowym błędnie nazywanego silnikiem krokowym - stąd się wzięło moje zdziwienie. Otóż zawór ten to nie jest żaden silnik krokowy i nie ma z nim nic wspólnego. To jest zawór z elektryczno-mechanicznym sterowaniem stopnia otwarcia. Nie będę się tu wdawał w szczegóły (chyba, że ktoś sobie zażyczy). Po odpięciu zasilania zawór ustawia się w pozycji półprzymkniętej (przez wewnętrzną sprężynę) co powoduje podwyższenie obrotów biegu jałowego i brak stabilizacji obrotów podczas pracy na benzynie. Natomiast podczas pracy na LPG obroty również są podwyższone i brak jest możliwości stabilizacji obrotów przez ECU, jednak w tym wypadku za dobór mieszanki odpowiada sterownik LPG (dobiera parametry na podstawie sygnału sondy lambda) i reduktor (w II generacji) lub register i reduktor (w I generacji), więc praca stabilizatora nie jest niezbędna. Jednak przy większym obciążeniu może się zdarzyć duży spadek obrotów.
I jeszcze jedno. W wątku przewija się nazwa >silnik krokowy<. Tytuł i pierwszy post wątku wskazuje na to, że rzecz dotyczy silnika krokowego (prawdziwego silnika krokowego) instalacji gazowej, a nie zaworu stabilizacji biegu jałowego w układzie benzynowym. Natomiast w toku dyskusji pojawiło się zagadnienie dotyczące zaworu stabilizacji biegu jałowego układu benzynowego błędnie nazywanego krokowym. W wyniku czego zrobił się drobny bajzel. Więc uporządkujmy:
Silnik krokowy to silnik instalacji gazowej regulujący dawkę gazu podczas pracy na LPG.
To co nazywa się silnikiem krokowym benzynowym to zawór stabilizacji biegu jałowego i nie ma nic wspólnego z silnikiem krokowym.
I jeszcze jedno. W wątku przewija się nazwa >silnik krokowy<. Tytuł i pierwszy post wątku wskazuje na to, że rzecz dotyczy silnika krokowego (prawdziwego silnika krokowego) instalacji gazowej, a nie zaworu stabilizacji biegu jałowego w układzie benzynowym. Natomiast w toku dyskusji pojawiło się zagadnienie dotyczące zaworu stabilizacji biegu jałowego układu benzynowego błędnie nazywanego krokowym. W wyniku czego zrobił się drobny bajzel. Więc uporządkujmy:
Silnik krokowy to silnik instalacji gazowej regulujący dawkę gazu podczas pracy na LPG.
To co nazywa się silnikiem krokowym benzynowym to zawór stabilizacji biegu jałowego i nie ma nic wspólnego z silnikiem krokowym.
więc i ja się wtrące do tej dyskusji wg mnie myszon 90 mylisz się, dlaczego... ano dlatego że jeździłem troszke na lpg przy odłączonym zaworze biegu jałowego faktycznie obroty były w miare równe, lecz niestety samochód wogóle nie miał przyspieszenia był strasznie mułowaty, we wcześniejszych moich postach jest troszeke opisane, walcze już z tymi doległościami od pewnego czasu. Miedzy innymi była już wymienianainstalacja lpg bo poprzedni gaziarz nie umiał znaleśc wolnych obrotów , więc założył stabilizator biegu jałowego i właśnie on też odłączał zawór o którym mowa wcześniej . Moje zdanie bez zaworu biegu jałowego na benzynie obroty falują a na gazie obroty ok ale 30 kucy mnie :mrgreen:
Mam identyczny problem co konieczkoo18 na benzynie brak wogole wolnych obrotów ,silnik gaśnie. a na gazie jest ok. jutro odbieram autko od mechanika zobaczymy czy cos poradzi . on na dzien dobry stwierdzil ze moze to byc wina jakiegos rozdzielacza(????) nie znam sie na tym. a myszon90 zasugerował ze moze byc to po prostu dziurawa guma od przepływki. bo przed założeniem gazu było wszystko ok ale zaraz po założeniu lpg wolne obroty szlag trafił. czy człowiek który instalował lpg mogł coś spieprzyć????
Panowie, jak już napisałem wcześniej, nie mam i na razie nie planuję mieć LPG w swoim aucie, ale mam kumpla z którym często dyskutujemy i bawimy się przy swoich autach.....
To co napisałem o silniku krokowym, czyli zaworze stabilizacji biegu jałowego, czy jak go tam zwał, to nie jest gdzieś tam zasłyszane, tylko poznane z autopsji...
Kolega mój ma competition od 7 lat, założoną instalację LandiRenzo drugiej generacji, zaraz po zakupie auta, czyli też od 7 lat.....
Ponieważ chłopak nie lubi jak coś w samochodzie nie działa tak jak powinno, to walczyl z tymi falującymi obrotami aż wygrał.....
Założył mianowicie głupi przekaźnik, który wyłącza w/w zawór biegu jałowego (krokowiec) podczas jazdy na LPG, i załącza go przy zapalaniu silnika (zapala zawsze na benzynie) lub jazdy na benzynie....
Ponieważ nie raz zdarzyło mi się jechać jego samochodem, to widzę jak silnik chodzi, zamyka obrotomierz na LPG na pierwszych 4 biegach, nie czuć żadnej straty mocy, po prostu jest tak jak powinno być...
Druga sprawa, rzeczy które opisuję, nie są wyczytane z książek, z wykładów czy zasłyszane, tylko poznane na własnej lub cudzej skórze ale z aut które znam...
Trzeba się dobrze przyjrzeć, bo jeśli na wysokich obrotach jest OK, to raczej przeplywomierz, czy rozdzielacz są w porządku, choć kto wie......
To co napisałem o silniku krokowym, czyli zaworze stabilizacji biegu jałowego, czy jak go tam zwał, to nie jest gdzieś tam zasłyszane, tylko poznane z autopsji...
Kolega mój ma competition od 7 lat, założoną instalację LandiRenzo drugiej generacji, zaraz po zakupie auta, czyli też od 7 lat.....
Ponieważ chłopak nie lubi jak coś w samochodzie nie działa tak jak powinno, to walczyl z tymi falującymi obrotami aż wygrał.....
Założył mianowicie głupi przekaźnik, który wyłącza w/w zawór biegu jałowego (krokowiec) podczas jazdy na LPG, i załącza go przy zapalaniu silnika (zapala zawsze na benzynie) lub jazdy na benzynie....
Ponieważ nie raz zdarzyło mi się jechać jego samochodem, to widzę jak silnik chodzi, zamyka obrotomierz na LPG na pierwszych 4 biegach, nie czuć żadnej straty mocy, po prostu jest tak jak powinno być...
Druga sprawa, rzeczy które opisuję, nie są wyczytane z książek, z wykładów czy zasłyszane, tylko poznane na własnej lub cudzej skórze ale z aut które znam...
To nie musi być jakaś duża dziura, może być mała nieszczelność na opaskach (mogą być niedociągnięte), albo gdzieś na zgięciu pęknięcie...Mam identyczny problem co konieczkoo18 na benzynie brak wogole wolnych obrotów ,silnik gaśnie. a na gazie jest ok. jutro odbieram autko od mechanika zobaczymy czy cos poradzi . on na dzien dobry stwierdzil ze moze to byc wina jakiegos rozdzielacza(????) nie znam sie na tym. a myszon90 zasugerował ze moze byc to po prostu dziurawa guma od przepływki. bo przed założeniem gazu było wszystko ok ale zaraz po założeniu lpg wolne obroty szlag trafił. czy człowiek który instalował lpg mogł coś spieprzyć????
Trzeba się dobrze przyjrzeć, bo jeśli na wysokich obrotach jest OK, to raczej przeplywomierz, czy rozdzielacz są w porządku, choć kto wie......
No to szacunek dla twojego kolegi myszon!!! Ja sie juz mecze z tym z poł roku a co jeden mechanik to lepszy od drugiego...myszon90 pisze:Ponieważ chłopak nie lubi jak coś w samochodzie nie działa tak jak powinno, to walczyl z tymi falującymi obrotami aż wygrał.....
Juz chyba do piątego wstawiam...
ech...
Wymyślać to potrafia ale żeby zrobić jak należy to zaden!
Kolego, bez wulgaryzmów proszę! Podpadasz na dzień dobry, zajrzyj do PW. Moderator.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2008, 08:55 przez SHASTU84, łącznie zmieniany 3 razy.
Dzięki w jego imieniu...SHASTU84 pisze:no to szacunek dla twojego kolegi myszon!!! ja sie juz mecze z tym z poł roku a co jeden mechanik to lepszy od drugiego... juz chyba do piątego wstawiam...ech... wymyślać to potrafia ale żeby zrobić jak należy to ni h...!myszon90 pisze:Ponieważ chłopak nie lubi jak coś w samochodzie nie działa tak jak powinno, to walczyl z tymi falującymi obrotami aż wygrał.....
Generalnie obaj tak mamy, tyle że ja nie mam LPG i przez to kłopotów z tym związanych, on za to ma więcej czasu na zabawę.... <mikolaj> <mikolaj>
[ Dodano: 2008-07-07, 20:28 ]
To chyba dobrze, zmusza to do jazdy na benzynie na zimnym silniku......leszek_08 pisze:ja mam ten sam problem na gazie tylko u mnie zaczyna dopiero chodzić bez gaśnieńcia gdy jest 50 stopni