Otóż mam problem z wolnymi obrotami, cały czas czy to na gazie(I generacji) czy PB mam 1100 obr na biegu jałowym. Jest tez brak ssania(albo za duże) na zimnym silniku. Mianowicie jak odpalam obroty spadają do 400 obr i w momencie próby agresywnego przegazowania zalewa go :evil: . Na gazie jest podobnie choć mniej odczuwalne . Na mój gust na zimnym jest za bogata mieszanka. Pytanie w którym miejscu znajduje się śrubka do regulacji stężenia CO2 i czy jest sens ja ruszać oraz czy jest możliwe że silniczek krokowy przycina się na 1100 i niżej nie schodzi?
Co zostało sprawdzone /wymienione:
-Czujnik temperatury
-Kable świece kopułka itd
-Przepływomierz (ostatni nabytek )
-Sprawdzona szczelność dolotu
-Oringi na wtryskiwaczach
-Wyczyszczony zawór biegu jałowego (silniczek krokowy)
-Styki na przepustnicy działają prawidłowo
dodam że jest to ostatni problem z moim autkiem, no może oprócz planowej na przyszły miesiąc wymiany szklanek i przy okazji uszczelniaczy zaworowych