Witam
W drodze powrotnej z urlopiku moje 20V zaczeło wariować. A mianowicie, na wolnych obrotach zaczęła falować i potrafi zgasnąć. Z kolei w czasie rozpedzania potrafi złapać przymułkę, mogę deptać gaz a obroty ledwo idą do 3000rpm i autko wogole nie ma mocy, jak troche pomieszam pedałem gazu to się odblokowuje i idzie, powyżej 3000 rpm jest spoko.
Jakieś sugestie? Kodów jeszcze nie zczytywalem, ale raczej mi nie pomogą
Coś z powietrzem czy paliwem?
[2.3 20V 7A] Przymula go do 3000rpm
Może druga przepustnica się coś blokuje, może pierwsza koliduje z tym mechanizmem drugiej , bo one są połączone. Ciężko wyczuć trudna ta Twoja historia , jak będziesz chciał podmienić przepływkę lub aparat to wpadaj do płocka chętnie użyczę. Mój aparat zapłonu też leciał, dodałem własną uszczelkę i chyba jest dobrze. Ale przy zalanym aparacie miałem nieco inne objawy jak Ty.
Wczoraj wpadł mi jeszcze do głowy pomysł z lipną benzynką, bo całą trase przejechała bez problemu, po drodze miałem potrzebe fizjologiczną to zatrzymałem się w Warlubiu na Lotosie i przy okazji dotankowałem.
No i jakieś 50km od stacji zaczęła wariować, narazie dolałem troche vpowera zobaczymy czy coś się zmieni
No i jakieś 50km od stacji zaczęła wariować, narazie dolałem troche vpowera zobaczymy czy coś się zmieni
Vka troche pomogła, po dolaniu jakiegoś siuwaxu do benzynu firmy Xeramic kupionego na stacji jest już OKFranoF1 pisze:jmm tak jak już wyżej wspomniałeś, wina będzie prawdopodobnie po stronie paliwa. Jakiś czas temu miałem to samo w drodze do Polski, po zatankowaniu samochód zaczął szarpać, ciężko było utrzymać na obrotach i silnik chodził jakby na trzech garach Po dotankowaniu V-łki problem zanikł.
Wniosek prosty omijać z daleka stacje LOTOS :!: :!: :!: :!: :!:
No powiedziałem hop, narazie jeszcze ją czasem przytnie, ale mam nadzieje, ze jak wyjezdze ten syf ze zbiornika to juz bedzie okbeice pisze:Ja już dawno doszedłem do tego wniosku i tankuje tylko na shallu a broń boże na stacjach gdzieś na zabitych wsiach (nie obrażając nikogo).
A jeżeli chodzi o twoją niunie jmm to dobrze że wyzdrowiała <ok>
No to w takim razie jest git.jmm pisze:Rozwiązanie
Po wybłyskaniu pojawił się błąd sondy i krokowca. Krokowca przeczyściłem, a co do sondy okazało się, że debil, który wymieniał mi przekładnie kierowniczą położył kable od sondy na kolektorze wydechowym i się sfajczyły :evil:
U mnie też sie okazało, że nie było winne paliwo ze stacji, tylko wąż podciśnienia z przepustnicy do pompy hamulca