Witam
Mam taki problem ze swoją AAZ. Pierwszy to problem z odpalaniem, nawet gdy jest w miarę ciepło to muszę odpalać na "ssaniu"(nie tylko rano). Z lektury forum dowiedziałem się, że to prawdopodobnie kąty wtrysku do ustawienia.
Drugi to brak mocy-gdy ruszam i dam "gaz do dechy" to idzie tak, jakbym miał conajmniej bieg za wysoko(jakbym ruszał z dwójeczki). Przy jechaniu pod niezbyt ostrą górkę szybko słabnie i muszę redukować bieg np. przy 40km/h do dwójeczki.
Tu pytanko-mechanik powiedział że padła turbina (ale ją słychać przy przyspieszaniu i nie widać mocnych wycieków-mocnych tzn. nie ma plam oleju pod samochodem). Ponadto moc samochodu jest ok ale przy wysokich obrotach np jak jadę na 2 biegu 50km/h lub 80km/h przy 3 biegu.
Czy ktoś z klubowiczów ma swój warsztat w promieniu 200km od Kielc-chcę już to zrobić raz a dobrze i u kogoś, kto zna się na naszych niuniach.
[1.9TD AAZ] Brak mocy i problem z odpalaniem.
[1.9TD AAZ] Brak mocy i problem z odpalaniem.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2008, 17:05 przez Select, łącznie zmieniany 1 raz.
tez mialem ten sam problem co ty. Mi pomoglo przyspieszenie kata wtrysku i podniesienie dawki, gdyz wczesniej ktos tam grzebal przy niej. A nie pracuje ci nieco metalicznie? Co do turbo sciagnij waz ktory idzie od niej do kolektora i zobacz czy nie plywa tam olej i to samo w strone filtra(troche ma prawo tam byc oleum), ale i tak najlepiej jakbys podpial sie pod manomoetr i zobaczyl pod obciazeniem ile pompuje <lol>
Nie jestem pewien co masz na myśli, ale jeśli coś takiego jakby silnik był "suchy" lub bez smarowania to takie mam odczucie.mrozoo pisze: A nie pracuje ci nieco metalicznie?
Przed chwilą trochę popiłowałem niunię po mieście to turbo cicho, ale świszczy. Na postroju przy jałowym biegu też ją słychać.
Kamil 20 Pan Krakowiak z Chmielowa(o tym Panu piszesz) jest chyba jedynym mechanikiem diesla w okolicy który wie co robi
bo jak kat wtrysku jest zapozny, to silnik tak smiesznie metalicznie klekocze, czyli tak twardo, mialem to u siebie byl glosny strasznie i taki jakby luzny glosny metaliczny klekot, po przyspieszeniu bardziej miekko pracuje troszke ciszej. Jak jestes troszke obeznany w mechanice i sie nie boisz to moge ci zrobic zdjecia jak przyspieszyc kat wtrysku i o ile <ok>
Dzieki za chęć pomocy, ale nie znam się na tyle żeby samemu coś tam grzebaćmrozoo pisze:bo jak kat wtrysku jest zapozny, to silnik tak smiesznie metalicznie klekocze, czyli tak twardo, mialem to u siebie byl glosny strasznie i taki jakby luzny glosny metaliczny klekot, po przyspieszeniu bardziej miekko pracuje troszke ciszej. Jak jestes troszke obeznany w mechanice i sie nie boisz to moge ci zrobic zdjecia jak przyspieszyc kat wtrysku i o ile <ok>
Powiedzcie mi jeszcze jedno-jeśli padła turbina to było by słychać ten charakterystyczny świst czy raczej nie?
Jeszcze raz dzięki za wszystkie wypowiedzi