Witam,
dziś bawiłem się trochę interfejsem do ustawiania instalki LPG. Po pewnym czasie usłyszałem że jakos dziwnie coś przepływa woda. Otworzyłem maske a tam wywalało płyn przez zbiorniczek wyrównawczy ;/ temp na zegarze - okolo 120 stopni. wogóle nawet w trasie temperatura (licznikowo ) nigdy nie spada mi ponizej 93-95...
i to mnie dziwi - dotykając chłodnice od strony wlotu powitrza jest całkowicie zimna( patrzyłem zaraz jak wywaliło mi płyn). natomiast od strony silnika gorąca( sprawdzałem to juz chyba ze 2 razy i zawsze tak samo to wyglądało ). czy tak ma być ??
czy cos jest nie tak ?? jesli tak to winny termostat ?, moze chłodnica? , może układ zasyfiony? .... może silnik ;/ - tego bym wolał uniknąć
z gory dzieki za odpowiedzi
Pozdrawiam
[ABC] Problem z układem chłodzenia - rozwiązany
[ABC] Problem z układem chłodzenia - rozwiązany
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2012, 13:37 przez misza1983, łącznie zmieniany 2 razy.
Niedawno miałem dokładnie to samo. Nie otwierał się termostat. Płyn przechodził tylko przez malutki otworek w termostacie i nagrzewał jedynie lewy początek chłodnicy. Oczywiście płyn się gotował i wylatywał zbiornikiem wyrównawczym. Wymiana termostatu rozwiązała problem definitywnie. (Opis wymiany jest gdzieś na forum. Pół godzinki roboty )
dzięki za odpowiedzi - faktycznie mam klimę - także ta zewnętrzna strona chłodnicy jest zimna.
wewnętrzna jest ciepła.
właśnie wróciłem z auta. dolałem płynu tak na min i odpaliłem auto, temperatura szybko rosła i wzrastał poziom płynu w zborniczku - węże od chłodnicy były twarde ( zarówno ten górny jak i dolny ). Z dmuchawy ustawionej na max ciepłe powietrze leciało zimne. Zgasiłem auto i zacząłem powoli odkręcać korek zbiorniczka - było słychać jak coś brzęczy, syczy (dziwny dźwiek) w przewodach układu chłodzenia (wydaje mi się że to powietrze - dobiegało od strony nagrzewnicy, pare razy nawet tak coś uderzyło w chłodnicy ). Poziom płynu szybko obniżył się do min. Z nawiewów poleciało Ciepłe powietrze. Operacje powtórzyłem ze 4 razy. Szybciej robi się twardy ten górny wąż (wyjście z chłodnicy - mam rację ? ) niż dolny (wejście płynu do chłodnicy od strony termostatu -mam rację? )
jednak wciąż mam zapowietrzony układ ;/
w jaki sposób zrobic porządne odpowietrzanie (może jakies foto?) , przeczytałem w tej poradzie z wymianą termostatu że gdzieś za prawą głowicą jest odpowietrznik na imbus...odkręcał go ktoś? gdzie on się dokładnie mieści?
Nie robiłem już nic z autem, poczekam do jutra i jak silnik ostygnie (zamknie się termostat) to sprawdzę co się dzieje.
obecnie wydaje mi się że mam uszkodzony włącznik wentylatora...termostat wydaje się sprawny.
pozdrawiam
wewnętrzna jest ciepła.
właśnie wróciłem z auta. dolałem płynu tak na min i odpaliłem auto, temperatura szybko rosła i wzrastał poziom płynu w zborniczku - węże od chłodnicy były twarde ( zarówno ten górny jak i dolny ). Z dmuchawy ustawionej na max ciepłe powietrze leciało zimne. Zgasiłem auto i zacząłem powoli odkręcać korek zbiorniczka - było słychać jak coś brzęczy, syczy (dziwny dźwiek) w przewodach układu chłodzenia (wydaje mi się że to powietrze - dobiegało od strony nagrzewnicy, pare razy nawet tak coś uderzyło w chłodnicy ). Poziom płynu szybko obniżył się do min. Z nawiewów poleciało Ciepłe powietrze. Operacje powtórzyłem ze 4 razy. Szybciej robi się twardy ten górny wąż (wyjście z chłodnicy - mam rację ? ) niż dolny (wejście płynu do chłodnicy od strony termostatu -mam rację? )
jednak wciąż mam zapowietrzony układ ;/
w jaki sposób zrobic porządne odpowietrzanie (może jakies foto?) , przeczytałem w tej poradzie z wymianą termostatu że gdzieś za prawą głowicą jest odpowietrznik na imbus...odkręcał go ktoś? gdzie on się dokładnie mieści?
Nie robiłem już nic z autem, poczekam do jutra i jak silnik ostygnie (zamknie się termostat) to sprawdzę co się dzieje.
obecnie wydaje mi się że mam uszkodzony włącznik wentylatora...termostat wydaje się sprawny.
pozdrawiam
Skoro z nagrzewnicy leci juz ciepłe powietrze to układ masz odpowietrzony, silnik sam sie odpowietrzy zawsze jest problem z nagrzewnica. Ja zawsze odpowietrzałem silnik bez korka w zbiorniczku. dopiero jak sie mocniej zagrzał dopiero zakręcałem. Sprawdx tez czy nie masz odpowietrznika na przewodzie nagrzewnicy, na tym powrotnym.
Po całym dniu walki niestety nic nie udało się zrobić ;/
ogrzewania nie ma, tzn jak go zagrzeje tak do 110 stopni to słychać w przewodach od nagrzewnicy takie dziwne "syczenie, drżenie" - ale to wydaje mi się że od temperatury płynu takie coś słychać, albo nagrzewnica jest niedrożna...
wiatrak może mi się ze dwa razy załączył.
na sam koniec zrobiłem taki test.
włączyłem auto , nagrzało się do 110 i włączyłem klime, tym samym właczyły się wiatraki, niestety temperatura nie spadała...
z okolica nagrzewnicy zaczelo dobiegać syczenie i drżenie....zaczeło także lecieć ciepłe powietrze....
w rurach układu chłodzenia, szczegółnie tej prawej (górnej) słychać było jakby ktoś walił czymś w tą rurę, aż sie cała ruszała razem z chłodnicą...
co jeszcze zauważyłem że szybciej gorąca i twarda robi się ta rura górna, niż ta dolna przy której jest termostat....a tak na zdrowy rozum to powinno być odwrotnie (termostat się otwiera , wpuszcza płyn dolną rura, napełnia się chłodnica i woda wraca do układu górną rurą..)
moja wersje jest taka - jak się mylę to proszę o poprawę.....
zaciął się termostat - woda wpada do chłodnicy przez górną rurę (jak się nagrzeje i robi się większe ciśnienie w silniku) skąd nie może wylecieć dołem bo termostat ją trzyma...dlatego też wiatrak nieraz się załącza jak cała chłodnica sie równomiernie nagrzeje...
to taka moja wersja....jeszcze podejrzewam że może byc nagrzewnica zapchana....ale szczerze to trochę w to wątpię...
jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to z góry dzięki, jakiej firmy termostat kupić?
nie będę chyba go sam zakładał bo nie mam czasu...zaprowadze auto do mechanika...
Pozdrawiam
[ Dodano: 2008-11-28, 11:26 ]
Wlasnie dzwonil do mnie mechanik - potwierdziły sie jego przypuszczenia ze to wina pompy wody - uszkodzeniu uległ plastikowy wirnik i pompa nie tłoczyła wody. wlasnie wymienia mi na taką z zeliwnym wirnikiem.
plecam zatem zakład Auto-Technik we wrocławiu przy ulicy kleczkowskiej.
Inni nawet nie chcieli sprawdzic co sie dzieje - od razu twierdzili ze to uszczelka pod glowica i ze nie maja teraz czasu
pozdr
ogrzewania nie ma, tzn jak go zagrzeje tak do 110 stopni to słychać w przewodach od nagrzewnicy takie dziwne "syczenie, drżenie" - ale to wydaje mi się że od temperatury płynu takie coś słychać, albo nagrzewnica jest niedrożna...
wiatrak może mi się ze dwa razy załączył.
na sam koniec zrobiłem taki test.
włączyłem auto , nagrzało się do 110 i włączyłem klime, tym samym właczyły się wiatraki, niestety temperatura nie spadała...
z okolica nagrzewnicy zaczelo dobiegać syczenie i drżenie....zaczeło także lecieć ciepłe powietrze....
w rurach układu chłodzenia, szczegółnie tej prawej (górnej) słychać było jakby ktoś walił czymś w tą rurę, aż sie cała ruszała razem z chłodnicą...
co jeszcze zauważyłem że szybciej gorąca i twarda robi się ta rura górna, niż ta dolna przy której jest termostat....a tak na zdrowy rozum to powinno być odwrotnie (termostat się otwiera , wpuszcza płyn dolną rura, napełnia się chłodnica i woda wraca do układu górną rurą..)
moja wersje jest taka - jak się mylę to proszę o poprawę.....
zaciął się termostat - woda wpada do chłodnicy przez górną rurę (jak się nagrzeje i robi się większe ciśnienie w silniku) skąd nie może wylecieć dołem bo termostat ją trzyma...dlatego też wiatrak nieraz się załącza jak cała chłodnica sie równomiernie nagrzeje...
to taka moja wersja....jeszcze podejrzewam że może byc nagrzewnica zapchana....ale szczerze to trochę w to wątpię...
jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to z góry dzięki, jakiej firmy termostat kupić?
nie będę chyba go sam zakładał bo nie mam czasu...zaprowadze auto do mechanika...
Pozdrawiam
[ Dodano: 2008-11-28, 11:26 ]
Wlasnie dzwonil do mnie mechanik - potwierdziły sie jego przypuszczenia ze to wina pompy wody - uszkodzeniu uległ plastikowy wirnik i pompa nie tłoczyła wody. wlasnie wymienia mi na taką z zeliwnym wirnikiem.
plecam zatem zakład Auto-Technik we wrocławiu przy ulicy kleczkowskiej.
Inni nawet nie chcieli sprawdzic co sie dzieje - od razu twierdzili ze to uszczelka pod glowica i ze nie maja teraz czasu
pozdr