[all] tykające szklanki, czy to normalne?
[all] tykające szklanki, czy to normalne?
witam. czy jezeli szkalny zastukają lekko na zimnym silniku przy odpalaniu prze 2-3 sekundy to normalne czy trzeba sie martwic? czesto z tym sie spotykam
kuba2955, wg książki to normalne. powód do zmartwień miałbyś gdyby to stukanie nie ustawało po rozgrzaniu silnika.
ponadto jest wiele tematów na ten temat, któte mógłbyś poczytac, np.:
viewtopic.php?t=21810&highlight=stukanie+popychaczy
ponadto jest wiele tematów na ten temat, któte mógłbyś poczytac, np.:
viewtopic.php?t=21810&highlight=stukanie+popychaczy
może to i jakieś wyjście, bo w mojej zalany jest olej 15w-50 i szklanki nie stukaja, chyba że auto postoi kilka dni, to wtedy po uruchomieniu mogą postukac przez te 2-3 sekundy ale to też niezawsze. jednak mimo wszystko na Waszym miejscu bym pozostał przy olejach półsyntetycznych i syntetycznych tak długo jak to możliwe i nie śpieszył się z zalaniem minerala. u mnie zalał go poprzedni właściciel i nie ukrywam, że niejednokrotnie myślałem o powrocie do oleju półsyntetycznego.djbeat pisze:może warto spróbować wlać gęstszy olej?
kuzyn tak zrobił u siebie, ale on ma już ponad 300 tyś, zmienił z 15W na 20W i ma spokój
co jest złego w olejach mineralnych?
nie bardzo się znam na tym, ale jak kupiłem auto miało rzekomy przebieg 155 tyś i starszy Pan przede mną wlewał półsyntetyka, ja jednak od razu wlałem Elfa 15W30. jednak ostatnio przez przypadek wlałem 10W40.
Co oznacza druga liczba? co oznacza W30, W40 lub W50?
czy to coś złego że jeżdżę na mineralnym? wymieniam go regularnie co 10 tyś, nigdy nie wkręcam auta jeżeli jest zimne na wysokie obroty.
Przez te 10 tyś dolewam około 1 litr
pozdrawiam
nie bardzo się znam na tym, ale jak kupiłem auto miało rzekomy przebieg 155 tyś i starszy Pan przede mną wlewał półsyntetyka, ja jednak od razu wlałem Elfa 15W30. jednak ostatnio przez przypadek wlałem 10W40.
Co oznacza druga liczba? co oznacza W30, W40 lub W50?
czy to coś złego że jeżdżę na mineralnym? wymieniam go regularnie co 10 tyś, nigdy nie wkręcam auta jeżeli jest zimne na wysokie obroty.
Przez te 10 tyś dolewam około 1 litr
pozdrawiam
o powrocie do oleju półsyntetycznego.
ja bym nigdy nie wrocil z minerala na polsyntetyka, mojemu koledze mechanik wlal polsyntetyk po mineralu, i po dwoch tygodniach musial zmienic silnik, przeplukalo mu caly nagar i auto w ogole nie chcialo palic.
Ja u siebie mam pelny syntetyk, a za 2tys mam zmienic olej i juz sie zastanawiam nad zmiana na pol syntetyk bo czasami kieliszek sie odezwie. ale coz czas pokaze
apropo tych liczb, to one oznaczaja lepkosc w zimie (np 5W) i w lecie (np 50) ale na jakiej zasadzie to nie mam pojecia
właśnie dlatego nie powróciłem do półsyntetyka rozważyłem wszystkie "za" i "przeciw" i doszedłem do wniosku, że jednak troche zaduże ryzyko - dlatego zrezygnowałem z tego pomysłu. zwłaszcza, że zadużych przebiegów nie robię. postanowiłem poprostu zmieniać olej częściej - czyli max co 8-9 tys. km ale jednak mineralnyFiku pisze:Cytat:
o powrocie do oleju półsyntetycznego.
ja bym nigdy nie wrocil z minerala na polsyntetyka
ehmm... Jakiś debil przed sprzedażą auta zalał do mojego minerała, przelatałem na tym (niestety) z 1,5 tysiaka km... wylałem w cholerę bo mało silnika nie zarżnąłem, popychacze waliły jak młoty w kuźni...grze pisze:właśnie dlatego nie powróciłem do półsyntetykaFiku pisze:Cytat:
o powrocie do oleju półsyntetycznego.
ja bym nigdy nie wrocil z minerala na polsyntetyka
wlałem Valvoline`a półsyntetyka, motorek odżył a popychacze się zamknęły... - i niech nikt nie próbuje mi polecać mineralne oleje bo zatłukę
ja to się nawet zastanawiałem nad pełnym syntetykiem ale stopniowym przechodzeniu
teraz to czasami mi zaraz po odpaleniu zastukają, delikatnie i po chwili milczą
Jeśli chodzi o wymianę oleju z mineralnego na półsyntetyk tylko ze względu na wyciszenie szklanek to powiem wam na własnym przykładzie że po wymianie zrobiłem 700km , znowu wymiana i jazda mniej więcej ok. 1200 i teraz docelowo wymieniłem ostatni raz ( za każdym razem Mobil 10 w ). Natomiast szklanki wcale nie wyciszyły się na zimnym. Stukają i to dość długo bo kilka minut . W moim przypadku oznacza to że nadszedł jednak czas na nie i półsyntetyk nic tu nie zmieni .
Chociaż samej decyzji przejścia na półsyntetyk nie żałuję
Chociaż samej decyzji przejścia na półsyntetyk nie żałuję
Nie do końca prawda. Klasyfikacja lepkości to jedno a rodzaj oleju (syntetyk. półsyntetyk, mineralny) to zupełnie co innego.topgear68 pisze:"W" tyczy sie pierwszego członu (czyli 0W,5W,10W,15W itp. cos tam) który oznacza jakiego rodzaju jest olej (syntetis, semi syntetic czy mineral) , a drugi człon (30,40,50,60 itp.) to temperatura klimatu w jakiej moze byc stosowany
Rodzaj oleju to zastosowane w produkcji tzw. bazy olejowe otrzymywane w różny sposób( najlepsze-syntetyczne, potem dobre czyli mieszanki syntetycznych i mineralnych-półsyntetyki i reszta czyli mineralne).
Oznaczenie xxW to olej zimowy, xx to olej letni a xxW/xx to olej wielosezonowy.
Lepkość oznacza "płynność" oleju w stosunku do temp zewnętrznej a nie podczas pracy. Czyli np. olej 0W/ 50 będzie "rzadszy" na mrozie a i tak po rozgrzaniu będzie "gęstszy" niż np 20W/30.
Tabela z podanymi temperaturami stosowania oleju: