[b-4 2,0 ABK] Wymiana sprzęgła.

japan · Post autor: **japan** » 20 lis 2008, 21:53

Witam, muszę wymienić uszczelniacz wału od strony skrzyni i sprzęgło. Czy muszę wjmować całą skrzynię czy wystarczy ją odsunąć? PZD

Danio BB · Post autor: **Danio BB** » 20 lis 2008, 23:33

Wyjmij ją. I tak musisz wszystko porozkręcać.

WOJTEK26 · Post autor: **WOJTEK26** » 21 lis 2008, 08:42

Najlepiej jest wyjąc skrzynie, bedziesz miał swobode. Sprzegło do ABk jest niestety bardzo drogie.

japan · Post autor: **japan** » 21 lis 2008, 21:21

<osohozi> wiem, że drogie Sachs najtaniej za 600 zł znalazłem.

tomek1982 · Post autor: **tomek1982** » 21 lis 2008, 23:40

Panowie polecam sklep w Warszawie na ul. młodzieńczej blisko ul.Radzymińskiej skręcając z ul.Radzymińskiej w Młodzieńcząbedzie sklep po lewej stronie w podwórku częsci do wszyatkich marek ja osobiscie do audi kupuje tam wszystko sprzęgło komplet sachs nie pamietam ale cośnie całe 600zł
podaje nr tel do tego sklepu 678 29 39 Młodzieńcza 35 ,,KTD''

widmo · Post autor: **widmo** » 22 lis 2008, 14:18

japan pisze:Witam, muszę wymienić uszczelniacz wału od strony skrzyni i sprzęgło. Czy muszę wjmować całą skrzynię czy wystarczy ją odsunąć? PZD

Trzeba wyjąć. chyba ze potrafisz "złamać" rękę w kilku miejscach ...

vwcorjacek · Post autor: **vwcorjacek** » 07 gru 2008, 17:46

szybciej wujmiesz silnik, u mnie komplet nowiutkiego sachsa 530 zł... docisk,tarcza,łożysko

widmo · Post autor: **widmo** » 07 gru 2008, 19:15

vwcorjacek pisze:szybciej wujmiesz silnik

tylko po co wyciagać silnik skoro będzie wymieniane sprzęgło ?
nie powiedziałbym, że szybciej wyjmiesz silnik niż skrzynke.
Odpinanie kabli i osprzętu, spuszczanie płynu ... jak dla mnie robota na odwrót

vwcorjacek · Post autor: **vwcorjacek** » 08 gru 2008, 20:22

robilem sprzęglo wielokrotnie,raz tylko wyjelem do tego skrzynie.wiecej tego napewno niezrobie,przynajmniej nie w b4.

maciex · Post autor: **maciex** » 14 gru 2008, 21:20

Komplet Lukasa niemieckie sprzegiełko (nowe)kupiłem za 580 zł

monkahead · Post autor: **monkahead** » 07 lut 2011, 11:27

Ostatnio zaparkowalem na dosyc mocnym wzniesieniu okolo 45 stopni, przod auta byl w gorze, wrzucilem jedynke, nie zaciagalem recznego, po zwolnieniu sprzegla auto zaczelo 'w podskokach'

zsuwac sie na dol. Czy oznacza to koniec sprzegla? Czy mozliwe ze to wina samego wysprzeglika, bo ostatnio przy wymianie sondy lambda zauwazylem ze jest tam spory wyciek oleju i moim zdaniem to wlasnie cieknie z simmeringu wysprzeglika.

widmo · Post autor: **widmo** » 07 lut 2011, 23:10

monkahead pisze:Ostatnio zaparkowalem na dosyc mocnym wzniesieniu okolo 45 stopni, przod auta byl w gorze, wrzucilem jedynke, nie zaciagalem recznego, po zwolnieniu sprzegla auto zaczelo 'w podskokach' zsuwac sie na dol. Czy oznacza to koniec sprzegla? Czy mozliwe ze to wina samego wysprzeglika, bo ostatnio przy wymianie sondy lambda zauwazylem ze jest tam spory wyciek oleju i moim zdaniem to wlasnie cieknie z simmeringu wysprzeglika.

Gdy miałem jeszcze A80 i miałem zmienione sprzęgło na nowe kompletne LUK tez miałem efekt staczania ze sporego wzniesienia, jednak u mnie były tylko 1 lub 2 "podskoki" i auto zatrzymywało sie.
Możliwe że sprzęgło się juz kończy lub poprostu silnik ma niską kompresję i dlatego ci "podskakuje" z górki.

Wysprzęglik odpowiada tylko za sterowaniem sprzegła,
slizganie lub zuzycie sprzegła moze być spowodowanem wyciekiem z wysprzeglika gdy tarcza sprzęgła zostanie zalana płynem hamulcowym z wysprzęglika.

Zużyta okładzina tarczy sprzęgła lub słabe słoneczko docisku sprzęgła też może powodować staczanie samochodu.

monkahead · Post autor: **monkahead** » 08 lut 2011, 07:55

widmo, dzieki za info. Rozmawialem z kumplami z pracy i podobno to nie musi byc objaw zuzytego sprzegla, po prostu duze wzniesienie + brak recznego robi swoje. Auto generalnie dobrze jezdzi, przyspiesza, sprzeglo nie lapie za wysoko, wiec chyba jest OK. Kumpel w Golfie II na 'konczacym' sie sprzegle zrobil jeszcze 100 000km

i dalej na nim smiga.

Black Deamon · Post autor: **Black Deamon** » 16 lut 2011, 21:03

Gdyby samochód miał sie staczać z górki z powodu zużytego sprzęgła, nigdzie byś nie wyjechał

Duże wzniesienie na włączonym biegu, poprostu przełamuje kompresję w cylindrze i obraca wałem korbowym, w efekcie auto się stacza skokami ( opory sprężania dają taki kangórkowaty efekt ).
Nic nienormalnego.

monkahead · Post autor: **monkahead** » 17 lut 2011, 08:00

Black Deamon, Twoje wytlumaczenie jest bardzo logiczne, dziekuje.