[1.9TDI 1Z] Brak mocy, głosny klekot pod klawiaturą.
[1.9TDI 1Z] Brak mocy, głosny klekot pod klawiaturą.
Witam
Mam powazny problem, ponieważ, chciałem zrobić dobrze a wyszło bardzo źle. Konkretnie chciałem zrobić samoróbke odcięcia zapłonu i w tym celu podczas gdy silnik był włączony i chodził na jałowych obrotach, to odłączyłem kostkę od pompy paliwa (KOstke do której wchodzą 3 kable (czerwony , czarny i niebieski.) Chciacłem sprawdzić czy silnik się wyłączy i wyłączył się. Następnie zaczełem szukać kabla na którym zrobić owe odcięcie. Najpierw przeciełem kabelek czerwony i samochód o dziwo odpaliłem. Wiec kabelek zalutowałem i zaizolowałem. Nastepnie odciełem kabel czarny i po dwokrotnej nieudanej próbie odpalenia na tym kablu zrobiłem odcięcie zapłonu.
Samochód odpala bez problemu, jednak kiedy wcisne mu pedał gazu, strasznie klekocze pod klawiaturą. Kiedy wyjechałem z garażu to wogóle nie mogłem poznać auta. Przejechałem się dosłownie 200metrów. Słychać straszny stukot pod klawiaturą, auto nie ma wogóle mocy i mocno dymi.
Auto przed tym moim głupim ulepszeniem chodziło bez problemów. Czy może ktoś z Państwa napisać co może być tego przyczyną. Dodam, że odcięcie juz jest wymontowane.
Mam powazny problem, ponieważ, chciałem zrobić dobrze a wyszło bardzo źle. Konkretnie chciałem zrobić samoróbke odcięcia zapłonu i w tym celu podczas gdy silnik był włączony i chodził na jałowych obrotach, to odłączyłem kostkę od pompy paliwa (KOstke do której wchodzą 3 kable (czerwony , czarny i niebieski.) Chciacłem sprawdzić czy silnik się wyłączy i wyłączył się. Następnie zaczełem szukać kabla na którym zrobić owe odcięcie. Najpierw przeciełem kabelek czerwony i samochód o dziwo odpaliłem. Wiec kabelek zalutowałem i zaizolowałem. Nastepnie odciełem kabel czarny i po dwokrotnej nieudanej próbie odpalenia na tym kablu zrobiłem odcięcie zapłonu.
Samochód odpala bez problemu, jednak kiedy wcisne mu pedał gazu, strasznie klekocze pod klawiaturą. Kiedy wyjechałem z garażu to wogóle nie mogłem poznać auta. Przejechałem się dosłownie 200metrów. Słychać straszny stukot pod klawiaturą, auto nie ma wogóle mocy i mocno dymi.
Auto przed tym moim głupim ulepszeniem chodziło bez problemów. Czy może ktoś z Państwa napisać co może być tego przyczyną. Dodam, że odcięcie juz jest wymontowane.
Ostatnio zmieniony 28 gru 2008, 23:48 przez gigs, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 sie 2008, 17:39
-
- Forum Audi 80
- Posty: 8
- Rejestracja: 29 sie 2008, 17:39
- Solskier
- Forum Audi 80
- Posty: 4315
- Rejestracja: 16 sie 2007, 11:25
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2,2 AAN
- Lokalizacja: Kłodzko
- Kontakt:
Ewidentny brak sterowania zaworkiem zmieniającym kąt wtrysku, sprawdź raz jeszcze tą wtyczkę bo tyko tam leży przyczyna coś po prostu nie łączy i nie ma wysterowania zaworkiem stad twarda praca i dymienie na siwo. I nie kombinuj z dawkami i innymi rzeczami bo tak narobisz ze najstarsi górale nie będą wiedzieli o co tam chodzi. Jak się nie znasz jedz do kogoś kto jest w temacie bo sam zaszkodzisz jeszcze bardziej.
Kolego, ja miałem podobny problem. Silnik chodził jak w mercedesie beczce i dymił ponad miarę. U mnie przyczyną było wyskoczenie bezpiecznika od sterowania wtryskiem, taki z nakładką "motor" jeśli u Ciebie też taka jest, nie pamiętam ile [A]. Coś tam grzebałem i go podważyłem przypadkowo. Otwórz skrzynkę bezpieczników i sprawdź czy się nie przepalił, może to coś da...
Dziekuje wszystkim za podpowiedzi, a w szczególności koledze Solskier. Okazało się że kabel od ustawiacza kąta wtrysku przy samej pompie wtryskowej ( dół pompy) jest uszkodzony. Kolega Solskier miał rację. Nie wiem tylko jak mogłem to uszkodzić bo akurat przy tej rzeczy nic nie robiłem. Ważne, że przyczyna jest znaleziona.