[B4 80 1Z] Wilgoć się dostała do alternatora?
[B4 80 1Z] Wilgoć się dostała do alternatora?
Witam serdecznie.
Wczoraj na dolnym śląsku była fajna pogoda to tez wybrałem się na opuszczone lotnisko, aby trochę poświrować na śniegu. Było, rewelacyjnie, ale to czasu.
Po pokonaniu łuku i zakręceniu się boczkiem, nagle zapaliły się kontrolki:
- poziom płynu chłodzącego (mrugała)
- kontrolka o awarii hamulców (mrugała)
- kontrolka akumulatora
Wyłączyłem, następnie ponownie silnik włączyłem, nic się nie zmieniło.
Postanowiłem czym prędzej wracać do domu, zanim całkowicie auto się unieruchomi.
Dojeżdżając do parkingu zauważyłem, że podświetlenie tarcz słabo świeci oraz ledwo co świecą same kontrolki, oświetlenie zewnętrzne samochodu podobnie. Ledwo co świeciły światła mijania, silnik chodził jakby miał za chwile całkowicie stanąć.
Po wyłączeniu silniku i próbie włączeniu postanowiłem, że lepiej będzie jak go zostawię, aku ledwo kręcił i nie odpalił samochodu.
Podejrzewam, że alternator został zalany śniegiem, ale znów nie dają mi spokoju inne kontrolki, które zapaliły się wraz z nią.
Jestem w kropce, nie mam zielonego pojęcia co teraz robić.
Proszę o rady.
Wczoraj na dolnym śląsku była fajna pogoda to tez wybrałem się na opuszczone lotnisko, aby trochę poświrować na śniegu. Było, rewelacyjnie, ale to czasu.
Po pokonaniu łuku i zakręceniu się boczkiem, nagle zapaliły się kontrolki:
- poziom płynu chłodzącego (mrugała)
- kontrolka o awarii hamulców (mrugała)
- kontrolka akumulatora
Wyłączyłem, następnie ponownie silnik włączyłem, nic się nie zmieniło.
Postanowiłem czym prędzej wracać do domu, zanim całkowicie auto się unieruchomi.
Dojeżdżając do parkingu zauważyłem, że podświetlenie tarcz słabo świeci oraz ledwo co świecą same kontrolki, oświetlenie zewnętrzne samochodu podobnie. Ledwo co świeciły światła mijania, silnik chodził jakby miał za chwile całkowicie stanąć.
Po wyłączeniu silniku i próbie włączeniu postanowiłem, że lepiej będzie jak go zostawię, aku ledwo kręcił i nie odpalił samochodu.
Podejrzewam, że alternator został zalany śniegiem, ale znów nie dają mi spokoju inne kontrolki, które zapaliły się wraz z nią.
Jestem w kropce, nie mam zielonego pojęcia co teraz robić.
Proszę o rady.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2009, 11:02 przez moje80, łącznie zmieniany 1 raz.
Wygląda na to że woda dostała się do alternatora. Na Twoim miejscu zroibił bym tak. Odpinam aku od auta i ładuje go bo jak wszystko gasło to znaczy że aku się rozładował, a nie powinien stać na mrozie nie naładowany, w dodatku jeśli zalałeś alternator to robi on najprawdopodobniej zwarcie, co może dodatkowo rozładowywać akumulator i żłe wpływać na instalacje i na całą elektryke auta. A później wziąć jakąś ferelke i nastawić na alternator żeby go ogrzała i wysuszyła. Myśle że jak się wysuszy to powinno być ok. Aku ładuj kilka godzin niskim natęzeniem prądu. pozdrawiam <ok>
i popraw nazwe tematu zggodnie z regulaminem bo temat poleci do kosza :-|
i popraw nazwe tematu zggodnie z regulaminem bo temat poleci do kosza :-|
Panowie dziś, w dzień, przy dobrym świetle zauważyłem, że brak paska :shock:
Zerwał się, musiał być nieźle stary i sparciały.
Wczoraj w nocy gdybym to zauważył dziś bym już zakupił i założył (można samemu to zrobić?), a tak muszę czekać do jutra.
Będę w stanie sam go założyć? Zauważyłem, że aby go założyć trzeba ściągnąć ten z przodu, który blokuje dostęp. Trzeba na kanał wjechać, specjalista musi być?
Nie chciał bym się pchać w koszta.
Zerwał się, musiał być nieźle stary i sparciały.
Wczoraj w nocy gdybym to zauważył dziś bym już zakupił i założył (można samemu to zrobić?), a tak muszę czekać do jutra.
Będę w stanie sam go założyć? Zauważyłem, że aby go założyć trzeba ściągnąć ten z przodu, który blokuje dostęp. Trzeba na kanał wjechać, specjalista musi być?
Nie chciał bym się pchać w koszta.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 9
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 16:27
- Lokalizacja: wrocek
-
- Forum Audi 80
- Posty: 9
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 16:27
- Lokalizacja: wrocek