Rozbieranie przełączników zaczynamy od ich demontażu i zabraniu ich do domu. W tym celu musimy zdjąć kierownice, Ci co mają poduszkę odkręcają ją, Ci co poduszki nie posiadają "odrywają klakson" naszym oczom pojawia się śruba mocująca kierownicę którą musimy odkręcić

Następnie odkręcamy śruby dolnej osłony które znajdują się za kierownicą, po zdjęciu obudowy z tłu odkręcamy śrubę imbusową 4 i możemy zdjąć przełączniki (oczywiście po uprzednim odłączeniu kostek <mikolaj> )
Przełączniki mamy już w domu możemy wziąć się za ich demontaż i odnalezienie problemu. W pierwszej kolejności demontujemy górną metalową osłonę. (4 śrubki typu torx). Po zdjęciu obudowy naszym oczom ukazuje się pierwszy mechanizm odpowiadający za włączanie świateł pozycyjnych i mijania.
Prawie to samo robimy po drugiej stornie oraz odwracając manetkę odkręcamy śrubę po której demontażu będziemy mogli rozdzielić dwie cześć manetki.
Demontujemy teraz ostrożnie poszczególne elementy suwne zwracając uwagę na to jak są ułożone i na to aby przypadkiem sprężynka nie szczeliła nam w oko :lol:
Tu mamy styki świateł mijania i całość manetki po wybebeszeniu, możemy to przeczyścić i zabezpieczyć odpowiednim preparatem.
Teraz zdejmujemy górną połowę i szukamy w tym przypadku mojego problemu czyli brak świateł długich. Przy demontażu uważamy na biały wystający fragment "wybijaka kierunkowskazów".
Odczepiamy dźwignie uważając na sprężynkę z zapadką.
Po zdjęciu całości uważamy dalej na sprężynki pod miedzianymi blaszkami, delikatnie je wyjmujemy i widzimy przyczynę nie działania świateł długich (zaznaczone w kółkach) przypalone styki.
Jak ktoś ma problem np z wycieraczkami to musi dobrać się do prawej części przełączników

Składamy wszystko po woli w odwrotnej kolejności i musi działać <ok>
