[90 2.3E] skąd ten dźwięk silnika ?
[90 2.3E] skąd ten dźwięk silnika ?
Witam. SILNIK 2.3E (czyli prawdopodobnie NG), bez LPG
Wraz z mężem próbujemy rozgryźć coś.... auto przed zakupem przez nas stało około pół roku na dworze. Wiadomo co się dzieje w takim przypadku, wszystko rdzewieje itepe.
Jednak po podłączeniu akumulatora "zagadał" odrazu i tak działa do dzisiaj. Akumulator niestety już ledwo zipie. Okazało się także że chłodnica skorodowała do tego stanu iż zaczęła tracić płyn, wskutek czego została wymieniona na nową.
A to co nas tu nurtuje to dźwięk silnika oraz jego temperatura.
Silnik ma "kopa" dopiero po mocniejszym naciśnięciu pedału gazu, przy tym wydaje stłumiony dźwięk jak z rasowego v8 z amerykańskich filmów, jakby tam był silnik o pojemności powyżej 4-5 litrów! Dźwięk przypomina jazdę Alfą Romeo z 2-dwugardzielowymi gaźnikami i zdjętym filtrem powietrza....
Przy tym silnik nigdy jeszcze nie miał wyższej temperatury niż 55*C!
Gdy jedzie się na np. 2 czy 3 biegu, trzymanie w miejscu pedału gazu powoduje że auto raz delikatnie przyśpiesza a raz zwalnia , czyli zachowuje się jak łódź przycumowana do brzegu... *niezłe porownanie Z rury wydechowej nie leci nic oprócz pary i spalin.
W ciągu najbliższych paru dni mąż wymieni termostat na nowy, już mamy zakupiony.
Silnik na wolnych obrotach pracuje bardzo dobrze, raczej cicho, bez falowania itp.
Czy nasze podejrzenie o uszczelkę pod głowicą jest zasadne? Czy raczej najpierw szukać gdzie indziej?
A z innej strony, czy możecie opisać dźwięk w kabinie 2.3E podczas przyśpieszania ? Nie mamy punktu porównawczego
Wraz z mężem próbujemy rozgryźć coś.... auto przed zakupem przez nas stało około pół roku na dworze. Wiadomo co się dzieje w takim przypadku, wszystko rdzewieje itepe.
Jednak po podłączeniu akumulatora "zagadał" odrazu i tak działa do dzisiaj. Akumulator niestety już ledwo zipie. Okazało się także że chłodnica skorodowała do tego stanu iż zaczęła tracić płyn, wskutek czego została wymieniona na nową.
A to co nas tu nurtuje to dźwięk silnika oraz jego temperatura.
Silnik ma "kopa" dopiero po mocniejszym naciśnięciu pedału gazu, przy tym wydaje stłumiony dźwięk jak z rasowego v8 z amerykańskich filmów, jakby tam był silnik o pojemności powyżej 4-5 litrów! Dźwięk przypomina jazdę Alfą Romeo z 2-dwugardzielowymi gaźnikami i zdjętym filtrem powietrza....
Przy tym silnik nigdy jeszcze nie miał wyższej temperatury niż 55*C!
Gdy jedzie się na np. 2 czy 3 biegu, trzymanie w miejscu pedału gazu powoduje że auto raz delikatnie przyśpiesza a raz zwalnia , czyli zachowuje się jak łódź przycumowana do brzegu... *niezłe porownanie Z rury wydechowej nie leci nic oprócz pary i spalin.
W ciągu najbliższych paru dni mąż wymieni termostat na nowy, już mamy zakupiony.
Silnik na wolnych obrotach pracuje bardzo dobrze, raczej cicho, bez falowania itp.
Czy nasze podejrzenie o uszczelkę pod głowicą jest zasadne? Czy raczej najpierw szukać gdzie indziej?
A z innej strony, czy możecie opisać dźwięk w kabinie 2.3E podczas przyśpieszania ? Nie mamy punktu porównawczego
- dardaw2
- Forum Audi 80
- Posty: 691
- Rejestracja: 11 lis 2008, 15:38
- Lokalizacja: Lubelskie\Poznań
- Kontakt:
Zegar zepsuty. Najpierw dokręć śrubki z tyłu w zegarach od temperatury i wskaźnika paliwa bo pewnie też padł. Jak to nie pomoże trzeba przeczyścić styki i jeśli dalej będzie zero to mógł się zepsuć regulator napięcia.Przy tym silnik nigdy jeszcze nie miał wyższej temperatury niż 55*C!
A co do tego hałasowania.
Tłumiki to macie w porządku? Mogą być dziurawe gdzieś.
A że dźwięk jest jakiś dziwny 2.3 to mnie tez to dziwi. Gość ode mnie ma taki silnik i tam jak by coś dzwoniło jak dodaje gazu... Dziwny dźwięk.
dardaw2 pisze:Tak więc wskaźnik paliwa działa, zalałam paliwo i podskoczył na 35 L, ale gdy był na zero to nie świeciło się nic pomarańczowego jak w każdym innym aucie - czy w Auci 90 jest wogóle podświetlane te pomarańczowe pole bliskie zeru? Ten zegar od temperatury zachowuje się dziwnie. Podczas jazdy jest w zasadzie poniżej skali, a gdy auto stoi to baaaaaardzo powoli zmierza ku 55*, moze i podskoczyłby dalej ale szkoda mi tak czekac z 15-20 minut na, być może, osiągnięcie właściwego pola....Zegar zepsuty. Najpierw dokręć śrubki z tyłu w zegarach od temperatury i wskaźnika paliwa bo pewnie też padł. Jak to nie pomoże trzeba przeczyścić styki i jeśli dalej będzie zero to mógł się zepsuć regulator napięcia.
Na czym polega naprawa zegarów, na dokręceniu samych śrubek? to typowe przy moich objawach? jest coś o tym na forum?
Dźwięk dochodzi wyraźnie z przodu, tj. z grodzi silnikowej.A co do tego hałasowania.
Tłumiki to macie w porządku? Mogą być dziurawe gdzieś.
A że dźwięk jest jakiś dziwny 2.3 to mnie tez to dziwi. Gość ode mnie ma taki silnik i tam jak by coś dzwoniło jak dodaje gazu... Dziwny dźwięk.
- dardaw2
- Forum Audi 80
- Posty: 691
- Rejestracja: 11 lis 2008, 15:38
- Lokalizacja: Lubelskie\Poznań
- Kontakt:
Z tymi zegarami to jest tak iż. Wykręcasz całe zegary i tam masz po 2 śrubki po lewej i po prawej stronie. Można się łatwo domyśleć że trzymają one zegary paliwa i temp. Ruszając je możesz wrócić przewodzenie prądu;)
A kontrolka paliwa jest w wersji z Auto Checkiem(wyświetlacz kontrolek na środku zegarów).
Masz jakąś ikonkę tam albo napis "OK"?
A kontrolka paliwa jest w wersji z Auto Checkiem(wyświetlacz kontrolek na środku zegarów).
Masz jakąś ikonkę tam albo napis "OK"?
Skąd dźwięk dobiega nie wiem, bo nie jeździłem tamtą audicą o której mówię... Słyszę jak przyśpiesza.Dźwięk dochodzi wyraźnie z przodu, tj. z grodzi silnikowej.
Dziękidardaw2 pisze:To te śrubki:[url=http://images28.fotosik.pl/319/c895e1314fbd4e59m.jpg]Obrazek[/URL]
Akurat od wskaźnika temp, są te po prawej stronie(na tym zdjęciu).
-
- Forum Audi 80
- Posty: 173
- Rejestracja: 23 lip 2008, 21:40
- Lokalizacja: Hollyłódź
Mąż przeczyścił mi aparat zapłonowy. Zebrał się na stykach pył i zlepił się tworząc płytki. Wszystko zostało przeczyszczone papierem ściernym (600). W aucie poprawiła się dynamika. Silnik pracuje łagodniej i płynniej. Jest lepsze przyspieszenie. Problem teraz w tym, że znów muszę się z moją audiczką na nowo zaprzyjaźnić. Ostatnio na 5tej lekcji nauki jazdy udało mi się tak "zerwać kapcie" ze skrzyżowania jak dziś, oczywiście nie było to absolutnie moim zamierzeniem. Mąż miał ochotę wysiąść z auta i iść pieszo.... :lol: :oops:
Mam jeszcze pytanie.
Kiedy można być pewnym,że regulator napięcia jest uszkodzony? Np. głośno pracuje nam pompa paliwa, włączenie świateł bądź nagrzewania tylnej szyby powoduje natychmiastową zmianę w dźwięku pompy( zmienia się ton na niższy, jak przy większym obciążeniu). Rozumiem że to duże obciążenie, ale jeszcze się z tym nie spotkaliśmy w innym aucie (żeby aż tak...).
A to co na plus: to padający akumulator powoli dochodzi do siebie, czyli ładowanie chyba jest sprawne.
Mam jeszcze pytanie.
Kiedy można być pewnym,że regulator napięcia jest uszkodzony? Np. głośno pracuje nam pompa paliwa, włączenie świateł bądź nagrzewania tylnej szyby powoduje natychmiastową zmianę w dźwięku pompy( zmienia się ton na niższy, jak przy większym obciążeniu). Rozumiem że to duże obciążenie, ale jeszcze się z tym nie spotkaliśmy w innym aucie (żeby aż tak...).
A to co na plus: to padający akumulator powoli dochodzi do siebie, czyli ładowanie chyba jest sprawne.
Tak więc mąż rozebrał dzisiaj zegary, przy okazji naprawił klakson
Co do zegarów, to miejsca pod śrubkami nie były brudne albo zaśniedziałe, zostały delikatnie przeczyszczone papierem ściernym i ponownie dokręcone kluczykiem 7. Żadnych efektów, bo to pewnie nie o to chodziło jak się później okazało - mąż doszukał się pod pompą wspomagania takiego dużego czujnika zespolonego z którego wychodzą 4 kabelki....... i 2 kabelki w sumie już dawno (czy to od wskaźnika?) a dwa pozostałe jeszcze wisiały, jednak styki są w takim stanie że tam nic nie mogło przewodzić prądu
tu link do osobnego tematu, tylko o tym czujniku:
https://audi80.pl/viewtopic.php?t=26082
Co do zegarów, to miejsca pod śrubkami nie były brudne albo zaśniedziałe, zostały delikatnie przeczyszczone papierem ściernym i ponownie dokręcone kluczykiem 7. Żadnych efektów, bo to pewnie nie o to chodziło jak się później okazało - mąż doszukał się pod pompą wspomagania takiego dużego czujnika zespolonego z którego wychodzą 4 kabelki....... i 2 kabelki w sumie już dawno (czy to od wskaźnika?) a dwa pozostałe jeszcze wisiały, jednak styki są w takim stanie że tam nic nie mogło przewodzić prądu
tu link do osobnego tematu, tylko o tym czujniku:
https://audi80.pl/viewtopic.php?t=26082
Dzisiaj zmieniliśmy termostat oraz mąż naprawił kable czujnika zespolonego. Przy okazji okazało się, że poprzedniemu właścicielowi, który zapłacił ponad 2 lata temu za oryginalny czujnik 4ro pinowy zamontowano mu 3 pinowy.
Wskaźnik od temp. silnika pokazuje ok. 83*C, ale termostat sie na pewno otwiera i wiatrak na chłodnicy włącza się na około minutę.
Jak sie okazało akumulator mimo, że się niby ładuje (wartości są takie jak powinny) to chyba potrzebuje już zmiennika.
Podsumowując, powoli wychodzimy na prostą (pomijając koszta...)
Wskaźnik od temp. silnika pokazuje ok. 83*C, ale termostat sie na pewno otwiera i wiatrak na chłodnicy włącza się na około minutę.
Jak sie okazało akumulator mimo, że się niby ładuje (wartości są takie jak powinny) to chyba potrzebuje już zmiennika.
Podsumowując, powoli wychodzimy na prostą (pomijając koszta...)