[All] Demontaż instalacji gazowej na legalu
[All] Demontaż instalacji gazowej na legalu
Witam !
Odnośnie wielu pytań które dostałem na PW dotyczących legalnego demontażu instalacji gazowej, postanowiłem napisać kilka zdań (bez zdjęć) odnośnie sposobu postępowania w tejże sytuacji.
Opis dotyczy demontażu instalacji I oraz II generacji.
Sekwencji chyba raczej nikt nie będzie demontował pozatym demontaż sekwencji jest trochę trudnieszy niz ten opisany niżej.
Zdjęć nie zamieszcałem ponieważ każdy ma inną instalację gazową, inaczej umieszcone elementy i w inny sposób wykonane i zamontowane, wiec było by bezsensowne wrzucanie moich zdjęć.
Więc jeśli mamy autko (marka/model/typ nieważny) które jest wyposażone w instalację LPG a pragniemy ja zdemontować z powodów np:
-brakiem ekonomi jazdy na LPG
-ciągłych problemów z silnikiem i resztą osprzętu
-brakiem miejsca w bagażniku
- ...... <- tu wpisz swój powód
Pierwszym i najważniejszym krokiem jaki trzeba zrobić. to demontaż instalacji.
Są 2 opcje.
Pierwsza:
Zlecamy demontaż mechanikowi/gazownikowi/koledze
którzy to demontują instalację. Niektórzy biorą za to 100zł a niektórzy 200. zalezy od osoby i sposobu dogadania sie. czasem mozna zostawić instalacje LPG w rozliczeniu.
Druga:
Sami demontujemy LPG. Wystarczy garaż/warsztat/ kanał lub podnosnik kolumnowy <mikolaj>
Demontaż zaczynamy wyjeżdzenia gazu do Zera. Następnie zakręcamy zawór w butli.
Kolejnym krokiem jest odkręcenie miedzianych przewodów od butli, to samo tyczy się przewodów elektrycznych od wielozaworu i pływaka rezerwy gazu, po czym odkręcamy rurkę miedzianą od zaworu wlewu gazu. teraz można będzie odkręcic i wyciągnąć butle.
Kolejnym krokiem jest demontaż rurki miedzianej wraz z przewodami biegnącymi od butli do elektrozaworu z filterkiem.
Teraz odkręcamy elektrozawór i jego kable elektryczne.
Przed demontażem reduktora zaleca się spuścić płyn chłodzący (chyba ze ktoś jest sprytny i potrafi szybko przepiąć przewody wodne na swoje oryginalne miejsce bez większej utraty płynu)
Gdy płyn chłodzący jest spuszczony, mozna pokolei odkręcać przewody wodne biegnące do reduktora i przywrócenie układowi chłodzenia jego pierwotnego kształtu.
Demontujemy przewód doprowadzający gaz do miksera.
Mikser musi być zdemontowany zeby nie dławił dolotu.
Pamiętamy o uszczelnieniu uszczelkami dolotu przepustnica-wtrysk.
Przy autach na gazniku pamietamy o prawidłowym podpięciu podciśnien.
Instalacja prawie zdemontowana. pozaostała jeszcze część elektryczna.
Po kolei demontujemy centalkę i dobieramy się do przewodów instalacji samochodu gdzie gazownicy sie wpieli
(sonda lambda, TPS, Przewody wtrysku, cewka WS) czasami są podpięte jeszcze inne przewody ale zalezy od typu instalacji i jak sie widziało gazownikowi.
demontujemy wiązkę elektryczną LPG i wyciągamy z kabiny, to samo tyczy się przełącznika B/G.
Instalacja zdemontowana.
Pozostaje nam zaślepienie otworów wywierconych przez gazowników, naprawienie instalacji elektrycznej samochodu, wlaniem płynu chłodzącego, odpowietrzenie układu.
I wreszcie mamy autko bez LPG
TYLKO BENZYNKA 8-)
Gdy LPG mamy zdemontowane a autko na PB hula jak wsciekłe, trzeba się udać do właściwego (dla siebie) urzędu Rejestracyjnego lub jak kto woli Wydział komunikacji
Nie dajcie się zwieść gryzipiórką w urzędzie ze trzeba robić przegląd przed usunięciem wpisu !!!!!!!!
Nic bardziej mylnego.
Nie wierzcie w opisy z internetu ze przy usunieciu wpisu o zasilaniu LPG z dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu trzeba robić przegląd.
Wystarczy napisać oświadczenie (czasami w urzędzie są gotowe druki) w którym piszemy ze LPG zostało zdemontowane i chcemy usunąć wpis o LPG z dokumentów pojazdu.
Gdy urzednik przybije piecząki w dowodzie i w karcie pojazdu (jeśli była wydana) mozęmy się cieszyć z legalnie zdemontowanej instalacji gazowej, bezproblemowej jazdy na paliwie oraz tanszymi przeglądami bo tylko 99zł <urodziny>
Pozdrawiam
Kamil Widomski vel "widmo"
Odnośnie wielu pytań które dostałem na PW dotyczących legalnego demontażu instalacji gazowej, postanowiłem napisać kilka zdań (bez zdjęć) odnośnie sposobu postępowania w tejże sytuacji.
Opis dotyczy demontażu instalacji I oraz II generacji.
Sekwencji chyba raczej nikt nie będzie demontował pozatym demontaż sekwencji jest trochę trudnieszy niz ten opisany niżej.
Zdjęć nie zamieszcałem ponieważ każdy ma inną instalację gazową, inaczej umieszcone elementy i w inny sposób wykonane i zamontowane, wiec było by bezsensowne wrzucanie moich zdjęć.
Więc jeśli mamy autko (marka/model/typ nieważny) które jest wyposażone w instalację LPG a pragniemy ja zdemontować z powodów np:
-brakiem ekonomi jazdy na LPG
-ciągłych problemów z silnikiem i resztą osprzętu
-brakiem miejsca w bagażniku
- ...... <- tu wpisz swój powód
Pierwszym i najważniejszym krokiem jaki trzeba zrobić. to demontaż instalacji.
Są 2 opcje.
Pierwsza:
Zlecamy demontaż mechanikowi/gazownikowi/koledze
którzy to demontują instalację. Niektórzy biorą za to 100zł a niektórzy 200. zalezy od osoby i sposobu dogadania sie. czasem mozna zostawić instalacje LPG w rozliczeniu.
Druga:
Sami demontujemy LPG. Wystarczy garaż/warsztat/ kanał lub podnosnik kolumnowy <mikolaj>
Demontaż zaczynamy wyjeżdzenia gazu do Zera. Następnie zakręcamy zawór w butli.
Kolejnym krokiem jest odkręcenie miedzianych przewodów od butli, to samo tyczy się przewodów elektrycznych od wielozaworu i pływaka rezerwy gazu, po czym odkręcamy rurkę miedzianą od zaworu wlewu gazu. teraz można będzie odkręcic i wyciągnąć butle.
Kolejnym krokiem jest demontaż rurki miedzianej wraz z przewodami biegnącymi od butli do elektrozaworu z filterkiem.
Teraz odkręcamy elektrozawór i jego kable elektryczne.
Przed demontażem reduktora zaleca się spuścić płyn chłodzący (chyba ze ktoś jest sprytny i potrafi szybko przepiąć przewody wodne na swoje oryginalne miejsce bez większej utraty płynu)
Gdy płyn chłodzący jest spuszczony, mozna pokolei odkręcać przewody wodne biegnące do reduktora i przywrócenie układowi chłodzenia jego pierwotnego kształtu.
Demontujemy przewód doprowadzający gaz do miksera.
Mikser musi być zdemontowany zeby nie dławił dolotu.
Pamiętamy o uszczelnieniu uszczelkami dolotu przepustnica-wtrysk.
Przy autach na gazniku pamietamy o prawidłowym podpięciu podciśnien.
Instalacja prawie zdemontowana. pozaostała jeszcze część elektryczna.
Po kolei demontujemy centalkę i dobieramy się do przewodów instalacji samochodu gdzie gazownicy sie wpieli
(sonda lambda, TPS, Przewody wtrysku, cewka WS) czasami są podpięte jeszcze inne przewody ale zalezy od typu instalacji i jak sie widziało gazownikowi.
demontujemy wiązkę elektryczną LPG i wyciągamy z kabiny, to samo tyczy się przełącznika B/G.
Instalacja zdemontowana.
Pozostaje nam zaślepienie otworów wywierconych przez gazowników, naprawienie instalacji elektrycznej samochodu, wlaniem płynu chłodzącego, odpowietrzenie układu.
I wreszcie mamy autko bez LPG
TYLKO BENZYNKA 8-)
Gdy LPG mamy zdemontowane a autko na PB hula jak wsciekłe, trzeba się udać do właściwego (dla siebie) urzędu Rejestracyjnego lub jak kto woli Wydział komunikacji
Nie dajcie się zwieść gryzipiórką w urzędzie ze trzeba robić przegląd przed usunięciem wpisu !!!!!!!!
Nic bardziej mylnego.
Nie wierzcie w opisy z internetu ze przy usunieciu wpisu o zasilaniu LPG z dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu trzeba robić przegląd.
Wystarczy napisać oświadczenie (czasami w urzędzie są gotowe druki) w którym piszemy ze LPG zostało zdemontowane i chcemy usunąć wpis o LPG z dokumentów pojazdu.
Gdy urzednik przybije piecząki w dowodzie i w karcie pojazdu (jeśli była wydana) mozęmy się cieszyć z legalnie zdemontowanej instalacji gazowej, bezproblemowej jazdy na paliwie oraz tanszymi przeglądami bo tylko 99zł <urodziny>
Pozdrawiam
Kamil Widomski vel "widmo"
- percevalle
- Audi 80 Klub
- Posty: 768
- Rejestracja: 31 mar 2009, 13:51
- Lokalizacja: zamość/lubelskie
Heheh spoko. ciesze sie ze pomogłem.
a w Wydziale Komunikacji nie maja podstawy aby żadać wczesniejszego przeglądu po demontażu LPG w celu usunięcia wpisu w Karcie pojazdu i dowodzie rejestracyjnym.
Na tej stronie LINK w PKT 9 jest błąd i nie trzeba robić przeglądu zeby usuneli wpis w dowodzie.
Swoją drogą jazda na PB bez zamontowanej LPG to sama przyjemność. Zero kłopotów 8-) Wreszcie Audik odżył
a w Wydziale Komunikacji nie maja podstawy aby żadać wczesniejszego przeglądu po demontażu LPG w celu usunięcia wpisu w Karcie pojazdu i dowodzie rejestracyjnym.
Na tej stronie LINK w PKT 9 jest błąd i nie trzeba robić przeglądu zeby usuneli wpis w dowodzie.
Swoją drogą jazda na PB bez zamontowanej LPG to sama przyjemność. Zero kłopotów 8-) Wreszcie Audik odżył
Każdy robi to, co lubi. Niejednokrotnie są na LPG problemy, choćby na źle założonym, silnik się dławi, krztusi etc... Przejrzyj temat w dziale silniki benzynowe, co 3 temat jest o problemach z LPG. Zastanów się zanim będziesz uczył i przestrzegał.wolodja pisze:LUDZIE PO CO??!!??!! LPG to dar od Boga, a Audi nie czuje różnicy, jezdzi się tak samo jak na benzynie tyle ze za 1/3 ceny. Nie róbcie niczego glupiego, przestrzegam was Pozdrawiam
No offence :* hehe
"Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz" J.Kochanowskiwolodja pisze:LUDZIE PO CO??!!??!! LPG to dar od Boga, a Audi nie czuje różnicy, jezdzi się tak samo jak na benzynie tyle ze za 1/3 ceny. Nie róbcie niczego glupiego, przestrzegam was Pozdrawiam
Oj uwierz że każdy samochód czuje różnicę pomiędzy PB a LPG
schody zaczynają sie wtedy kiedy w autku zaczyna duzo rzeczy sie sypać po LPG
Na PB zaczyna kuleć i nie ma tego polotu ...
Ja usunołem LPG bo miałem dość wysokiego spalania, pomimo wielokrotnych regulacji, wymiany swiec kabli kopułki, sondy lambda ( 2 szt wymieniłem na nowe Bosch :-x )
Gdy Lpg było skręcone zeby mniej palił to wtedy był taki muł ze mnie muchy wyprzedzały ... jak podkręcili zeby był bardziej dynamiczny od much to palił jak smok.
Pozatym zmniejszona przestrzeń bagażowa sie zmienszyła a potrzebowałem pełny bagażnik. Nie chciałem wrzucać butli w koło bo to sie mija z celem.
Obecnie nie narzekam na jazde na PB. spalanie 10-12 litrów po miescie w korkach a na trasie 7,5 wiec ... :mrgreen:
Wolodja a ja wspolczuje osiagow twojego samochodu z gazem pod maska...wolodja pisze:współczuje kosztówwidmo pisze: Obecnie nie narzekam na jazde na PB. spalanie 10-12 litrów po miescie w korkach a na trasie 7,5 wiec ...
Jak sobie zrobilem w ciagu 2 lat rozpiske to wyszo mi ze stac mnie na jazde na PB a na jazde na LPg jestem zbyt biedny...
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2009, 00:51 przez Marcys_s, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 173
- Rejestracja: 23 lip 2008, 21:40
- Lokalizacja: Hollyłódź
U mnie demontaż gazu uczynił cuda. Zmianę in plus zauważyła nawet moja żona, która o autach wie tyle, że mają koła i kierownice
Mikser zwężał mi dolot conajmniej o połowe.
Zostawiłem tylko centralkę na razie. Jest to moim zdaniem dobry sposób na diagnoze sondy lambda i tps. Mam w sofcie do instalki taki pseudo oscyloskop. NIe wiem tylko, czy fakt, że komp od instalki jest wpięty w szereg w sygnał sondy nie przekłamuje, badż nie opóżnia tegoż sygnału do silnika.
Mikser zwężał mi dolot conajmniej o połowe.
Zostawiłem tylko centralkę na razie. Jest to moim zdaniem dobry sposób na diagnoze sondy lambda i tps. Mam w sofcie do instalki taki pseudo oscyloskop. NIe wiem tylko, czy fakt, że komp od instalki jest wpięty w szereg w sygnał sondy nie przekłamuje, badż nie opóżnia tegoż sygnału do silnika.
z tą diagnostyką sondy i TPS to jest różnie program lpg czasem przekłamuje i "szarpie charakterystyke" tak jak u mnie w KME Bingo M
Sonda okazała sie całkowicie sprawna (2 szt wymieniłem niepotrzebnie)
Zamiast softu z LPG wole zapodać Oscyloskop (nawet ten pod PC) i wtedy sprawdzić.
Ale uważam to za całkiem dobry pomysł z tą diagnostyką Sondy i TPS <ok>
U mnie tez autko odżyło jak zdemontowałem LPG a zwłaszcza mikser
PB RULEZ 8-)
Sonda okazała sie całkowicie sprawna (2 szt wymieniłem niepotrzebnie)
Zamiast softu z LPG wole zapodać Oscyloskop (nawet ten pod PC) i wtedy sprawdzić.
Ale uważam to za całkiem dobry pomysł z tą diagnostyką Sondy i TPS <ok>
U mnie tez autko odżyło jak zdemontowałem LPG a zwłaszcza mikser
PB RULEZ 8-)