[80 B4 2.0 ABK]Problem z wolnymi obrotami.
No to fenks za wskazówki. Ja już go czyściłem i oglądałem. Całe badziewie zalane metalem. Temat nie do rozbiórki.
Podłączę u gazownika pod komp i zobaczę co pokaże. Inaczej nie widzę siły co przyczynę odnajdzie.
A znaleść muszę, bo do bani taka jazda.
Raz dobrze a raz żle. Tak miałem i mogłem mieć w maluchu a nie w oooo!
Podłączę u gazownika pod komp i zobaczę co pokaże. Inaczej nie widzę siły co przyczynę odnajdzie.
A znaleść muszę, bo do bani taka jazda.
Raz dobrze a raz żle. Tak miałem i mogłem mieć w maluchu a nie w oooo!
- Organista18
- Forum Audi 80
- Posty: 491
- Rejestracja: 07 gru 2006, 16:17
- Lokalizacja: Lębork
- Kontakt:
panowie powróce do tematu u mnie obroty wskakuja na 1100 obr/min wymieniłem wszystkie gumowe przewody od puszki odmy sprawdzilem dolot krokowca czysciłem przy odpinaniu go silnik odrazu gasnie wiec chyba jest dobry teraz przeplywomierz wyciagalem go ruszałem klapka i chodzi bez przycinania nie ma zadnych rys od otarc przy wyciagnieciu wtyczki auto róznież gaśnie wymienilem dzis przewody wn swiece i kopułke obroty te nie faluja tylko sa stałe czasami 1100obr/min a czasami 1000obr/min dzieje sie tak na zimnym silniku jak i na gorącym nie wiem czego sie łapac dalej mialem nieszczelnosc w odpowietrzeniu walu i obroty falowaly moze restart ecu pomoze bo przez ta nieszczelnosc moze bledy jakies sie porobily nie wiem panowie jak mozecie jakos pomóc to bede wdzieczny instalacji gazowej nie posiadam
to czyli on podaje bledne wartosci temperatury do kompa a komp przez to tak steruje wtryskami nie wiem czy dobrze to zrozumialem :mrgreen: jutro jade po ori czujnik
<ok> panowie a znacie nr katalogowy tego czujnika ?
[ Dodano: 2009-04-20, 17:54 ]
panowie jesteście <ok> hmm jak będziecie w białymstoku to pijemy do upadłego problem rozwiązany tak jak pisaliście padł czujnik temperatury płynu chłodzącego muszę wam powiedzieć że jak odpaliłem niunie to banana na twarzy miałem od ucha do ucha i z 30 min. stałem słuchałem silnika który chodzi jak zegareczek :mrgreen: :mrgreen:
koszt czujnika w białostockim ASO 66zł
dla zainteresowanych tematem podaje jego nr 025 906 041A
pozdrawiam i dziękuje za pomoc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
<ok> panowie a znacie nr katalogowy tego czujnika ?
[ Dodano: 2009-04-20, 17:54 ]
panowie jesteście <ok> hmm jak będziecie w białymstoku to pijemy do upadłego problem rozwiązany tak jak pisaliście padł czujnik temperatury płynu chłodzącego muszę wam powiedzieć że jak odpaliłem niunie to banana na twarzy miałem od ucha do ucha i z 30 min. stałem słuchałem silnika który chodzi jak zegareczek :mrgreen: :mrgreen:
koszt czujnika w białostockim ASO 66zł
dla zainteresowanych tematem podaje jego nr 025 906 041A
pozdrawiam i dziękuje za pomoc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jeśli tak to gratulacje
Ja mam małe pytanko odnośnie tego czujnika... Sprzedawca dał mi taki chyba najtańszy nie pomyślałem że może on wysyłać złe sygnały... Ma to jakiś wpływ na resetowanie komputera poprzez to odłączenie klemy minusowej na 30 min i czekanie aż wiatraki się włączą? Bo z tago co słyszałem to w czasie kidy silnik pracuje komputer dobiera dawke paliwa badż coś w tym rodzaju... Czy przez złe sygnały może on żle sobie to dobrać?
Ja mam małe pytanko odnośnie tego czujnika... Sprzedawca dał mi taki chyba najtańszy nie pomyślałem że może on wysyłać złe sygnały... Ma to jakiś wpływ na resetowanie komputera poprzez to odłączenie klemy minusowej na 30 min i czekanie aż wiatraki się włączą? Bo z tago co słyszałem to w czasie kidy silnik pracuje komputer dobiera dawke paliwa badż coś w tym rodzaju... Czy przez złe sygnały może on żle sobie to dobrać?
Witam. Może trochę odgrzeję temat bo nie mogę znaleźć odpowiedzi na temat podwyższonych obrotów silnika.
Wczoraj wyciągałem cały układ wydechowy i odpinałem sondę aby wyjąć kolektor i dwururkę. Silnik ABK 2.0 benzyna + gaz. Do tego demontowałem cały kolektor ssący do przeczyszczenia. Nadmienię że przed zabiegami nic dziwnego się nie działo, silnik pracował bardzo dobrze. Na zimnym silniku po odpaleniu obroty na początku około 1100 obr/min w trakcie nagrzewania się obroty spadały do około 980 obr/min jak na benzynie tak samo na gazie. Po zabiegu i poskładaniu wszystkiego i odpaleniu okazało się że obroty trzymają się od 1100 - 1200 obr/min. Czy po odłączeniu sondy lambda i ponownym podpięciu trzeba ją adoptować? jak odpinam krokowiec obroty spadają, odpinając przepływkę silnik raz gaśnie raz nie ma reakcji. Podpowiedzcie co zrobić aby w pełni zdiagnozować czy sonda została uszkodzona czy to raczej wina krokowca lub przepływki. A może ktoś z pomorskiego posiada Vag-a i mógłby podpiąć i zdiagnozować błędy? Za wszelkie info na temat mojego problemu wielkie dzięki. <ok>
Wczoraj wyciągałem cały układ wydechowy i odpinałem sondę aby wyjąć kolektor i dwururkę. Silnik ABK 2.0 benzyna + gaz. Do tego demontowałem cały kolektor ssący do przeczyszczenia. Nadmienię że przed zabiegami nic dziwnego się nie działo, silnik pracował bardzo dobrze. Na zimnym silniku po odpaleniu obroty na początku około 1100 obr/min w trakcie nagrzewania się obroty spadały do około 980 obr/min jak na benzynie tak samo na gazie. Po zabiegu i poskładaniu wszystkiego i odpaleniu okazało się że obroty trzymają się od 1100 - 1200 obr/min. Czy po odłączeniu sondy lambda i ponownym podpięciu trzeba ją adoptować? jak odpinam krokowiec obroty spadają, odpinając przepływkę silnik raz gaśnie raz nie ma reakcji. Podpowiedzcie co zrobić aby w pełni zdiagnozować czy sonda została uszkodzona czy to raczej wina krokowca lub przepływki. A może ktoś z pomorskiego posiada Vag-a i mógłby podpiąć i zdiagnozować błędy? Za wszelkie info na temat mojego problemu wielkie dzięki. <ok>