[80 B3]gorące tarcze z przodu
[80 B3]gorące tarcze z przodu
Witam, mam problem z moją beczką ,po wymianie klocków hamulcowych po stronie pasażera nie odbija mi docisk i w czasie jazdy grzeje mi sie tarcza i wszystko do okoła , wymieniłem zastaw naprawczy na docisku i problem sie powtarza. Może ktoś mi podpowie co jest grane ,zaznaczam że tarcie występuje tylko w jednym kole ,z góry dzięki
Ostatnio zmieniony 28 cze 2007, 20:13 przez wedkarz23, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: gorące tarcze z przodu
*przez wymianę "zestawu naprawczego na docisku" rozumiem wymianę uszczelniacza w korpusie zacisku oraz wymianę osłony cylinderka przy jednoczesnym dokładnym wyczyszczeniu/usunięciu nalotów, tak w cylinderku jak i na tłoczku...wedkarz23 pisze:Witam, mam problem z moją beczką ,po wymianie klocków hamulcowych po stronie pasażera nie odbija mi docisk i w czasie jazdy grzeje mi sie tarcza i wszystko do okoła , wymieniłem zastaw naprawczy na docisku i problem sie powtarza. Może ktoś mi podpowie co jest grane ,zaznaczam że tarcie występuje tylko w jednym kole ,z góry dzięki
* jeżeli tak, to wymień przewód gumowy łączący metalowy/miedziany przewód idący od pompy z korpusem zacisku. Z wiekiem te przewody lubią "puchnąć" wewnątrz, co skutkuje objawami opisanymi...pompa wciska płyn hamulcowy do zacisku, a brak jest odprowadzenia płyny w drugim kierunku...
Pozdrawiam - Adam.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 sty 2007, 08:56
często sie zdarza że przy wymianie klocków wykrzywia sie taka mała półośka (nie wiem jak sie fachowo nazywa) na niej trzymają się dwie części zacisku hamulcowego gdy jest rozkręcony do wymiany klocków. gdy jest ona krzywa to zacisk się zacina i nie odbija. miałem to samo w innym samochodzie wymiana kompletu naprawczago i węża doprowadzającego płyn nic nie dała. Półoś uszkadza się jeśli ktoś nieostrożnie wciska tłoczek lub przy nie do końca wciśniętym na siłe chce wcisnąć zacisk z nowymi klockami na tarczę. Takie jest moje zdanie, mam nadzieje że moje informacje nie zaszkodzą
Przed zamontowaniem nowych gumek trzeba było sprawdzić czy tłoczek przesuwa się bez zacięć. W przypadku delikatnych oznak korozji tłoczka trzeba było go wypolerować. Ponadto na odkręconym zacisku trzeba sprawdzić przy pomocy spreżonego powietrza czy otworek zwrotny w pompie hamulcowej nie jest zatkany.
Napisz czy masz ABS. Byc może masz zawieszony zawór. Najłatwiej to wykryc zamieniając przewody na pompie od przedniego lewego i prawego zacisków. Jeżeli po takiej zamianie zacznie Ci blokowac drugie koło to wina leży po stronie ABS.
Napisz czy masz ABS. Byc może masz zawieszony zawór. Najłatwiej to wykryc zamieniając przewody na pompie od przedniego lewego i prawego zacisków. Jeżeli po takiej zamianie zacznie Ci blokowac drugie koło to wina leży po stronie ABS.
Czepiasz się słówek. Może nie nazywa się to samoregulatory, ale jeżeli kiedykolwiek rozbierałeś hamowniki w b3/b4 na pewno wiesz o które bolce mi chodzi (sprawijają one, że klocki z obu stron tarczy zużywają się równomiernie). U mnie jak się zapiekły to również hamulce się grzały, a żeby je wyjąć potrzebny był młotek i dobre kombinerki. Po przeczyszczeniu i przesmarowaniu było ok. A druga sprawa - pilnikiem delikatnie przeczyść prowadnice hamownika, bo jak pojawia się na nich rdza to również hamownikom ciężko się cofać.
Teraz to sie zgodzę. Po prostu chodzi Ci o walcowe prowadnice w kształcie bolca z gwintem wewnątrz.chips pisze:Czepiasz się słówek. Może nie nazywa się to samoregulatory, ale jeżeli kiedykolwiek rozbierałeś hamowniki w b3/b4 na pewno wiesz o które bolce mi chodzi (sprawijają one, że klocki z obu stron tarczy zużywają się równomiernie). U mnie jak się zapiekły to również hamulce się grzały, a żeby je wyjąć potrzebny był młotek i dobre kombinerki. Po przeczyszczeniu i przesmarowaniu było ok. A druga sprawa - pilnikiem delikatnie przeczyść prowadnice hamownika, bo jak pojawia się na nich rdza to również hamownikom ciężko się cofać.
Dokładnieczarekj pisze:Teraz to sie zgodzę. Po prostu chodzi Ci o walcowe prowadnice w kształcie bolca z gwintem wewnątrz.chips pisze:Czepiasz się słówek. Może nie nazywa się to samoregulatory, ale jeżeli kiedykolwiek rozbierałeś hamowniki w b3/b4 na pewno wiesz o które bolce mi chodzi (sprawijają one, że klocki z obu stron tarczy zużywają się równomiernie). U mnie jak się zapiekły to również hamulce się grzały, a żeby je wyjąć potrzebny był młotek i dobre kombinerki. Po przeczyszczeniu i przesmarowaniu było ok. A druga sprawa - pilnikiem delikatnie przeczyść prowadnice hamownika, bo jak pojawia się na nich rdza to również hamownikom ciężko się cofać.
To ja mam takie pytanie się trochę podepnę pod temat: umnie z kolei przy bardzo wolnej jeździe 5 km/h słychac tarcie jest to dzwiek jakby otwerania starych drzwi ale nie skrzypienie tylko bardziej tarcie w prawym tylnim kole i tylko tam, wymieniałem kiedyś przewód gumowy hamulcowy w tym kole tylko problem wtedy był w tym że musiałem jechac w trase i dosztukowaliśmy z innego auta - nowy (bo na orginał bym musiał czekać dobę) jest nieco dłuższy chyba ze 2 cm może to własnie miec wpływ na ten dzwięk? bo mnie on juz denerwuje i przy ruszaniu rano to tak jakbym ruszał zastanym samochodem 50 letnim
Kolego sprawdź czy blacha osłaniająca tarczę z tyłu nie dotyka do niej. Jak coś pry hamulcach robiłeś to mogłeś ją przygiąć. Jak tak to wystarczy ją lekko odgiąćOREŁ pisze:To ja mam takie pytanie się trochę podepnę pod temat: umnie z kolei przy bardzo wolnej jeździe 5 km/h słychac tarcie jest to dzwiek jakby otwerania starych drzwi ale nie skrzypienie tylko bardziej tarcie w prawym tylnim kole i tylko tam, wymieniałem kiedyś przewód gumowy hamulcowy w tym kole tylko problem wtedy był w tym że musiałem jechac w trase i dosztukowaliśmy z innego auta - nowy (bo na orginał bym musiał czekać dobę) jest nieco dłuższy chyba ze 2 cm może to własnie miec wpływ na ten dzwięk? bo mnie on juz denerwuje i przy ruszaniu rano to tak jakbym ruszał zastanym samochodem 50 letnim
Dzisiaj po południu zaczęło mi coś skrzypieć, głos dochodzi tak jakby z tylnego prawego koła. Skrzypienie ma charakter pulsacyjny, tzn tak jakby skrzypiało w jednym połozeniu koła, im szybciej jadę tym czestotliwość jest większa, podczas szybszej jazdy raczej już tego nie słychać. Czy ktoś domysla się, co to może być? Nic nie grzebałem przy kołach, a jak rano wracałem z pracy to nic nie skrzypiało. Dźwięk przypomina trochę jakby skrzypienie starych drzwi albo jakiejś ocierającej się gumy.