[2.0 ABK] drastyczny spadek obrotów

Zet · Post autor: **Zet** » 20 kwie 2009, 00:25

Witam. Pojawiła mi się nowa niespodzianka w postaci dużego spadku obrotów po włączeniu się wentylatorów. (Po uruchomieniu klimy to już całkiem kaszanka).
Jakby było mało- silnik zaczyna pracować jakby co najmniej jeden gar nie palił aż do zgaśnięcia. Szarpie,śmierdzi niespalonym paliwem- niezależnie czy jadę na benzynie czy lpg..Ładowanie 13,4 v , świece i kable ok- ogólnie żadnych problemów do momentu uruchomienia wiatraków.
Szukałem w "szukajce" ale tego nie spotkałem.
Może któryś ze speców od elektryki podpowie czego szukać? Z góry dzięki.

spiczi · Post autor: **spiczi** » 20 kwie 2009, 00:43

W którym momencie masz to ładowanie na poziomie 13,4v :?: Normalnie ładowanie z wł światłami nie powinno byc nizsze niż 13,9 ale norma to 14,2-14,4v. Jeśli masz takie niskie ładowanie to po włączeniu wentylatorów jeszcze spada i nie ma auto prądu.

czarekj · Post autor: **czarekj** » 20 kwie 2009, 06:02

Spiczi ma rację, alternator i akumulator do przeglądu.

bunio · Post autor: **bunio** » 20 kwie 2009, 10:18

Bardzo dużo ludzi zapomina o tym, że regulator napięcia w alternatorze jest równocześnie szczotkotrzymaczem i dlatego należy go wymienić jak szczotki mają graniczne zużycie. :idea:
To tylko dwie śrubki i trochę zdolności manualnych. 8-)
Naprawa tzn. wymiana szczotek moim zdaniem jest nie opłacalna ze względu na niski koszt zakupu regulatora / do mojego BOSHA 90A zapłaciłem ostatnio za regulator HELLA nie całe 50 PLN/. Choć niektórzy kombinują z tymi szczotkami. :lol:
Spróbuj może to jest to.
Jak w samochodzie brak prądu to potrafi różne cuda wyczyniać. Bo jednak napięcie ładowania masz wyraźnie za małe. :idea:
Ale zrobiłbym też przegląd tych wentylatorów na chłodnicy zwłaszcza silnika elektrycznego, może dożywają już swojego kresu. <placze>

Zet · Post autor: **Zet** » 20 kwie 2009, 21:43

silniczki wentylatora po spięciu czujnika na głowicy chodzą bardzo cichutko więc myślę że są ok. Co do ładowania to pewien elektryk samochodowy powiedział że to jest prawidłowe-ale myślę że zaufam wam. Dzięki za podpowiedź, przynajmniej wiem od czego zacząć.I ciekawostka: w akumulatorze jest tzw magiczne oczko-do wyboru są trzy opcje: zielone-OK
czarne-niedoładowany i białe- martwy. A ja mam czerwone!?!
Jeszcze raz dzięki-Jak zrobię to napiszę co było.
Pzdr

Piotr1510 · Post autor: **Piotr1510** » 20 kwie 2009, 21:56

ja oprócz powyższych dodałbym jeszcze tylko, abyś sprawdził masy ich mocowanie - a nuż jest przerwana, lub słaba.

paskud · Post autor: **paskud** » 20 kwie 2009, 22:40

Coś jest na rzeczy bo zasilenie świateł prosto z alternatora spowodowało u mnie równiejszą pracę silnika na wolnych. Trzeba byłoby zmierzyć napięcie zasilania kompa i układu zapłonowego przy włączonych wentylatorach. Zaniżenie napięcia zasilania elektroniki nie tylko związane może być z niewydolnością alternatora.

PS Alternator jest generatorem trójfazowym ze specyficznym układem prostowniczym. Awaria jednej z diód nie musi objawiać się odrazu spadkiem napięcia ale będzie brak wydajności prądowej przy dużym obciążeniu.

czarekj · Post autor: **czarekj** » 20 kwie 2009, 23:31

Zet pisze:Co do ładowania to pewien elektryk samochodowy powiedział że to jest prawidłowe

Głupoty opowiada. 13,4 V to zbyt niskie napięcie ładowania. To klasyczny objaw uszkodzenia regulatora napiecia w Audi 80.

Zet · Post autor: **Zet** » 24 cze 2009, 23:40

Witam.
Długo nie pisałem, ale posłuchałem-jest nieco lepiej po wymianie regulatora i sprawdzeniu wszystkich mas, styków itp.
Ale nadal po włączeniu pełnego obciązenia (ogrzewanie,klima, światła itd) obroty schodzą poniżej 800 itrzęsie autem.
Może macie jakaś sugestie gdzie szukać?
Mam trochę wolnego czasu wiec pogrzebałbym.
Z góry dzięki.

Grzegorzbielsko · Post autor: **Grzegorzbielsko** » 26 cze 2009, 00:57

Może regulator biegu jałowego (często w ABK mylony z silniczkiem krokowym) coś niedomaga

i nie jest w stanie utrzymać obrotów, spróbuj go wymyć/wypłukać, przeczyścić styki. Poszukaj postów na jego temat jest tego mnóstwo łącznie ze zdjęciami gdybyś nie dał sobie rady.