Forum Audi 80 Klub Polska

Uff, bez problemów autko pokonało trasę około 200km, wcześniej dymiło nie trzymało obrotów itp ale dzisiaj rano przed wyjazdem miód malina... Odpalam autko a ono ładnie mruczy trzyma około 1100 obrotów, ciśnienie oleju 5 bar aż się zdziwiłem... Trasa bezproblemowo ale kłopoty ponownie zaczęły się w mieście gdy przekroczyłem magiczny próg 90 stopni... Znowu wahanie obrotów między 600 a 900 i dymienie tylko teraz gdy nawet złapie te 1000obrotów to i tak dymi, z tym że mniej, natomiast ciśnienie oleju około 2 bar więc kiszka... A i jeszcze coś dziwnego czyli gaśnie po przejechaniu zakrętu?! No ręce opadają;] W baku jest przynajmniej 10 litrów paliwa czyli raczej mało no ale myśle że to chyba nie tego wina...

To że zgaśnie ci na zakręcie to wachania położenia płytki przepływomierza a nie ilości paliwa w zbiorniku.Jak pisałeś samochód długo stał,K-jet to dość skomplikowana maszyneria i jest tam dużo ruchomych części i styków elektrycznych.Proponuje krok po kroku wszystko rozbierać i czyścić a w szczególności styki no i sprawdz bezpieczniki i ten zawór o którym ci mówiłem.Ciśnienie oleju też może być zafałszowane te czujniki też nie są wieczne.
P.S. Mam nadzieje że olej zmieniłeś przed uruchomieniem.

Czarny kolor dymu wskazuje na bogatą mieszankę, nie spala ci więcej paliwa :?:

no niestety olej wymieniłem po uruchomieniu silnika i po zauważeniu niepokojących objawów... rozbiorę kajetana (K-jet) i zobaczymy co tam słychać;]