Witam Wszytskich !!!
Mam problem otoz jechalem sobie na trasie wszytsko bylo w porzadku, Nagle zaczoł strasznie szarpac az w koncu zgasl i juz nie chciał odpalic.Sprobowalismy "na pycha"
odpalil ale zaraz zgasl wogule nie trzymał obrotow.Ostattnio wymienilem swiece bosh przewody kopułka palec. I jeszcze jedno strasznie mnie kopie . Jak by bylo przebicie
acha auto jest na gaz. I na gazie i na benzynie jest to samo Kto PomozE???? :evil:
[2.3 Ng b4] Problem z odpalaniem
Skąd Ciebie kopie ?? z przewodów wn ?? jak tak to je wyrzuć i kup jakieś Beru widocznie są do niczego albo oddaj na reklamacje. Sprawdź też iskrę jaki kolor? , rozrząd , Pompa paliwa pracuje na 100% ? Nic nie rzęzi w silniku przy kręceniu ? trochę więcej danych by się przydało Temperatura silnika wiesz jaka była jak zgasł ?Nie wiem pierwsze co obstawiam z tego i strzelam że to pompa paliwa albo przedowy WN.Aha w nocy niech ktoś zakręci rozrusznikiem a Ty zobacz czy nei masz tzw. choinki pod maską ale musi być naprawdę ciemno.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2009, 21:27 przez Duch, łącznie zmieniany 2 razy.
A wiec tak temperatura wogóle nie wskazuje kopie mnie strasznie jak otwieram dzwi
nie nic nie rzezi w silniku. Pompa Paliwa no tak ale jak nie pale na paliwie to przeciez pompa nie idzie?? kolor iskry czerwony :shock: tak tak wszysto sprawdzalem dokladnie nic nie jest przerwane. Jedynie co nie sprawdzalem to przewody pod kierownica
nie nic nie rzezi w silniku. Pompa Paliwa no tak ale jak nie pale na paliwie to przeciez pompa nie idzie?? kolor iskry czerwony :shock: tak tak wszysto sprawdzalem dokladnie nic nie jest przerwane. Jedynie co nie sprawdzalem to przewody pod kierownica
Jak nie patrzeć prawidłowy kolor iskry to niebieski no ale ważne żeby była silna.A z tym "kopaniem w drzwi" to mi się wydaję że jakiś przewód pod tapicerka od alarmu czy tam centralki przetarty jest albo coś. sprawdz czy się nie przetarło przy zawiasach odłącz aku i na spokojnie . Aha sprawdź bezpieczniki wszystkie.może to moduł albo cewka? a tak propo na pych odpalać samochód to szacun że się nie bałeś o rozrząd