
Planuje pieścić te audi, bo jest dobrym fundamentem do zabaw, gdyż ma sporo drobiazgów do poprawienia. Oto one:
- słabe podświetlenie zegarów, w tym brak podświetlania pokręteł ogrzewania itp.
- problem z otwieraniem szyby kierowcy (muszę użyć przycisku do otwierania wszystkich + trzymać zamykanie prawej przedniej... coś jest chyba zwarte, ale jeszcze nie zaglądałem)
- dach wymaga pomocy ręką by go otworzyć i zamknąć

- tylna szyba w dachu do wymiany (szukam rzetelnego miejsca blisko Warszawy)
- dobrze zamocować przedni zderzak

- wymiana silentblocków w przednich wachaczach + ustawienie zbieżności

- wymiana rozrządu, olejów i filtrów

- zamiana tłumika końcowego na seryjny, bądź jakiś bardziej w moim stylu niż cała z kwasówki z wielką pojedynczą rurą :shock:

- skołować opakowanie na akumulator pod maskę

lista jest dłuższa, ale nie będę się rozczulać. Myślę, że z chęcią będę się dzielić rezaniem mojej niuni

Ogólnie nie powiedziałbym, że audiczka mi się trafiła. Szukałem jej pół roku, ale trudy i zmagania w przebierania szrotowozów pozwoliły mi się jeszcze bardziej cieszyć ze stanu mojej lalki. Wiem, że mam idealne poszycie dachu, uszczelki we wspaniałym stanie, rewelacyjne zawieszenie i hamulce (wszystko jeszcze z niemiec). Na przeglądzie zawiecha wyszła na 84% z przod i 86% z tyłu. Koleś powiedział, że sprawdzał już świerzutkie bryki po wymianach amorków i ledwo przekraczały 80%.
Ale twarda jest niesamowicie. Jak jedzie się po dziurach to jest średnio, bo czuć wyboje. Ale jadąc tak jak dziś w nocy 200 po łukach, nie czując żadnych przechyłów łagodzi wszystkie bóle (szczególnie po obserwacjach zachwytu jadących ze mną kumpli)
