Forum Audi 80 Klub Polska

Solskier pisze:Fajny pokaz, ale i tak mam wrażenie że szybciej jest zbić przegub przecież to tylko jeden szczał a założenie to też sekunda. Co innego np w japończykach tam nieraz przeguby są oporne i maszyna raczej zda egzamin. <ok>

Poniekąd masz rację Piotrek ale jak przegub jest dobry to bym go nie narażał na dodatkowe uderzenia...
Fajny filmik - zdradź ile taka "nakładarka" kosztuje?

Ja bym w takiej sytuacji zdjął przegub, wymył go ze starego smaru i nałożył tam porcję nowego. Jest to wskazane zwłaszcza gdy jazda z uszkodzonym mieszkiem trwała dość długo i do przegubu dostały się nieczystości lub woda.
Ponadto by zdjąć przegub z półosi wystarczy wkręcić w niego do końca śrubę którą był mocowany do piasty i nie trzeba żadnego młotka używać lub przyrządu za 400 PLN kupować.
Przy stosowaniu tego przyrządu istnieje ryzyko że wewnętrzna opaska przegubu nie zostanie dokładnie dociśnięta, gdyż jej zamocowanie na półosi wymaga jej znacznego rozgięcia.

Generalnie to miałem podobną sytuację - guma po 1,5roku ( :!: ) pękła a musiałem przejechać 2tys km - zalepiłem pęknięcie taśmą i po powrocie jeździłem tak jeszcze jakiś czas ponieważ stwierdziłem że przegób i tak będzie do wymiany więc założyłem nowy wraz z gumą... Nie jestem zwolennikiem regenerowania podzespołów napędowych.

Oofol pisze:Fajny filmik - zdradź ile taka "nakładarka" kosztuje?

w detalu ok 400zł
w "hurcie" tzn 1 szt po zniżkach okolo 300zł

napamietam dokladnie cen bo mam juz to urządenie od ponad roku. musiałbym szukać we fakturach.

ceny mieszków od 35zł/szt więc koszt śmieszny w porównaniu z jakimiś zamiennikami lub co gorsza mieszkami uniwersalnymi do docinania. :lol:

Mieszki uniwersalne przyprawiają mnie o histeryczny napad śmiechu :lol:
jak widze te miejsca do nacinania gumy, opaski zacikowe i najlepsze łyżka stołowa smaru w woreczku typu DILPACK :lol:

czarekj pisze:Ja bym w takiej sytuacji zdjął przegub, wymył go ze starego smaru i nałożył tam porcję nowego. Jest to wskazane zwłaszcza gdy jazda z uszkodzonym mieszkiem trwała dość długo i do przegubu dostały się nieczystości lub woda.

jeśli do przegubu dostała sie woda lub piach lub inny syf to wymiana smaru i osłony niewiele pomaga. tymbardziej jeżeli ktoś ma założone przeguby firmy "Za miske ryżu" Przy Ori przegubach można sie pokusić o rozebranie i złożenie od nowa.

czarekj pisze:Ponadto by zdjąć przegub z półosi wystarczy wkręcić w niego do końca śrubę którą był mocowany do piasty i nie trzeba żadnego młotka używać

z tym się zgodzę w 100%, jednak po sciągnięciu przegubu trzeba pomyśleć o wymianie pierścionka zabezpieczającego którego zazwyczaj nie mozna kupić oddzielnie. Dlatego skoro przegub przez krótki czas jezdzil z uszkodzoną osłoną i nie dostał sie tam syf i woda to go wtedy nie sciągam.

czarekj pisze:Przy stosowaniu tego przyrządu istnieje ryzyko że wewnętrzna opaska przegubu nie zostanie dokładnie dociśnięta, gdyż jej zamocowanie na półosi wymaga jej znacznego rozgięcia.

Z tym się niezgodze, bo opaski dodane w komplecie są naprawdę dobre i idealnie sie formują. nawet ich znaczne rozgięcie nie jest dla nich szkodliwe.
Pozatym otwór w mieszku na półoskę jest idealnie dopasowny (efekt pamięci kształtu), wiec jeśli miejsce styku półosi i gumy jest suche i wolne od smaru to mieszek trzyma naprawdę mocno i cięzko go obręcić.

Oofol pisze:Nie jestem zwolennikiem regenerowania podzespołów napędowych.

Jeśli jazda z uszkodzonym mieszkiem trwałą krótko, nie dostala sie woda i syf, a z przegubu nie wywaliło calego smaru to po co wymieniać cały przegub ? skoro istnieją części naprawcze przegubu.

czarekj pisze:Ja bym w takiej sytuacji zdjął przegub, wymył go ze starego smaru i nałożył tam porcję nowego. Jest to wskazane zwłaszcza gdy jazda z uszkodzonym mieszkiem trwała dość długo i do przegubu dostały się nieczystości lub woda.
Ponadto by zdjąć przegub z półosi wystarczy wkręcić w niego do końca śrubę którą był mocowany do piasty i nie trzeba żadnego młotka używać lub przyrządu za 400 PLN kupować.
Przy stosowaniu tego przyrządu istnieje ryzyko że wewnętrzna opaska przegubu nie zostanie dokładnie dociśnięta, gdyż jej zamocowanie na półosi wymaga jej znacznego rozgięcia.

Popieram w 100% tą wypowiedź, a kupując osłonę firmy Spidan dostaje się nowy pierścionek zabezpieczający jak pamiętam. Wolał bym nie korzystać z tego przyrządu, jak dla mnie nie wiele poprawia on pracę, a na pewno nie jest ona zrobiona dokładniej.

czarekj pisze:...
Ponadto by zdjąć przegub z półosi wystarczy wkręcić w niego do końca śrubę którą był mocowany do piasty i nie trzeba żadnego młotka używać lub przyrządu za 400 PLN kupować.
...

Nie jest to do końca prawda. W b3 (mam 88r) nie ma śruby, ale nakrętka nakręcana na przegub.

ładna robota,ciekawe urzadzonko do gum

metoda świetna jak to zobaczyłem to szczęka z wrażenia opadła mi po same pięty przyrząd rewelacja aż żałuje że nie mam do takiego dostępu

tylko cena mieszka 45zł/szt. mnie przeraża :cry: ale trzeba będzie wymienić zanim stare się rozpadną.. więc niestety zostaje mi metoda wymiany mieszka tak jak pisze czarekj, czyli zdjęcie przegubu z półosi przez wkręcenie do końca śruby <ok>

UKI_XX pisze:tylko cena mieszka 45zł/szt

mnie skolei przeraża cena przegubów z mieszkiem na allegro za 45 zł

dobrej klasy mieszek zwykly typu Spidan to koszt zbliżony do mieszka QH
w ofertach są mieszki za 10-15 zł ale cena mówi sama za siebie ile to wytrzyma.

Na brat ma w A6 mieszki QH i juz na nich zrobił jakieś 70 kkm i ma spokój.