Zależy z jakiego powodu trzyma takie obroty. U mnie jest odczuwalny spadek mocy - na przykład teraz jak jechałem. Podejrzewam że po części może to też mieć związek z zapowietrzaniem się pompy. Mam tam u góry luz, do tego niech jeszcze ssie tam powietrze i wszystko pasowałoby do objawów. Idę teraz do garażu trochę tam pomacać. Dziś raczej za wiele nie zdziałam, ale spróbować można.Vision pisze:... wjezdzajac na hamke trzymal 1000 tys a jak by trzymal te 850 to wynik mogl by byc inny :?:
[1.6TD SB] Spadajace obroty.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Wracam właśnie z garażu. Za dużo nie zdziałałem ale sporo się dowiedziałem (najadłem się też sporo strachu, ale o tym później).
Moja pompa wygląda następująco:
![Obrazek]()
Ponieważ wyczuwam luzy na całym tym mechanizmie postanowiłem trochę go pomacać.
![Obrazek]()
Po rozebraniu tego doszedłem do wniosku że raczej nic więcej sam nie zdziałam
Ale zrozumiałem za to jak mniej więcej to działa i jednocześnie nie co mnie jedna rzecz zastanawia.
Cały mechanizm składa się z 3 "dźwigni" (nie wiem jak to nazwać). Na rysunku oznaczone cyframi od 1-3.
![Obrazek]()
Na samym dole jest ta oznaczona 3. Opiera się ona o śrubę regulacyjną 4 (wydatek cząstkowy). Jeśli pociągniemy za nią tak jak gdybyśmy chcieli dodać gazu to u mnie ma ona luzy, w sensie takim że dopiero po pewnym pociągnięciu dotyka ona dźwigni 2 która de fakto realnie zwiększa obroty bo właśnie ona osadzona jest na frezie wystającego z pompy wałka.
I teraz moje pytanie: czy tak ma być? Wcześniej w to nie wnikałem, bo nie wiedziałem jak to jest zbudowane. Ale teraz już wiem i widzę że w tej postaci ta regulacja nie ma żadnego sensu ponieważ ruszając tą dźwignią w zakresie jej "luzu" nie ma to żadnego znaczenia dla pompy. Czy regulacja nie powinna być tak zrobiona aby 3 stykała się z 2 :?:
PS: Wiem że trochę zagmatwałem, ale ciężko mi to opisać
Mam nadzieje że fachowcy zrozumieją.
Moja pompa wygląda następująco:
Ponieważ wyczuwam luzy na całym tym mechanizmie postanowiłem trochę go pomacać.
Po rozebraniu tego doszedłem do wniosku że raczej nic więcej sam nie zdziałam

Cały mechanizm składa się z 3 "dźwigni" (nie wiem jak to nazwać). Na rysunku oznaczone cyframi od 1-3.
Na samym dole jest ta oznaczona 3. Opiera się ona o śrubę regulacyjną 4 (wydatek cząstkowy). Jeśli pociągniemy za nią tak jak gdybyśmy chcieli dodać gazu to u mnie ma ona luzy, w sensie takim że dopiero po pewnym pociągnięciu dotyka ona dźwigni 2 która de fakto realnie zwiększa obroty bo właśnie ona osadzona jest na frezie wystającego z pompy wałka.
I teraz moje pytanie: czy tak ma być? Wcześniej w to nie wnikałem, bo nie wiedziałem jak to jest zbudowane. Ale teraz już wiem i widzę że w tej postaci ta regulacja nie ma żadnego sensu ponieważ ruszając tą dźwignią w zakresie jej "luzu" nie ma to żadnego znaczenia dla pompy. Czy regulacja nie powinna być tak zrobiona aby 3 stykała się z 2 :?:
PS: Wiem że trochę zagmatwałem, ale ciężko mi to opisać

- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A ja doszedłem do kolejnych wniosków. Te moje zmienne obroty na pewno spowodowane są tym mechanizmem pompy odpowiadającym za dodawanie gazu. Teraz zauważyłem że dźwignia nr 2 nie zawsze wraca do tej samej pozycji. To ona osadzona jest na tym wałku wychodzącym z pompy. Nie jest bezpośrednio połączona z dźwignią do której przyczepiona jest linka gazu. Łączy się z nią za pomocą sprężynki, podobnie jak z tą dźwignią na samym dole. I w zależności jak się ułoży po spuszczeniu nogi z gazu takie mam obroty.
Mam teraz pytanie. Czy ten wałek wychodzący z pompy powinien jakoś sprężynować? Ponieważ kiedy rozebrałem wszystko mogłem nim kręcić zmieniając tym samym obroty ale on nie wracał do żadnej pozycji - pozostawał w takiej w jakiej go zostawiłem? Nie wiem czy tak powinno być czy to wina tej sprężynki o której pisaliście wcześniej. Bo jeśli tak to w końcu zdecyduje się zdjąć tą pokrywę, może przy okazji wymienię tą tuleje, no a jak już będę miał to rozebrane to będzie trzeba zrobić govmoda
Mam teraz pytanie. Czy ten wałek wychodzący z pompy powinien jakoś sprężynować? Ponieważ kiedy rozebrałem wszystko mogłem nim kręcić zmieniając tym samym obroty ale on nie wracał do żadnej pozycji - pozostawał w takiej w jakiej go zostawiłem? Nie wiem czy tak powinno być czy to wina tej sprężynki o której pisaliście wcześniej. Bo jeśli tak to w końcu zdecyduje się zdjąć tą pokrywę, może przy okazji wymienię tą tuleje, no a jak już będę miał to rozebrane to będzie trzeba zrobić govmoda

- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
jest okLabiel pisze:Mam teraz pytanie. Czy ten wałek wychodzący z pompy powinien jakoś sprężynować? Ponieważ kiedy rozebrałem wszystko mogłem nim kręcić zmieniając tym samym obroty ale on nie wracał do żadnej pozycji - pozostawał w takiej w jakiej go zostawiłem? Nie wiem czy tak powinno być czy to wina tej sprężynki o której pisaliście wcześniej.
- Lotharis89
- Forum Audi 80
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 wrz 2014, 12:38
Też spadały mi obroty jak sie porządnie rozgrzał. Stawiałem na pompe.
Objawem kończącej sie pompy jest nie tylko gorszy rozruch na ciepłym ale także zauważalny spadek mocy i obrotów na biegu jałowym. w porównaniu do stanu w którym pompa nie osiągnęła właściwej temp.
Mi tracił moc po ok 20-30 min jazdy. Szczególnie w dolnym zakresie obrotów.
Po regeneracji pompy i wymianie głowicy (pompy) na podejrzewam dużo mniej spracowaną było o wiele lepiej.
[ Dodano: 2014-12-18, 10:26 ]
Doszła do tego wymiana kompletu popychaczy hydraulicznych (szklanek) z czego 2 były całkiem zużyte, poddawały się puszczały olej nie trzymając ciśnienia/nie amortyzując. Domniemywam, że właśnie wtedy olej jest gorący i rzadki zużyte popychacze dają się we znaki i puszczają nie ustalając odpowiedniego luzu zaworowego.
Po wymianie silnik zaczął ładnie miękko pracować, nie spadają mu obroty. Pali na dotyk na zimnym i na gorącym.
Objawem kończącej sie pompy jest nie tylko gorszy rozruch na ciepłym ale także zauważalny spadek mocy i obrotów na biegu jałowym. w porównaniu do stanu w którym pompa nie osiągnęła właściwej temp.
Mi tracił moc po ok 20-30 min jazdy. Szczególnie w dolnym zakresie obrotów.
Po regeneracji pompy i wymianie głowicy (pompy) na podejrzewam dużo mniej spracowaną było o wiele lepiej.
[ Dodano: 2014-12-18, 10:26 ]
Doszła do tego wymiana kompletu popychaczy hydraulicznych (szklanek) z czego 2 były całkiem zużyte, poddawały się puszczały olej nie trzymając ciśnienia/nie amortyzując. Domniemywam, że właśnie wtedy olej jest gorący i rzadki zużyte popychacze dają się we znaki i puszczają nie ustalając odpowiedniego luzu zaworowego.
Po wymianie silnik zaczął ładnie miękko pracować, nie spadają mu obroty. Pali na dotyk na zimnym i na gorącym.