no ok to kupiłem kable Bosch (170zł) świece NGK (70 zł) i czujnik temperatury niebieski dwupinowy (35zł).I teraz kolejne moje pytanie. Czy jeśli je wymienie a coś jeszcze jest nie tak to czy np nie rozwali mi się czujnik temperatury i nie będzie go trzeba znbowu wymieniać ?
A co do wymiany czujnika to jak zrobić żeby mi chłodziwo się nie wylewało bo jak odpiąłem kiedyś stary czujnik to mi wyciekał płyn z niego
[ Dodano: 2009-06-30, 11:04 ]
No i jestem po wymanie kabelków świec i czujnika, i powiem tak. Po wymenieniu wszytskiego odpalił jak nigdy dotąd na dotyk myślę sobie super obroty się stabilizowały spadły ponad 1000. Zgasiłem silnik odpalam drugi raz i dupa

znowu kręci rozrusznik a nie startuje silnik (ale tym razem rozrusznik nie kręcił jak zwykle ponad 5 sekund tylko około 3- mimo wszystko chyba tak nie powinno byc). Pochodził trochę no i co jakiś czas miał lekkie wahnięcie obrotów tak że cały samochód zaczął drgaći znowu się uspokajał.
Ale to nie koniec.
Jechałem dzisiaj do pracy no i jak dodawałem gazu to tak jakby go troche przymulało tzn po dodaniu gazu zamiast przyspieszać lekko go spowalniało ale potem już szedł no i w pewnym momencie przy dodawaniu gazu lekko strzelił.
Ale to dalej nie koniec
Dojeżdzając do skrzyżowania zapaliło się czerwone wciskam sprzęgło i co?no i zgasł dziad jeden.
Jedyne na co wymiana wpłynęła to trochę równiejsze obroty poniżej 1000
Dodam że sonda była sprawdzana przepływomierz podobno też jest dobry. Mam zamiar jeszcze przemyć silniczek krokowy (ale czy on wpływa na działanie silnika na gazie?) i pobawić się z przekaźnikiem numer 30.
Może ktoś mądry powie mi co jeszcze można zrobić, bo żona powiedziała mi że jak tak dalej pójhdzie to mam go polać ropą i podpalić :lol: ale najpierw powyjmowac to wszystko co w niego włożyłem
HELP !