Zabrałem się więc za odkręcanie śrub. Kat wyglądał z zewnątrz dobrze, raczej oryginalny. Śrub z przodu wyglądały bardzo dobrze, natomiast te na łączniku były strasznie skorodowane, widocznie od nowości nie ruszane. Odkręciłem kata z przodu aby móc do niego zajrzeć a mym oczom ukazało się coś takiego:
Moim zdaniem kat w środku wygląda znakomicie. Jest czysty, żadnych uszkodzeń itp. Co o tym myślicie oraz o możliwym przebiegu auta z założeniem że kat jest oryginalny (a wszystko na to wskazuje). Bo ja sam już nie wiem co myśleć. Miałem zamiar wywalić kata ale teraz raczej go zostawię skoro jest w takim stanie.
Widziałem ostatnio jak wyglądał katalizator w Hondzie Civic przy przebiegu 180tyś. Te siateczki całe były zawalone sadzą. Tu wszystko jest idealnie czyściutkie.