Na początek troche histori mojego autka.
W zeszłym roku stałem się szczęśliwym posiadaczem 80 B4 Avant właśnie z silnikiem ABK. Poprzedni właściciel założył gaz 2 generacji /sterownik Bingo s4 ale jakiś stary bo nie ma nawet awryjnego palenia na gazie - tak stwierdził gazownik/.
Moje szczęście niestety nie trwało zbyt długo. Po kilku tygodniach auto nie chciało jeżdzić na gazie szarpało, gasło i nie miało kopa totalny muł. Gazownik stwierdził że regulator ciśnienia paliwa do wymiany /paliwo mi kapało na kolektor wylotowy - jak dobrze pamiętam/, wymieniłem na jakąś tandete która po kilku kilometrach padła, finał był taki ze z pod maski buchnął mi dym. Na szczęście pod warsztatem samochodowym /szkoda że mechanik to ostatnia piz.....a na świecie a o naprawie samochodów to ja wiem więcej/, stwierdził: zalany 4 cylinder, spalony rozrusznik, przyjarane jakieś przewody koło rozrusznika, padnięty regulator ciśnienia paliwa. Z uwagi na brak czasu mechanika na naprawe auta zaprowadziłem ją do gościa który podobni specjalizuje się w samochodach zachodnich. Pojechałem się umówić na termin i czy moge mu podstawić auto skoro i tak nie jeździ, facet spytał się co się stało i bez "macania" powiedział ze lamda tez do wymiany poza regulatorem który miałem kupić orginalny bo na reszcie to bedzie kicha przy tym silniku. Jak odbierałem auto od niego powiedział że gaż jest odłączony bo nienadaje się do tego samochodu - tu tylko sekwencja albo półsekwencja niepamiętam dokładnie już.
No ale chciwy polak co zrobił pojechał do gazownika i kazał mu spowrotem podłączyć gaz i znów było pięknie przez 4-5 miesięcy, aż mi kichneło i znów problemy z paleniem. Później jeszcze ze 2 razy mi kichnełoa teraz to jak wciskam sprzęgło to się modle zeby nie zgasł, a o parkowaniu to moge zapomnieć ze 3 razy musze go zapalać. Jak jest zimny to jeszcze zapali ale jak cieply to już dupa kręce a on nie ma zamiaru zapalić. Podczas jazdy jak jadę ze stałą prędkością to auto mi samo przyspiesza i zwalnia /takie szarpanie/.
Wymieniłem: pompe wody, rozrząd, wszystkie paski, manżety przy kołach bo miały wycieki, rozrusznik, świece, przewody, kopułka, palec, regulator ciśnienia paliwa
Do wymiany: przedni pas /troche pokrzywiony i lamp nie moge ustawić/, lampy /już kupione leżą i czekają na montaż, stare miały pourywane prowadnice i nie mogłem ich zamontować/, zaciski do regerecji z tyłu /posiadam już wszystkie części/ i chyba wycieraczka z tyłubo nie działa/ ale z tym poki co moge żyć jeszcze/, i coś z centralnym bo nie zawsze drzwi kierowcy zamyka /te 2 ostatnie to sadze ze wymaga zwykłej konserwacji ale poki co mam ważniejsze problemy
Po takim wstępie pytanie do was czy warto wymieniać instalację gazową na sekwencję/półsekwencję czy podreperować auto i sprzedać.
Ps mam nadzieję że was taką opowieścią nie zanudziłem
