Witam wszystkich!
Pytanie moje dotyczy 100ki z 77roku z pierwszą 5cylindrówką pod maską (WC), więc trochę nie takie auto jakie powinno się pojawić na tym forum, jednak problem jest na pewno niemal identyczny jak w 80kach, a ciężko mi znaleźć szersze grono ludzi zajmujące się tą marką anieżeli to szacowne forum.
Co następuje - miesiąc temu wymyśliłem sobie wymianę łożyska wyciskowego sprzęgłą. Skończyło się to na nowej skrzyni i wszystkim nowym poza dociskiem (łącznie z wyszukanym wysprzęglikiem i profilaktycznie wymienionym łożyskiem pilotującym). Jedynie tuleja prowadząca mnie irytuje (ta, na której chodzi w te i nazad łożysko wyciskowe). Nowa, w którą się zaopatrzyłem w firmie InterCars jest pomyłką - raz. że jest za gruba i łożysko się na niej blokuje, dwa jest metalowa(?) - zastanawia mnie jak to potem działa z rdzawym nalotem po 4dniach nieużywania auta. Dwie które mam (fabryczne) są już nieco wyrobione i łożysko ma na nich luz na boki. Przy całej tej robocie wpędza mnie to w depresję, ale dzisiaj chciałbym nałożyć skrzynię i skręcić całość do kupy. Czy ktoś z forumowiczów się orientuje czy na nowej takiej tulei (w miarę dobrej jakości) jest jakiś luz łożyska i czy jest to w zakresie tolerancji jeżeli chodzi o późniejszą pracę sprzęgłą? Tzn. czy się bardzo przejmować godząc się ze starą używaną tulejką?
Z góry dziękuję za rady i wszem i wobec pozdrawiam!
antek
Prosze o poprawne nazywanie tematów.
[A100 5E] tuleja łożyska wyciskowego??
[A100 5E] tuleja łożyska wyciskowego??
Ostatnio zmieniony 22 sie 2009, 09:18 przez antq, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kokolino
- Forum Audi 80
- Posty: 3371
- Rejestracja: 17 lut 2007, 12:39
- Imię: Radomir
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
<hmm> nigdy sie jakoś na tolerancją między tuleją a łożyskiem nie zastanawiałem. Zawsze sprawdzałem czy łożysko lekko sie śliga i czy nie ma zbyt dużego luzu.
Myślę że luz w granicach 1mm można dopuścić do używania takiej części )ale to tylko moje domysły). Nie wiem natomiast w czy przeszkadza Ci wykonanie z metalu takowej tulei. Przecież to trzeba posmarować smaremodpornym na kurz i temperaturęi z korozją nie powinno być problemu. Może warto przerobić tą nową. Dobry tokarz czy szlifierz poradi sobie z tym bez problemu. Chyba że w gre wchodzą dość duze różnice w wymiarze.
Myślę że luz w granicach 1mm można dopuścić do używania takiej części )ale to tylko moje domysły). Nie wiem natomiast w czy przeszkadza Ci wykonanie z metalu takowej tulei. Przecież to trzeba posmarować smaremodpornym na kurz i temperaturęi z korozją nie powinno być problemu. Może warto przerobić tą nową. Dobry tokarz czy szlifierz poradi sobie z tym bez problemu. Chyba że w gre wchodzą dość duze różnice w wymiarze.
Wydaje mi się że smar może tu tylko zaszkodzić. W instrukcji od takiego auta piszą jasno że tulejka ma być sucha - nie smarowana. Jest to element działający w sposób dość nietypowy jak na konstrukcje samochodowe, myślę, że taki smar by się szybko wytarł - lub zabrał w jednym miejscu. Zresztą jest to element wystawiony mimo wszystko na brud i warunki atmosferyczne, więc mieszanka czegoś takiego zbierająca się na krawędzi łożyska wyciskowego mogła by mu prędzej czy później zaszkodzić, a też nie zapewniło by to na dłuższą metę (czas żywotności sprzęgła) ochrony przed korozją. Tak mi się wydaje.
Wybrałem na razie tulejkę z najmniejszym luzem - choć w sumie jest to taka którą wcześniej z racji na widoczny większy przebieg odrzuciłem. Chyba spróbuję...
[ Dodano: 2009-08-22, 10:11 ]
tzn metalowa tulejka wygląda na średniej jakości chińszczyznę, więc ciężko ją ulepszać dodatkowo u tokarza, też ciesząc się do tej pracy stodołą nie mam takowego za rogiem. Pozostałe dylematy (były pomysły użycia pasty miedzianej) sprawiły, że postanowiłem dać sobie spokój z tą metalową tulejką.
[ Dodano: 2009-08-22, 10:13 ]
luz łożyska na tej z plastiku myślę będzie mieć ok 1mm
Wybrałem na razie tulejkę z najmniejszym luzem - choć w sumie jest to taka którą wcześniej z racji na widoczny większy przebieg odrzuciłem. Chyba spróbuję...
[ Dodano: 2009-08-22, 10:11 ]
tzn metalowa tulejka wygląda na średniej jakości chińszczyznę, więc ciężko ją ulepszać dodatkowo u tokarza, też ciesząc się do tej pracy stodołą nie mam takowego za rogiem. Pozostałe dylematy (były pomysły użycia pasty miedzianej) sprawiły, że postanowiłem dać sobie spokój z tą metalową tulejką.
[ Dodano: 2009-08-22, 10:13 ]
luz łożyska na tej z plastiku myślę będzie mieć ok 1mm
- Kokolino
- Forum Audi 80
- Posty: 3371
- Rejestracja: 17 lut 2007, 12:39
- Imię: Radomir
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Trudno powiedzieć czy dana część się jeszcze nada nie mając jej w ręku. Jak nie jest aż tak bardzo wyrobiona to sądzę że można zakładać.
Pozdrawiam.
Fakt nie ma sensu , ach ta chińszczyzna :roll:antq pisze:metalowa tulejka wygląda na średniej jakości chińszczyznę, więc ciężko ją ulepszać dodatkowo u tokarza
W instrukcji piszą o orginalnym elemencie, jak sądzę to o jakimś tworzywie.antq pisze:W instrukcji od takiego auta piszą jasno że tulejka ma być sucha - nie smarowana.
<hmm> ale nikt nie każe nakładać go tam pół tubki <ok>antq pisze:Jest to element działający w sposób dość nietypowy jak na konstrukcje samochodowe, myślę, że taki smar by się szybko wytarł - lub zabrał w jednym miejscu
Myślę że pomogłoby chociażby dlatego że dość sporo tych tuleji jest metalowych.antq pisze:też nie zapewniło by to na dłuższą metę (czas żywotności sprzęgła) ochrony przed korozją.
Pozdrawiam.