Ja mam połowę chłodnicy przykrytą kartonem.
Napewno szybciej się zagrzeje to raz a dwa, że przepływające przez chłodnicę zimne powietrze bardziej ochłodzi chłodnicę, niż gdybyś stał na postoju, przez co przy otwarciu na długi obieg nie nastąpi taki szok termiczny. Przy mrozach ponad -20*C przy normalnej jeździe (przed zagrzaniem silnika) może Ci zacząć chwytać płyn w chłodnicy (jeśli masz jakiś wątpliwej jakości).
[B4- 1.9 TD ] prośba o porady- zapalanie w mrozy
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli termostat jest sprawny dużo to nie pomoże. Może pęd powietrza nie będzie tak wychładzał silnika po wierzchu... :roll:Kyjo#81 pisze:widze temat sie rozwinął. A co powiecie o przykryciu chłodnicy KARTONEM w3/4 jej powierzchni.
Wtedy poodbno lepiej dla silnika szybciej sie zagrzeje. TAXóWKARZE tak robią , jezdza na krotkie dystanse.
do odpalania nie ma to znaczenia...Kyjo#81 pisze:widze temat sie rozwinął. A co powiecie o przykryciu chłodnicy KARTONEM w3/4 jej powierzchni.
Wtedy poodbno lepiej dla silnika szybciej sie zagrzeje. TAXóWKARZE tak robią , jezdza na krotkie dystanse.
Ja przy moim starym wysilonym TD odpalam z pedałem w podłodze bez wyciągniętego kąta wtrysku... ale jak tylko zatrybi (tyr tyr tyr )to natychmiast puszczam pedał i wyciągam cięgno od kąta wtrysku (błędnie nazywane ssaniem)... oczywiście poprzedzam to procedurą dogrania świec (3-4 razy), czyli: przekręcam stacyjkę -> kontrolka od świec gaśnie -> wyłączam stacyjkę i przekręcam znowu -> czekam aż kontrolka zgaśnie, i tak 3-4 razy
metoda sprawdza się od wielu lat... nawet na słabym aku...
na tyle słabym że przeliczając na sekundy: rozrusznik działa na nim max 30 sekund a potem trzeba kablami odpalać... rzy tej metodzie po 10 sek auto TYRPA ;]