[B4 ABK] Przekaźnik numer 30
Czytałem parę postów, zarejestrowałem się bo zainteresował mnie ten temat. Moje auto działa całkiem dobrze na zimnym silniku, na ciepłym są jaja byłem u elektromechanika który już raz rozwiązał problem ale teraz jest inaczej. Przy wciskaniu gazu na "ciepłym" silnik nie reaguje dobrze na pedał gazu dochodzi do 2000 obrotów i game over, trzeba wcisnąć sprzęgło dodać gazu i wszystko wraca do normy. Elektryk powiedział że mam rozregulowaną klapkę przepustnicy (o przepływomierzu ani słowa) z kolei inny koleś twierdzi, że to z pewnością przepływomierz, jednak komputer nie wykrywa żadnych błędów. Czujniki niebieski i szary są nowe, sonda też, kable i świece jeszcze mają roczek.
Sporadyczne problemy to gaśnięcie po wciśnięciu sprzęgła. Obroty za bardzo spadają, bardzo rzadko czasami przy włączeniu świateł mijania, światła na tarczach nie świeciły wcale po powtórzeniu czynności włączały się
W każdym razie nikt o tym czujniku 30 nigdy mi nie wspominał i nie wymieniał. W każdym razie dzisiaj idę kupić nowy za 24 złote i zobaczę co się stanie...
A teraz jeszcze pytanie, czy w moim aucie komputer wykrywa awarie tego przekaźnika?
Sporadyczne problemy to gaśnięcie po wciśnięciu sprzęgła. Obroty za bardzo spadają, bardzo rzadko czasami przy włączeniu świateł mijania, światła na tarczach nie świeciły wcale po powtórzeniu czynności włączały się
W każdym razie nikt o tym czujniku 30 nigdy mi nie wspominał i nie wymieniał. W każdym razie dzisiaj idę kupić nowy za 24 złote i zobaczę co się stanie...
A teraz jeszcze pytanie, czy w moim aucie komputer wykrywa awarie tego przekaźnika?
Ale skoro samochód był podłączany pod komputer to oznacza, że jednak on działa prawda? Dlaczego elektromechanicy nie poruszają problemu tegoż przekaźnika? Wkurzę się trochę jeśli się okaże, że wszystkie problemy będą spowodowane przez ten przekaźnik bo trochę kasy już władowałem w autolelum pisze:Nie wykrywa, ten przekaźnik właśnie zasila ECU.
W każdym razie dzisiaj go wymienie i napiszę jaki będzie efekt.
To oznacza tylko tyle, że w chwili podłączenia był sprawny, ale też nie do końca. By się przekonać o jego stanie trzeba dłuższą chwilę obserwować okienko wskazań napiecia zasilania ECU. Nawet chwilowe, krótkotrwałe przerwy w zasilaniu na skutek nieodpowiedniego kontaktu w przekaźniku powodują wyzerowanie sterownika i różne dziwne anomalie w pracy silnika.Ale skoro samochód był podłączany pod komputer to oznacza, że jednak on działa prawda?
Od 1993 roku producent wycofał się z instalowania przekaźników MADE In ITALY, które były kiepsiej jakości. Te niemieckie wytrzymują dłużej i najczęściej nie ma z nimi problemu.
I oto stało się... Wymieniłem ten przekaźnik, najpierw miałem problemy ze znalezieniem odpowiedniego klucza gdyż ciężko dojść do tych śrub. W każdym razie popatrzyłem w dół a moim oczom ukazało się wielkie 30... Wyciągnąłem go bez problemu i nagle... doznałem szoku!!! Przekaźnik wygląda jak nietknięty ale na jego boku widnieje data 18.02.93 wybita jakąś żółtą farbą.. Nie wygląda jak ten z obrazków jest na nim tylko logo audi i VW made in italy. Pomyślałem.. Czy ten przekaźnik nie był wymieniany nigdy jak auto opuściło fabrykę???
Wstawiłem nowy. Trochę się bałem, że zrobie to źle ale wpiął się bez problemu.. Odpaliłem auto przejechałem się nim trochę czasu i... diagnozy 2 elekromechaników poszły w... (nie będe użyłał niecenzuralnych słów) wskazówka obrotomierza nawet nie drgnie czy samochód ciepły czy zimny. Zmieniła się dynamika jazdy. Po prostu auto jeździ jak trzeba!
Na koniec pomyślałem o tych pieniądzach (jakby ktoś spuścił kibel z forsą) na naprawy które przynosiły częściowy skutek ale to nigdy nie było to... Polecałbym każdemu kto kupi takie auto by od razu zmienił ten przekaźnik. Bo ja sobie teraz w brode pluje. Samochodzik igiełka. No ale żeby nie było za wesoło żarówka od światła mijania mi się przepaliła. Dziękuję wszystkim za pomoc.
[ Dodano: 2010-01-22, 02:21 ]
P.S. Dodam jeszcze, że byłem w 5 warsztatach i nikt nigdy nie wspominał o tym przekaźniku. Raz spytałem z ciekawości ale koleś mnie wyśmiał. Wyglądało na to, że skończyłbym z wymienionym przepływomierzem i przepustnicą kto wie ile bym na to wydał. Internet o piękna sprawa i to forum też. Jeszcze raz dziękówa chłopaki!
Wstawiłem nowy. Trochę się bałem, że zrobie to źle ale wpiął się bez problemu.. Odpaliłem auto przejechałem się nim trochę czasu i... diagnozy 2 elekromechaników poszły w... (nie będe użyłał niecenzuralnych słów) wskazówka obrotomierza nawet nie drgnie czy samochód ciepły czy zimny. Zmieniła się dynamika jazdy. Po prostu auto jeździ jak trzeba!
Na koniec pomyślałem o tych pieniądzach (jakby ktoś spuścił kibel z forsą) na naprawy które przynosiły częściowy skutek ale to nigdy nie było to... Polecałbym każdemu kto kupi takie auto by od razu zmienił ten przekaźnik. Bo ja sobie teraz w brode pluje. Samochodzik igiełka. No ale żeby nie było za wesoło żarówka od światła mijania mi się przepaliła. Dziękuję wszystkim za pomoc.
[ Dodano: 2010-01-22, 02:21 ]
P.S. Dodam jeszcze, że byłem w 5 warsztatach i nikt nigdy nie wspominał o tym przekaźniku. Raz spytałem z ciekawości ale koleś mnie wyśmiał. Wyglądało na to, że skończyłbym z wymienionym przepływomierzem i przepustnicą kto wie ile bym na to wydał. Internet o piękna sprawa i to forum też. Jeszcze raz dziękówa chłopaki!
Pisałem o tym kilkakrotnie. Bez sprawdzenia tego przekaźnika nie ma nawet co zaczynać diagnozy silnika. Od tego przekaźnika zbyt dużo zależy. Wiele osób na tym forum zmieniało czujniki temperatury, regulatory wolnych obrotów i wiele innego osprzętu, oczywiscie w wielu przypadkach bez skutku.skt84 pisze:Polecałbym każdemu kto kupi takie auto by od razu zmienił ten przekaźnik.
Nawet jeżeli przekaźnik z wyglądu wydaje się ok należy go zmienić gdyż na skutek długiego okresu eksploatacji uzwojenie zaczyna mieć zwarcie i nastepują przerwy w zasilaniu mimo, że w przekaźniku nie ma zimnych lutów.
No to właśnie dziś taki wyjąłem ze swojej 80-tki. Znaczy to zapewne będzie ze jest do wymiany bo do tej pory było ok a tu nagle po przejechaniu 100 km zaczęły mi obroty wariować a na luzie dochodziły do 4 tys. Po zgaszeniu i ostygnięciu znowu było wszystko ok dopóki nie przejechałem znów znacznej ilości km. Do tej pory nie było problemu. Pali idealnie i nie szarpie podczas jazdy.
[ Dodano: 2010-01-24, 20:07 ]
A jak się wyjmie ten przekaźnik, to samochód normalnie bez niego zapali :?:
[ Dodano: 2010-01-24, 20:16 ]
Rozebrałem ten przekaźnik i czuć smród spalenizny na kilometr
[ Dodano: 2010-01-24, 20:07 ]
A jak się wyjmie ten przekaźnik, to samochód normalnie bez niego zapali :?:
[ Dodano: 2010-01-24, 20:16 ]
Rozebrałem ten przekaźnik i czuć smród spalenizny na kilometr