Hmm... od dwóch dni zachodzę się w głowę jak to się stało, że 30 tonowy tir mógł się zatrzymać wcześniej

Mam wyrzuty sumienia, ponieważ, każdy element jaki zdemontowałem, był z tego samego roku... wiecie jak to boli odkręcać złamane plastiki, zamontowane jeszcze w Inglostad?
Kupiłem biedulkę zaopuszczoną, włożyłem w nią cały ogrom pracy, niedomagania silnika poprawiłem, czarnulka pokazywała na co ją stać i w dniu, w którym uważałem bo było ślisko, nie zatrzymałem się tak szybko jak pojazd przede mną

Szczęście w nieszczęściu, że konstrukcja samochodu cała. Ale przód cały do wymiany oprócz pasa przedniego i podłużnic. Boli, boli rana jaką jej zadałem... dlatego tak będzie wyglądać
http://otomoto.pl/audi-90-mozliwa-zam-C11468785.html Identycznie.