Forum Audi 80 Klub Polska

Witam Szanownych Forumowiczów.
Jakiś czas temu miałem stłuczkę z zewnątrz wyglądało to na wymianę reflektora, migacza, lewego błotnika oraz zderzaka. Po skompletowaniu części zabrałem się za ich wymianę.
Po odkręceniu blachy trzymającej klapę silnika zauważyłem że rama też lekko dostała :cry: .
Mam do was pytanie: jak to wyprostować? jeżeli trzeba urządzeń (do naciągania) prosiłbym o wskazanie warsztatu który za rozsądne pieniądze naciągnie mi skrzywiony fragment ramy. Auto jest konkretnie zdemontowane z przodu, jeżeli znacie zakład w okolicach ulicy Puławskiej w Warszawie lub w Piasecznie byłbym bardzo wdzięczny za podanie namiaru.)

Przed chwilą zrobiłem zdjęcia zgiętego fragmentu ramy, przepraszam za jakość. Nie dysponuje w chwili obecnej lepszym sprzętem niż telefon.

możesz spróbować wcisnąć tam lewarek samochodowy i zapierając np o silnik (pod lewarek od strony silnika spróbuj podłożyć jakąś deskę) potem napinasz i klepiesz młotkiem, jeśli masz możliwość możesz to nagrzać palnikiem i "rozklepać" co do lewarka nie wiem czy się zmieści ale wydaje mi się to najłatwiejsze rozwiązanie

Ostatnio robiłem coś identycznego w passacie B2 starszego po jego stłuczce. Podłużnice są tam dość podobne. Trochę to kijowe rozwiązanie bo w przypadku byle jakiej stłuczki zaraz gną się na tych zakrzywieniach.

U niego zrobiliśmy to w ten sposób. Wywierciliśmy dziurę w podłodze garażu, w nią specjalny kołek do którego można było podczepić linkę a ją pod hak. Potem linka pod podłużnicę, gala do wyciągania pod ścianę i ciągnęliśmy. W użycie poszły gazy, młotek i trochę siły i jakoś się nam udało. Za bardzo się nie bawiliśmy bo to i tak ma pojeździć jeszcze tylko rok, ale ogólnie dość dobrze nam to wyszło. Jednak jeśli nie masz sprzętu i warunków to samym młotkiem raczej nie za dużo zdziałasz bo podłużnicę trzeba dość solidnie naciągnąć.

Dziękuję za podpowiedzi;

Przedwczoraj skończyłem przyprowadzenie mojej B3 do stanu urzywalności.
Ramę nagiołem przy pomocy liny, drzewa oraz biegu wstecznego (dodatkowo przygotowałem specjalną blachę z uchem na linę, przykręcaną czterema śrubami m8 do ramy, podgięcie do góry przy pomocy rury hydraulicznej 2,5m.

Powiem szczerze że pomysłów miałem wiele , na szczęście ten z drzewem sprawdził sie idealnie.

Pozdrawiam

Majkel

Bo lina i drzewo to najstarszy sposób naciągania auta W mojej okolicy, jak są warsztaty to co jakiś czas widać jak się sosenki uginają