Dzis mam mały problem, mianowicie... Jakis czas temu (pół roku ) robiłem rozrząd. Wszystko pieknie gittara. Jedynie co przy obrotach 1200 bylo delikatne skrzeczenie tak jak by sie cos obcierało o pasek. Jeden mechanik mowil mi ze ma sie ulozyc pasek. Jedzilem tak ze 3000 km i caly czas to samo. Nastepny majster poluzowal mi lekko rolke i bylo ok skrzeczenie ucichlo calkowicie. Od jakiegos czasu znow delikatnie skrzeczalo, ale jezdzilem sporo i nic.
Dziś wymieniłem olej w silniku, na taki sam co zawsze lałem. No i sie zaczęła jazda...Po przejechaniu około 30 km po mieście zaczęły dochodzić mnie dziwne odgłosy. Znow to skrzeczenie i delikatne stuki klekoczenie itp... Nie wiem o co kaman. Samochod jeździ jak jezdzil moc ma nic nie szarpie jest oki. Na dodatek ze 4 razy radio mi sie wyłączyło i włączyło

Jak go gazowalem przy gazniku to tak jak by dochodził ten caly odlos z rejonow korka, alternatora i dolu silnika w tym miejscu