Od kiedy "dorosłem" :mrgreen: do prowadzenia samochodu i powiedzmy ze 80 jest teraz moja to postanowiłem, że ostro się za nią wezmę. I zaczynam oczywiście od nagłośnienia.
Sprawa ma się następująco:
Jakieś 2lata temu kupiliśmy z ojcem "car audio" :mrgreen: wydaliśmy wtedy 1000zł. Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia postanowiłem moje car audio trochę ulepszyć.
Sprzęt:
Alpine CDE-9871RR 4x45W :roll: http://www.ceneo.pl/406084s
Przód podszybie: Ground Zero GZTF 10T 60W 4Ohmy.
Tył podszybie: Ground Zero GZTF 16T 80W 4Ohmy.
Więc domyślacie się pewnie jak to grało

I tutaj zaczyna się moja prośba do was.
Wiem napewno, że kupuje taschki! Ale czy jak w temacie, lepiej dokupić jeszcze jakieś 16'' i zostawić te na tylnim podszybiu i kupić wzmacniacz czy może polecieć po taniźnie i kupić tylko taschki i sam wzmacniacz?
Jeżeli pierwsza opcja to jakie głośniki jaki wzmacniacz? Jeżeli druga opcja to jaki wzmacniacz?

Pozdrawiam i czekam na jakieś propozycje od was <mikolaj>