

Oto potrzebne rekwizyty

zdejmujemy zacisk, odkrecamy przewod hamulcowy elastyczny oraz odczepiamy linkę hamulca ręcznego. wężyk elastyczny zatykamy zrobionym przez nas kołkiem lub zaciskiem kupionym. ja zrobiłem z ołówka używając do tego kontówki... jakos dało rade co widac na fotce

wykręcamy tłoczek co nie jest zbyt trudną robotą ponieważ krecimy az wyjdzie i tyle

Otrzymujemy taki oto widok... w środku reszta zabawy.
po zwolnieniu zabespieczenia (segiera) wewnątrz cylinderka wyskoczy nam ze środka taki zestaw:
widac tam miedzy innymi ten nieszczęsny segier. sprężynke która nam utrudnia życie jakas blaszke podkładke i taką kopułke/tulejke co trzyma nam to razem w kupie...
nastepnie wyciagamy na siłe przedstawiony poniżej element, wychodzi łatwo wiec nie bedzie problemow
ukazuje nam sie teraz otwor na dnie cylinderka gdzie znajdziemy luzno osadzony taki oto element:
jest to popychacz hamulca ręcznego. a wyjecie go da nam mozliwosc wyjęcia dzwigni ham. recznego.
po wyjeciu ukarze sie nam taki widok...
czyścimy wszystko w WD-40 kilka razy potem topimy w benzynie i jazda ze składaniem które nie jest takie łatwie. założenie tego segiera jest kłopotliwe i udalo mi sie to metoda prob i błędow wiec powodzenia:) oczywiście wcześniej wymieniamy wszystkie uszczelki jakie mozemy. ja wymieniłem wszystkie oprócz dwóch które są z lewej strony wśród grupki trzech na zdjeciu.
nie widziałem miejsca na ich ulokowanie.
odpowietrzamy i sprawdzamy czy reguje na wcisniecie pedału hamulca

Efekt jest super! zacisk pracuje bardzo lekko i płynnie hamulce są jakby bardziej czułe a ręczny na lewe koło trzyma doskonale

jak znajde znowu dzien czasu to zajme sie drugim zaciskiem i to moze być wyzwanie bo ten jest w opłakanym stanie.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH KLUBOWICZÓW!