[B4 2,8 AAH] wahacz się urwał-przestroga
[B4 2,8 AAH] wahacz się urwał-przestroga
Tak jak w temacie dziś podczas trasy do pracy na zakręcie w prawo Urwał się prawy wahacz, a dokładnie obok tylnej tuleji, zakręt był około 80stopni i jechałem szybkością 80 na godzinę.
Wszystko się dobrze skończyło; wyrzuciło mnie na przeciwległy pas ruchu, na szczęście był pusty, zatrzęsło kierownicą, no i tyle, koło trzymało się jeszcze na drugiej przedniej tuleji, łączniku stabilizatora, no i amorem. Dojechałem do domu 4km szybkością 30 na godzinę, szybciej nie dało rady.
Owe wahacze rok temu pomalowałem farbą podkładową i konserwcją, gdyż były pordzewiałe, audi jeździła kiedyś w górach. Niestety rdza tak mocno już się zagłębiła że wahacz nie wytrzymał naprężeń jakie mu fundowałem.
WIĘC PAMIĘTAJCIE O KONTROLI SWYCH WAHACZY I WSZYSTKICH ELEMENTÓW PORDZEWIAŁYCH. jak np. sanki,półośki,sprężyny, czy pasy trzymające bak.
A pytanie mam takie czy: mogłem sobie uszkodzić coś w skrzyni, przeguby lub coś innego podczas tego zdarzenia?
Wszystko się dobrze skończyło; wyrzuciło mnie na przeciwległy pas ruchu, na szczęście był pusty, zatrzęsło kierownicą, no i tyle, koło trzymało się jeszcze na drugiej przedniej tuleji, łączniku stabilizatora, no i amorem. Dojechałem do domu 4km szybkością 30 na godzinę, szybciej nie dało rady.
Owe wahacze rok temu pomalowałem farbą podkładową i konserwcją, gdyż były pordzewiałe, audi jeździła kiedyś w górach. Niestety rdza tak mocno już się zagłębiła że wahacz nie wytrzymał naprężeń jakie mu fundowałem.
WIĘC PAMIĘTAJCIE O KONTROLI SWYCH WAHACZY I WSZYSTKICH ELEMENTÓW PORDZEWIAŁYCH. jak np. sanki,półośki,sprężyny, czy pasy trzymające bak.
A pytanie mam takie czy: mogłem sobie uszkodzić coś w skrzyni, przeguby lub coś innego podczas tego zdarzenia?
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2010, 20:14 przez Jaress, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
To prawda ,nadwozia w naszych audicach są ocynkowane ,ale niestety te i inne elementy o których kolega wspomina ,nie są ,a szkoda .I to widać niestety ,w zdecydowanej wiekszości naszych aut te elementy ,czyli opaski zbiornika ,sanki i wachacze nie wyglądają najlepiej ,widać rudą ,na szczęście zazwyczaj tylko po wierzchu ale ruda nie próżnuje i robi swojeJaress pisze:WIĘC PAMIĘTAJCIE O KONTROLI SWYCH WACHACZY I WSZYSTKICH ELEMENTÓW PORDZEWIAŁYCH. jak np. sanki,półośki czy pasy trzymające bak.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A starszy zawsze się ze mnie śmiał po co ja maluje te sanki czy wahacze :roll:Jaress pisze:WIĘC PAMIĘTAJCIE O KONTROLI SWYCH WACHACZY I WSZYSTKICH ELEMENTÓW PORDZEWIAŁYCH
Oczywiście zawsze coś się może uszkodzić, ale raczej mało prawdopodobne w twoim przypadku. Koła bokiem ci nie postawiło, co najwyżej półośka mogła wyskoczyć z przegubu, ale skoro jechałeś dalej to powinno być ok.Jaress pisze:A pytanie mam takie czy: mogłem sobie uszkodzić coś w skrzyni, przeguby lub coś innego podczas tego zdarzenia?
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
ja u siebie ostatnio wymieniałem wahacze bo po pierwsze tulejki można było wsadzić rekami a po drugie dość mocno były już skorodowane.niby mocno się trzymały kupy ale jakoś nie wydaje mi się by długo wytrzymały...szkoda tylko że nie wszyscy o tym myślą i zdarzają się sytuacje jak u kolegi,dobrze tylko że z przeciwka nic nie leciało... a tak przy okazji to czym koledzy można pomalować elementy zawieszenia?? macie jakieś sprawdzone środki??
Najlepiej to te wachacze wymienić minimum co dziesięć lat, i będziecie pewni, no chyba że są w stanie fabrycznym. Ja swoje wypiaskowałem do żywej blachy, pomalowałem dwa razy minią, a na nią konserwacje, ale niestety do wszystkich zakamarków wejść niemożna i mój 18-letni wachacz się rozerwał, szczególnie jeśli auto waży ok 1500kg.
Malować elementy pordzewiałe po dokładnym wyczyszczeniu najlepiej farbami hammerite lub 3V3 - cztery dostępne kolory (czarny, szaro-zielony, grafit i jeszcze jeden), stoi na półce obok hammerite w Castoramie, niby lepsza, sam kupiłem ok. 38zł
Dodam jeszcze że 3 tyg. temu robiłem przegląd; szarpaki itp.
Malować elementy pordzewiałe po dokładnym wyczyszczeniu najlepiej farbami hammerite lub 3V3 - cztery dostępne kolory (czarny, szaro-zielony, grafit i jeszcze jeden), stoi na półce obok hammerite w Castoramie, niby lepsza, sam kupiłem ok. 38zł
Dodam jeszcze że 3 tyg. temu robiłem przegląd; szarpaki itp.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 09:21 przez Jaress, łącznie zmieniany 2 razy.
hudy pisze:ja u siebie ostatnio wymieniałem wahacze bo po pierwsze tulejki można było wsadzić rekami a po drugie dość mocno były już skorodowane.niby mocno się trzymały kupy ale jakoś nie wydaje mi się by długo wytrzymały...szkoda tylko że nie wszyscy o tym myślą i zdarzają się sytuacje jak u kolegi,dobrze tylko że z przeciwka nic nie leciało... a tak przy okazji to czym koledzy można pomalować elementy zawieszenia?? macie jakieś sprawdzone środki??
moje audi jest z 92r. a przebieg z licznika prawie 400tys i tuleje na waczu wymieniam co jakieś 16 miesięcy a audi mam już 6 rok. wachacze są racej oryginalne i wyglądają prawie jak nowy. a zmierzam do tego ze ojciec ma rav4 z 2005r. zprzebiegiem 100tys i jego wachacze wyglądają duuużo gorzej niż w mojej audi. z tąd wniosek że jednak jakość wachaczy starych audii jest o wiele lepszy niż NIESTAREJ toyoty.
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
przecież teraz wszystkie samochody robią tak by tylko przejeździły okres gwarancji a później martw się sam.i to nie ważne czy to audi czy VW czy inna marka wszytko teraz można wsadzić do jednego wora...a co do moich wahacze to pewnie tez bym nie wymieniał ale miałem niemiłą sytuacje na drodze po której musiałem właśnie wymienić ten wahacz,gdyby nie to to pewnie jeździły by kolejne kilkanaście lat <ok>
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
moje jest z Niemiec a wahacze były prawie całe rdzą pokryte.a w ogóle to rozwiń swój tok myślenia bo ja za bardzo nie rozumiem co maja wahacze do kraju z którego pochodzi samochód??Mlody13 pisze:pordzewiałe wachacze = auto ze szwaicari,austri.
trochę w tym racji jest.ja załatwiłem swój wahacz wpadając na pobocze ale z winny jakiegoś ciecia co jechał na czołówkę... ale patrząc na nasze piękne drogi to z 16 letnim wahaczem do tego lekko przyrdzewiałym długo się po nich nie pojeździ...Mlody13 pisze:pęknięty wachacz = zajebisty dół we drodze
Wachacze z tulejami i sworzniami można kupić od 130-250zł, ja kupiłem kompletne z TRW za 170.Mlody13 pisze:moim skromnym zdanim, pordzewiałe wachacze = auto ze szwaicari,austri. pęknięty wachacz = zajebisty dół we drodze, kierowca lekko mówiąc "bez wyobrażni" który w zakręt 80' wchodzi z 80 i jeszcze się tym chwali. brawo JARESS :roll:
Młody 13 wachacze takie naprężenia powinny wytrzymywać, wachacz nie był pęknięty, nie było dołu w drodze i do tego były wypiaskowane i zakonserwowane.
A ten zakręt robię tymi szybkościami od 9 lat, jak sobie dostroisz konkretnie zawieszenie to też tak będziesz mógł.
I to b3 bez Q.
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
kolego bez przesady <ok> ja kupiłem ostatnio jakieś niemieckie wahacze.dałem za jeden 135zł i jak na razie spisują się bdb.ktoś powie że te wahacze są ze złych materiałów.nie wiem,może ,ale w sklepie znajomego zrobiłem mały test i zważyłem te nowe które kupiłem i te stare wahacze i ważyły identycznie wiec powinny być z podobnego materiału.nie biorę już pod uwagę tego że stare były brudne i zardzewiałe a to wazy trochę więcej <ok> a co ciekawe i bardzo mnie zdziwiło że wahacz firmy Febi waży pół kilo mniej niż oryginalny wahacz więc kto wie z czego jest zrobiony.podobno ze stali jak oryginały ale z jakiej to nie wiadomo... nie mówię już o wahaczach firmy Hans Pries gdzie wahacz ważył o prawie kilo mniej <ok>