[B3 1,8 SF]Wyciek chłodziwa z silnika i "kapsel" w

Satar · Post autor: **Satar** » 21 wrz 2010, 14:07

Witam

Chyba mi się głowica w babci zsikała :shock:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3b4 ... 2cd8e.html

Na zdjęciu z alledrogo jest rzeczona głowica. Przerdzewiał :idea: sobie kapselek :idea: który znajduje się nad śrubą trzymającą napinacz rozrządu. Tak to wygląda:
http://moto.allegro.pl/glowica-volkswag ... 09665.html

Czy można go wymienić, czy trzeba zmieniać głowicę <buu>

Proszę o szybką pomoc. <mur>

ivaszko · Post autor: **ivaszko** » 21 wrz 2010, 14:54

zaślepki do głowicy jak i do bloku można spokojnie kupić

trzeba tylko wyjąć zepsutą i zmierzyć otwór bo różne wielkości są.

mjerzyk · Post autor: **mjerzyk** » 21 wrz 2010, 14:57

to jest zwykła zaślepka bloku , możesz ją bez problemu wymienić , kupisz w sklepie motoryzacyjnym za pare zł, tylko najlepiej ją wyjmij i zmierz dokładnie suwmiarką średnice bo sąróżne rozmiary, żeby ją wyjąć trzeba z jednej strony przyłożyć jakiś tępy śrubokręt i stuknąć młotkiem powinna się przechylić i wtedy ją wyjmujesz, (poleci troche płynu)

Satar · Post autor: **Satar** » 21 wrz 2010, 15:02

Czyli żeby to wybić i tak musiałbym ściągać głowicę :?:

<ok> Czy jest na to jakiś patent made in Poland :lol:

percevalle · Post autor: **percevalle** » 21 wrz 2010, 16:08

Satar pisze:Czy jest na to jakiś patent made in Poland

Heh, polski patent oczywiście jest - przebić i wyjąć, ewentualnie dospawać coś i wyciągnąć.
A ta zaślepka nazywa sie brok głowicy.

Nosb · Post autor: **Nosb** » 21 wrz 2010, 18:00

Glowicy nie musisz ale rozrzad tak bo kolko przeszkadza. Broki sie kupuje na wymiar i wbija na klej potem. Uwazaj tylko zeby przy wyrywaniu tego nie pociachac powierzchni styku

Satar · Post autor: **Satar** » 21 wrz 2010, 20:03

No dobra. Wyrwałem chwasta. Bozia w dzieciach i punktach kolegom, ale...

...poskładałem i jest <ok>

O jakim kleju mowa :?:

Z rozrządem się uporałem, ale ten klej. Musi być, czy na zasadzie, jak klej do śrub - w razie czego

[ Dodano: 2010-09-21, 20:12 ]
Poza tym pozdrowienia dla kolegów z CB na nowym odcinku A4 Zgorzelec - Krzyżowa. Panowie - ja to robiłem na wyjeździe. Zjazd na Bolesławiec kilka km przed miastem. w lasku między Dobrą a Bolesławcem. Dziękuję i pozdrawiam. Rzemiosło 1 klasa. Tylko ten klej. Rwać i kleić czy odpuścić sobie :?: :?: :?:

percevalle · Post autor: **percevalle** » 21 wrz 2010, 20:33

Satar pisze:Rwać i kleić czy odpuścić sobie

Jak nie cieknie i jest ok to nie ruszać :!: - stara sprawdzona zasada <ok>

Satar · Post autor: **Satar** » 21 wrz 2010, 20:44

Na zwykłej wodzie zauważyłem, że węże są twardsze. Chyba bardziej się rozszerza od glikolu, aleee

nie stracił ani kropelki nie zakladalem pokrywy rozrzadu. A ja się kuśwa zastanawiałem gdzie mi znika płyn do chłodnicy. Dobrze, ze jechalem spokojnie i zatrzymalem sie na sika

[ Dodano: 2010-09-21, 20:47 ]
Panowie lejcie w chłodnicę tylko glikol. Zawsze uszczelnia uklad

[ Dodano: 2010-09-21, 20:58 ]
a brok do głowicy silnika SF ma ze 24mm średnicy :mrgreen: to jakby ktoś pytał.

Swoją drogą - skąd rdza w układzie zamkniętym?
Rozumiem, że jakiś pala*t zalał wodę, ale skąd korozja w układzie zamkniętym :?: Nie ma tu dopływu tlenu <osohozi>

percevalle · Post autor: **percevalle** » 22 wrz 2010, 00:45

Satar pisze:Rozumiem, że jakiś pala*t zalał wodę, ale skąd korozja w układzie zamkniętym Nie ma tu dopływu tlenu

H2O

PICEK1 · Post autor: **PICEK1** » 22 wrz 2010, 10:24

Woda jak wyżej-H2O

Satar pisze:Nie ma tu dopływu tlenu <osohozi>

Owszem jest.Poprzez korek zbiornika płynu.Posiada on zawór zwrotny który w jedną stronę nie puszcza płynu ze zbiornika powodując ciśnienie w układzie które to pozwala płynowi gotować się dopiero w okolicach 130 st.o tyle o ile mamy wlany płyn.(powyżej ciśnienie staje się większe i powyżej 1bar korek popuszcza płyn na zewnątrz aby uchronić układ przed miejscowymi rozerwaniami)
I tu mamy też efekt odwrotny w którym płyn chłodząc zmniejsza swoją objętość i potrzebuje w układ wciągnąć troszkę powietrza,na tyle aby nie spowodować zaciśnięcia węży.
To tak po łebkach i po krótce