[B4 2.0 ABK] Falujące obroty na zimnym silniku
Przewód sygnałowy sondy wychodzi z wiązki za aparatem zapłonowym wychodzi z niej przewód do czujnika Halla dwa białe od grzałki sondy zlokalizujesz też dokładnie za aparatem.Jeśli poprzedni właściciel wyrzucił kata to na 99% miejsce na wkręcenie sondy też, będziesz musiał wspawać nakrętkę z gwintem M 18 x 1,5.
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
Wiesz co jeśli sondę masz w aucie i kolo nie wywalił jej razem z katem i jeśli nie ma jej w tej rurce co wstawił zamiast kata to idę o zakład że zamontował ją wyżej a już prawie na bank w kolektor wydechowy zaraz na początku gdzie łączą się wszystkie komory w jedną. Standardowo jest tam śruba o tych samych rozmiarach i gwincie co sonda wkręcona z tego względu (zaznaczam że mogę się mylić) że w kolektor od ABK jest ten sam i na zamianę co w silniku ABT i właśnie o ile mnie pamięć nie myli w ABT montowane były one właśnie w kolektor wydechowy. Sprawdź czy czasem tam jej poprzedni właściciel nie umieścił. Najlepiej odepnij gumę tą co idzie do przepływki i wyjmij na chwilę cały filtr powietrza. Pod kolektorem ssącym powinieneś dostrzec jak byk albo śrubę wkręconą w kolektor wydechowy albo właśnie będzie tam sonda lambda. Jak jej tam nie będzie pozostaje ci odnaleźć obie wtyczki sondy (w pobliżu kopułki i czujnika halla jak kolega pisał wyżej i po kablach trafić do miejsca gdzie jest wkręcona Jak i ich nie zlokalizujesz to gratuluję inteligencji poprzedniego właściciela bądź jego mechanika bo auto jeśli ci pali to pewnie ciągle na awaryjnym trybie zapala przy czym spalanie masz o wiele wyższe jak standardowe
"[ Dodano: 2010-11-28, 21:32 ]
A jeżeli okaże się że jej nie ma to znaczyć będzie że przyczyną nie jest sonda...."
Sonda MUSI być a jeśli jej nie ma to wszelkie problemy wynikają na pewno w większości z jej braku. Chociaż byłbym pełen nadziei bo skoro dopiero teraz występuje problem to gdzieś musi być
"[ Dodano: 2010-11-28, 21:32 ]
A jeżeli okaże się że jej nie ma to znaczyć będzie że przyczyną nie jest sonda...."
Sonda MUSI być a jeśli jej nie ma to wszelkie problemy wynikają na pewno w większości z jej braku. Chociaż byłbym pełen nadziei bo skoro dopiero teraz występuje problem to gdzieś musi być
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
Vathaz, obstawiam że sonda jednak jest ponieważ przez rok nie miałem problemów, samochód pali mi średnio ok 8.5 litra jak kiedyś mi wyszło na podstawie całego baku więc to norma dla ABK z tego co wiem. Jak wrócę do domu to poszukam tej sondy. Jeśli by jej nie było to przez rok byłyby cyrki zapewne i spalanie dużo wyższe....
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Rozumiem że sonda lambda jest od spalania, zalewania się silnika, braku mocy na biegach (niechętnie przekracza 2000 obr/min jak się dusi) ale czy sonda lambda może być też powodem falujących obrotów na biegu jałowym? Myślę że może mieć to związek ale pewien nie jestem.
Jeśli sonda padła to możliwe że czasem jeszcze zadziała? baaardzo sporadycznie się zdarzy że dusi się i faluje i po pewnym czasie chodzi jak należy. Rzadko się zdarza że silnik pracuje normalnie ale jednak ma czasem przebłysk.
Jeśli sonda padła to możliwe że czasem jeszcze zadziała? baaardzo sporadycznie się zdarzy że dusi się i faluje i po pewnym czasie chodzi jak należy. Rzadko się zdarza że silnik pracuje normalnie ale jednak ma czasem przebłysk.
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
krisiun1, Nie sprawdzałem.
Poczytałem jeszcze trochę na forum i znalazłem parę postów że sonda lambda ma związek z falującymi obrotami również, ale ktoś napisał raz że nie ma więc w sumie nadal nie jestem pewien.
Z moim falowaniem jest dokładniej tak że gdy silnik łapie już temperaturę to zaczyna falować w granicach ok 750 - 1000. Faluje sobie i faluje po czym na chwile stabilizuje się na odpowiednich obrotach i znowu sobie faluje.
Poczytałem jeszcze trochę na forum i znalazłem parę postów że sonda lambda ma związek z falującymi obrotami również, ale ktoś napisał raz że nie ma więc w sumie nadal nie jestem pewien.
Z moim falowaniem jest dokładniej tak że gdy silnik łapie już temperaturę to zaczyna falować w granicach ok 750 - 1000. Faluje sobie i faluje po czym na chwile stabilizuje się na odpowiednich obrotach i znowu sobie faluje.
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
Może być też taka sprawa że skoro komputer wskazał na sondę to ona jest przyczyną, ale może też w między czasie coś jeszcze nawala choć mechanik powiedział że tylko sonda padła.
W weekend zajrzę do sondy, sprawdzę wiązke. Jeśli wiązka będzie cała to kupie nową sondę i wymienie. Jeśli wiązka będzie gdzieś przerwana to postaram się ją naprawić i wtedy zobaczymy czy sonda żyje.
Jeśli problem po wymianie/naprawieniu sondy zniknie to będzie ok, jeśli nie to będziemy szukać dalej..
W weekend zajrzę do sondy, sprawdzę wiązke. Jeśli wiązka będzie cała to kupie nową sondę i wymienie. Jeśli wiązka będzie gdzieś przerwana to postaram się ją naprawić i wtedy zobaczymy czy sonda żyje.
Jeśli problem po wymianie/naprawieniu sondy zniknie to będzie ok, jeśli nie to będziemy szukać dalej..
Wolverine, zacznijmy od tego że w ABK błędnie nazywany silniczek krokowy nim nie jest bo to regulator biegu jałowego niby rzecz ta sama ale działa na innej zasadzie jak typowy krokowiec. Jego możesz przeczyścić ale szczerze wątpię żeby to pomogło. Tym bardziej że falowanie zmienia się pod względem temperatury silnika. Pierw zbadaj/napraw/wymień sondę mimo to komputer rzygnął błędem więc coś nie tak z nią jest prawda? Jak nie ustąpi to dopiero potem przejrzyj dokładnie układ dolotowy najmniejsza nieszczelność w ABK i będzie macarena na obrotach, 2 wężyki podciśnieniowe idące od kolektora ssącego (jeden do regulatora ciśnienia paliwa, drugi do filtra powietrza) też sprawdź czy są na swoim miejscu. Zalecałbym nawet je ściągnąć i zbadać stan końcówek bo na pierwszy rzut oka można nie dostrzec a wiem że one stosunkowo często pękają wzdłuż wtedy lekko skrócić gada i znowu założyć. Szczelność w dolocie w tym motorze to podstawa.
I myślę że dopóki tego nie zrobisz/sprawdzisz to nie ma co myśleć co jest nie tak a co może być. Trzeba powoli wyeliminowywać warianty bo bez końca można gdybać.
A Nawiązując do tego co napisałeś:
"braku mocy na biegach (niechętnie przekracza 2000 obr/min jak się dusi)"
to pierwsze co mi przychodzi do głowy to nieszczelność w układzie dolotowym. Do sprawdzenia guma przepływki, podciśnienie, obudowa filtra powietrza (czy pęknięcia nie ma) jak również odolejacz odmy "grzybek" pod nim jest uszczelka od pokrywy klawiatury często pęka na kołnierzu i puszcza lewe powietrze
I myślę że dopóki tego nie zrobisz/sprawdzisz to nie ma co myśleć co jest nie tak a co może być. Trzeba powoli wyeliminowywać warianty bo bez końca można gdybać.
A Nawiązując do tego co napisałeś:
"braku mocy na biegach (niechętnie przekracza 2000 obr/min jak się dusi)"
to pierwsze co mi przychodzi do głowy to nieszczelność w układzie dolotowym. Do sprawdzenia guma przepływki, podciśnienie, obudowa filtra powietrza (czy pęknięcia nie ma) jak również odolejacz odmy "grzybek" pod nim jest uszczelka od pokrywy klawiatury często pęka na kołnierzu i puszcza lewe powietrze
- Kelis.Zx145
- Forum Audi 80
- Posty: 625
- Rejestracja: 19 lis 2009, 19:19
- Lokalizacja: Szamotuły / Poznań
- Kontakt:
Vathaz, tak jak mówisz, najpierw sonda, to jest priorytet teraz.
Układ dolotowy i tak potem przejrzę bo to nigdy nie zaszkodzi, może nawet te wężyki podciśnieniowe dla pewności skrócę o końcówki bo pęknięć może nie być widać, oby tylko wystarczyło wężyka na skrócenie i ponowne założenie.
Jutro powinienem się za to już zabrać, najpóźniej pojutrze, będę informował co i jak.
Zacznę od zobaczenia w jakim stanie jest wiązka od sondy i wtyczki. Jeśli będzie ok to zamawiam sonde, jak nie to jakoś to postaram się połączyć solidnie i stsetować.
Układ dolotowy i tak potem przejrzę bo to nigdy nie zaszkodzi, może nawet te wężyki podciśnieniowe dla pewności skrócę o końcówki bo pęknięć może nie być widać, oby tylko wystarczyło wężyka na skrócenie i ponowne założenie.
Jutro powinienem się za to już zabrać, najpóźniej pojutrze, będę informował co i jak.
Zacznę od zobaczenia w jakim stanie jest wiązka od sondy i wtyczki. Jeśli będzie ok to zamawiam sonde, jak nie to jakoś to postaram się połączyć solidnie i stsetować.
Witam.Mam identyczny problem z falującymi obrotami,pojawiające się spadki mocy w czasie jazdy,trzęsący się silnik.Zadziwiające jest to,że problem, pojawia się tylko przy większych mrozach.Dzieje się to w zakresie temperatur płynu od 50 do 90 stopni. Następnie jak złapie 90 stopni to jest ok.Wyjazd na trasę w większe mrozy jest niemożliwy,ponieważ cała drogę są szarpania silnikiem i spadające obroty.Nie pytajcie mnie o przewody,kopułkę świece ,itd.bo naprawdę dbam o takie rzeczy jak należy i wszystkie usterki usuwam na bieżąco.Zapłon ustawiony,rozrząd ok,lewego powietrza brak,filtr powietrza i jego obudowa wraz z przewodami ok,jeżdżę tylko na benzynie ,gazu nie mam,filtr paliwa wymieniony,pompka paliwa działa jak należy,regulator biegu jałowego jest ok.Jedynie co mi przychodzi do głowy to sonda lambda albo czujnik temp.silnika.
Kelis.Zx145, nawet jak połączenia sondy będziesz mieć ok to mimo to odepnij wtyczke sondy i sprawdz czy ma napiecie w skali od 0-1V miernikiem na zapalonym ciepłym silniku (plus do kabla sygnału sondy minus do masy auta) jeśli napięcie będzie i będzie oscylować w miarę dodawania gazu to sonda działa. I jeśli po ponownym podpięciu komputer będzie krzyczał dalej że brak sygnału sondy to może mieć przerwę sygnału nie między wtyczkami a sondą tylko miedzy wtyczkami a komputerem u mnie właśnie od strony kompa mimo że przy wtyczce ale tam właśnie kabelek pękł. Na mierniku było napięcie a na kompie byl brak sygnału sondy dlatego pisałem żeby kabelki lekko pociągnąć bo może mieć przerwę np 1cm od wtyczki (jak u mnie) i będzie wisiał na samej izolacji.
marian.76, do sprawdzenia masz niebieski czujnik temperatury (omomierzem odpowiednich wartości nie pamiętam bodajże ~2200ohm na zimnym silniku i ok 200-300 ohm na 90 stopniach poszukaj jednak dokładnie na forum bo mogę się mylić) jeśli są inne czujnik do wymiany, możesz sprawdzić też wtyczki od przepływomierza, sondy lambda czy nie pośniedziały łącza czasem. Jeśli nie miałeś gazu to omijam sprawdzanie stanu potencjometru przepływomierza. Co do lewego powietrza sprawdź jeszcze uszczelkę odolejacza odmy (pod grzybkiem) potrafi pękać a dopóki nie wyjmiesz samego odolejacza to tego nie widać. Przelutuj też słynny przekaźnik nr 30 znajduje się nad nogami kierowcy po odkręceniu półki. Często robi sieczkę z napięciami komputera. A że mowa o mrozach to zimne luty jak najbardziej wtedy szaleju dostają.
A co do sondy sprawdź ją jak kolega wyżej czy podaję napięcie na wtyczce sygnałowej. zakres od 0 do 1V powinien oscylować na sprawnej sondzie
Pozdrawiam
marian.76, do sprawdzenia masz niebieski czujnik temperatury (omomierzem odpowiednich wartości nie pamiętam bodajże ~2200ohm na zimnym silniku i ok 200-300 ohm na 90 stopniach poszukaj jednak dokładnie na forum bo mogę się mylić) jeśli są inne czujnik do wymiany, możesz sprawdzić też wtyczki od przepływomierza, sondy lambda czy nie pośniedziały łącza czasem. Jeśli nie miałeś gazu to omijam sprawdzanie stanu potencjometru przepływomierza. Co do lewego powietrza sprawdź jeszcze uszczelkę odolejacza odmy (pod grzybkiem) potrafi pękać a dopóki nie wyjmiesz samego odolejacza to tego nie widać. Przelutuj też słynny przekaźnik nr 30 znajduje się nad nogami kierowcy po odkręceniu półki. Często robi sieczkę z napięciami komputera. A że mowa o mrozach to zimne luty jak najbardziej wtedy szaleju dostają.
A co do sondy sprawdź ją jak kolega wyżej czy podaję napięcie na wtyczce sygnałowej. zakres od 0 do 1V powinien oscylować na sprawnej sondzie
Pozdrawiam