ciekawe dlaczego? :evil: żebyś za dużo nie wiedział :evil: ale kasy to pewnie zdarł co?Nie chciał nic więcej poowiedzieć
[1z 1993]nastawnik mes
Na razie nic mnie nie skasował. Mówi żebym pojeździł na próbę. Jeżdżę już tydzień i jest OK . Na początku roku wymieniał mi końcówki wtrysków i dałem mu pożądny gadżet za to, który był więcej wart niżta wymina. Więc to jeszcze było liczone w ramach tamtej usługi.MUNIOR pisze:Może zrobił mały trik i ciachnął niebiesko biały kabelek przy wtyczce w liczniku ,którym idzie sygnał prędkości do ECU .Efekt prawie ten sam jak po czyszczeniu nastawnika ,tyle że nastawnik dalej jest coraz bardziej brudny a po jakimś czasie i tak objawy wracają .A ile cię skasował :?: jesli można wiedziećIRcioo pisze:Wczoraj odebrałem auto i pomiarz powiedział że trzeba było wyregulować i ustawić i żebym pojeździł na próbę. Nie chciał nic więcej poowiedzieć. Auto sprawdzałem, zrobiłam parę kilometrów po mieście i poza i jest dobrze. Może to nie był nastawnik, chociaż byłem u trzech pompiarzy i wszycy wskazywali na nastawnik, objawy opisywane na forach pasowały idealnie. Narazie ciesze się że jest dobrze. Mam nadzieje że już na stałę.
Pozdrawiam FORUM.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
No to uczciwy gość ,choć to raczej wyjątek niż regułaIRcioo pisze:Na razie nic mnie nie skasował. Mówi żebym pojeździł na próbę. Jeżdżę już tydzień i jest OK . Na początku roku wymieniał mi końcówki wtrysków i dałem mu pożądny gadżet za to, który był więcej wart niżta wymina. Więc to jeszcze było liczone w ramach tamtej usługi.
Witam
Chciałem sie podzielić swoją przygodą odnośnie problemu z nastawnikiem potencjometrycznym. Tak jak na forach jest opisane objawy miałem wskazujące na uszkodzenie ścieżek w nastawniku: powyżej ok 3500obr/min. brak reakcji na pedał gazu dopóki obroty nie spadną do wolnych (ok 900). Jeszcze takie falowanie było na wolnych obrotach. Od pompiarza do pomiarza - co jeden to lepszy. A to pompa do roboty za ok 800zł, nowy nastawnik za 1500, pedał gazu, nawet 1 skrzynie chciał wyjmować. Dotego każdy mówił, że potencjometrycznego się nie naprawia! Jednym słowem, tylko byle kase zedrzeć a wydałem 300 za nic! Czytając na forach o tych wszystkich naciągaczach w końcu zaryzykowałem i pojechałem osobiście 150km do Pana, którego ogłoszenie jest podane w poscie 2 tego wątku: http://www.emoto.com.pl/nastawnik_bosch ... 91121.html Zadzwoniłem i umówiełem się za 2 dni. Był to miły młody Pan, który może nie ma warsztatu z prawdziwego zdarzenia, ale wiedze i sprzęt do naprawy a nie młotek i przecinak, który metodą prób i błędów wymieniłby pół silnika. Na początku pod nastawnik podłączył urządzenie-tester i nim dodawał gazu (tym wyeliminował elektrykę i komputer w samochodzie) fajna sprawa, a potem to coś zrobiło test nastawnika. Na wyświetlaczu pokazało, że nastawnik uszkodzony. Na naprawę czekałem ok. 2,5 godziny. Uszkodzona była porównawcza ścieżka oporowa czy jakos tak dająca sygnał zwrotny do komputera. Po naprawie podłączył tester i pokazało, że nastawnik dobry. Po założeniu go na pompe komputerem ustawił dawkę paliwa, posprawdzał reszte parametrów. Od razu po naprawie jak ręką odjął, aż miło Cała impreza mnie kosztowała 250zł i do tego gwarancjia. Jeżdzę już 2 miesiące i nic się nie dzieje Jak coś to mogę z czystym sumieniem polecić.
Chciałem sie podzielić swoją przygodą odnośnie problemu z nastawnikiem potencjometrycznym. Tak jak na forach jest opisane objawy miałem wskazujące na uszkodzenie ścieżek w nastawniku: powyżej ok 3500obr/min. brak reakcji na pedał gazu dopóki obroty nie spadną do wolnych (ok 900). Jeszcze takie falowanie było na wolnych obrotach. Od pompiarza do pomiarza - co jeden to lepszy. A to pompa do roboty za ok 800zł, nowy nastawnik za 1500, pedał gazu, nawet 1 skrzynie chciał wyjmować. Dotego każdy mówił, że potencjometrycznego się nie naprawia! Jednym słowem, tylko byle kase zedrzeć a wydałem 300 za nic! Czytając na forach o tych wszystkich naciągaczach w końcu zaryzykowałem i pojechałem osobiście 150km do Pana, którego ogłoszenie jest podane w poscie 2 tego wątku: http://www.emoto.com.pl/nastawnik_bosch ... 91121.html Zadzwoniłem i umówiełem się za 2 dni. Był to miły młody Pan, który może nie ma warsztatu z prawdziwego zdarzenia, ale wiedze i sprzęt do naprawy a nie młotek i przecinak, który metodą prób i błędów wymieniłby pół silnika. Na początku pod nastawnik podłączył urządzenie-tester i nim dodawał gazu (tym wyeliminował elektrykę i komputer w samochodzie) fajna sprawa, a potem to coś zrobiło test nastawnika. Na wyświetlaczu pokazało, że nastawnik uszkodzony. Na naprawę czekałem ok. 2,5 godziny. Uszkodzona była porównawcza ścieżka oporowa czy jakos tak dająca sygnał zwrotny do komputera. Po naprawie podłączył tester i pokazało, że nastawnik dobry. Po założeniu go na pompe komputerem ustawił dawkę paliwa, posprawdzał reszte parametrów. Od razu po naprawie jak ręką odjął, aż miło Cała impreza mnie kosztowała 250zł i do tego gwarancjia. Jeżdzę już 2 miesiące i nic się nie dzieje Jak coś to mogę z czystym sumieniem polecić.
Hahhaha paliwo z budowy to takie same paliwo jak na stacjach paliw wiem bo jeżdżę na sprzęcie budowlanym i ,,mam takie/podobne'' paliwo w sowim aucieaudi polska pisze:panowie podstawową przyczyną padnięcia nastawnika MES jest złej jakości paliwo jeśli ktoś kupuje z budowy to niech się liczy że długo mu nie pochodzi auto