[b3 1.6d jk] Olej silnikowy pytanie ?
Mój brat ma Polówkę 1.4 97rok jeździ Nim już piąty rok na elf 15W40 nie stwierdziłem żadnych radykalnych zmian w tym silniku przez te pięć lat. Silnik zagazowany. Uważam że jak olej jest wymieniany na czas no i 15w40 też da smarowanie silnikowi.
Sam jeżdżę na texaco 10w40 to też dobry olej.
Mówicie że mineralny to tylko do ciągników? A czym ten silnik z ciągnika różni się od tych w samochodach (bo nie ma turbiny? no i nie porównuje go do naprawdę nowoczesnych silników) Powiem więcej silniki ciągników pracują w innych warunkach jak samochodowe czyt. cięższych, są bardziej obciążone dodatkowo niektóre mają sprzężoną sprężarkę powietrza z układem smarowania silnika ( np. trzy cylindrowy diesel perkinsa), silnik nie tylko musi dać napęd sobie ale i napędzić dodatkowe maszyny.
I mimo że pracują na mineralnym wytrzymują naprawdę wiele moto godzin.
Każda że stron tego sporu o olej mineralny ma trochę racji, ale staje tu po stronie krzycha815
No i teraz polecą słowa krytyki na mnie (kolejny forumowicz, który nie jest kategorycznym wrogiem olei mineralnych :mrgreen: )
Pozdro koledzy!
Sam jeżdżę na texaco 10w40 to też dobry olej.
Mówicie że mineralny to tylko do ciągników? A czym ten silnik z ciągnika różni się od tych w samochodach (bo nie ma turbiny? no i nie porównuje go do naprawdę nowoczesnych silników) Powiem więcej silniki ciągników pracują w innych warunkach jak samochodowe czyt. cięższych, są bardziej obciążone dodatkowo niektóre mają sprzężoną sprężarkę powietrza z układem smarowania silnika ( np. trzy cylindrowy diesel perkinsa), silnik nie tylko musi dać napęd sobie ale i napędzić dodatkowe maszyny.
I mimo że pracują na mineralnym wytrzymują naprawdę wiele moto godzin.
Każda że stron tego sporu o olej mineralny ma trochę racji, ale staje tu po stronie krzycha815
No i teraz polecą słowa krytyki na mnie (kolejny forumowicz, który nie jest kategorycznym wrogiem olei mineralnych :mrgreen: )
Pozdro koledzy!
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
A to Ty robiłeś ten test. Radzę Ci brać Motula z pewnego źródła, bo sam zrobiłem podobny test i wyniki otrzymałem diametralnie różne. Temperatura badawcza to -21*C.krzychu815 pisze: Co ciekawe jeśli chodzi o oleje to sam zrobiłem mały test zachęcony testem olejów z YT. I powiem krótko , MOTULA którego do niedawna stosowałem a także LOTOS wziąłem i zostawiłem przy -18 st C w bagażniku. Co się okazało rano? Otóż to że LOTOS płynął ładnie i bez oporów podczas gdy MOTUL już był dosyć gęsty i chwila minęła nim zaczął wypływać z butelki.
I masz rację, dzisiejsze VW ssie a Fiat robi dobre silniki diesla. Nie wierzysz mi? Spójrz na 2.0 TDI koncernu VAG. Tylu problemów nawet nie miał AAZ z wadliwym klinem na wale.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 gru 2010, 22:00
Ok TREPEK MULTIJET FIATA na pewno nie miał tylu wpadek co 2.0 TDI ale chodziło mi o fakt załóżmy porównania passata b7 z fiatem croma w całości a nie rozdzielając na silniki. Wiadomo że fiat nie ma żadnych szans wystarczy wsiąść do paska i się przjechać a nawet samo wykończenie wnętrza. No i technologia przecież też bez porównania tylko owszem fiatowski silnik miał lepiej dopracowaną jakość choć kłopoty z wycierającym się łańcuchem ma bądź miał w MULTIJET. FIAT też nie robi aut pokroju A8 czy PHAETON nie ma skrzyń do konkurencji z DSG ani silników godnych TSI no może MULTI AIR ale jednak deko przegrywa z TSI.
Co do olejów ja nikogo nie namawiam do minerala ani się nie spieram o jego wyższości bo wiadomo że syntetyki to lepsza technologia ale chodzi o to że zgodnie z normą wymaganą do TDI na VP czyli VW 505.00 można wlać doń minerala który ją spełnia bo spełnia ją nie od parady a VW dał takiemu czy innemu olejowi aprobatę też nie na piękne oczy czy za łapówkę a za spełnione normy.
A jeśli spełnia normy to nie zamierzam się z kolegą UKI_XX kłócić bo wiem że mam rację.
Ale wogóle ludzie pomyślcie przecież silnik TDI na VP pojawił się już pod koniec lat 80 tych przecież to ponad 20 lat temu. Kiedy był konstruowany to producent jego układ smarowania i jakość części oraz całą konstrukcję dostosowywał do uwcześnie produkowanych olejów które spełniały parokrotnie niższe (czytaj gorsze) normy niż tanie dzisiejsze oleje mineralne. A przecież producent nie powiedział klientom : słuchajcie te silniki są przewidziane do olejów które pojawią się za 20 lat tak nam powiedziała szklana kula więc wstawcie fury do garaży i uruchomicie je za 20 lat jak będą oleje doskonałe do naszych silników.To przecież śmiech.
Silniki konstruowano na tamte czasy i tamte oleje i raczej nie konstruowali turbin tak żeby się na ówczesnych olejach rozjechały po 50 tys km a silników żeby je remontować co 100 tyś km prawda?
Na tamtejszych olejach silniki świetnie sobie radziły i robiły naprawdę ogromne przebiegi o czym świadczą przecież do dziś jeżdżące nasze auta z tamtych czasów prawda.
Nie demonizujmy więc olejów mineralnych i jeśli dla kogoś jest to kwestia zapięcia domowego budżetu to niech leje taki olej na jaki go stać oczywiście z zachowaniem norm producenta.
TREPEK nie ja nie robiłem tamtego testu na YT tylko jak go zobaczyłem to zrobiłem sobie taki sam. I powiem ci szczerze że latałem na MOTUL 6100 SYNERGIE 10W40 przez 2 lata a że robię rocznie ok 25 tys km to kilka razy go zmieniałem i przeszedłem po długiej lekturze i długim zastanowieniu na LOTOS DIESEL SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL 10W40 i powiem ci tak że żadnej różnicy nie widzę, silnik pracuje cicho nie słychać hydrauliki nie bierze pali ładnie tak jak na MOTUL ale cena jest niższa i mam go pod ręką a MOTUL musiałem zamawiać i był droższy. Ponadto sam potwierdzam że LOTOS na siarczystym mrozie płynie lepiej od MOTUL
Co do olejów ja nikogo nie namawiam do minerala ani się nie spieram o jego wyższości bo wiadomo że syntetyki to lepsza technologia ale chodzi o to że zgodnie z normą wymaganą do TDI na VP czyli VW 505.00 można wlać doń minerala który ją spełnia bo spełnia ją nie od parady a VW dał takiemu czy innemu olejowi aprobatę też nie na piękne oczy czy za łapówkę a za spełnione normy.
A jeśli spełnia normy to nie zamierzam się z kolegą UKI_XX kłócić bo wiem że mam rację.
Ale wogóle ludzie pomyślcie przecież silnik TDI na VP pojawił się już pod koniec lat 80 tych przecież to ponad 20 lat temu. Kiedy był konstruowany to producent jego układ smarowania i jakość części oraz całą konstrukcję dostosowywał do uwcześnie produkowanych olejów które spełniały parokrotnie niższe (czytaj gorsze) normy niż tanie dzisiejsze oleje mineralne. A przecież producent nie powiedział klientom : słuchajcie te silniki są przewidziane do olejów które pojawią się za 20 lat tak nam powiedziała szklana kula więc wstawcie fury do garaży i uruchomicie je za 20 lat jak będą oleje doskonałe do naszych silników.To przecież śmiech.
Silniki konstruowano na tamte czasy i tamte oleje i raczej nie konstruowali turbin tak żeby się na ówczesnych olejach rozjechały po 50 tys km a silników żeby je remontować co 100 tyś km prawda?
Na tamtejszych olejach silniki świetnie sobie radziły i robiły naprawdę ogromne przebiegi o czym świadczą przecież do dziś jeżdżące nasze auta z tamtych czasów prawda.
Nie demonizujmy więc olejów mineralnych i jeśli dla kogoś jest to kwestia zapięcia domowego budżetu to niech leje taki olej na jaki go stać oczywiście z zachowaniem norm producenta.
TREPEK nie ja nie robiłem tamtego testu na YT tylko jak go zobaczyłem to zrobiłem sobie taki sam. I powiem ci szczerze że latałem na MOTUL 6100 SYNERGIE 10W40 przez 2 lata a że robię rocznie ok 25 tys km to kilka razy go zmieniałem i przeszedłem po długiej lekturze i długim zastanowieniu na LOTOS DIESEL SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL 10W40 i powiem ci tak że żadnej różnicy nie widzę, silnik pracuje cicho nie słychać hydrauliki nie bierze pali ładnie tak jak na MOTUL ale cena jest niższa i mam go pod ręką a MOTUL musiałem zamawiać i był droższy. Ponadto sam potwierdzam że LOTOS na siarczystym mrozie płynie lepiej od MOTUL
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
Tylko, że Fiat w przeciwieństwie do VW nie odstrzela takich szopek i jak zębatka na pompie oleju (u VW) wytrze się po 200 tys km to raz, że trzeba zmieniać całą pompę oleju to dwa, trzeba zmieniać wał korbowy, bo nowe pompy oleju pozbawione wad mają oś zębatki o 3mm bardziej wysuniętą od silnika. A wał i zębatka połączone są łańcuchem, który nie może tolerowac tych 3mm.krzychu815 pisze:z wycierającym się łańcuchem ma bądź miał w MULTIJET
Naprawdę nie wiem z jakiej dystrybucji Motula Ty i Pan na YT korzystaliście ale Motul, którego posiadam, w -21*C jest mniej gęsty od Lotosa Semisyntetic. Coś tu poprostu nie gra. Nie, i nie węszę kolejnej teorii spiskowej, jakobyś chciał to powiedzieć, że mi Motul podesłał do sklepu lepsza partię oleju niż Tobie Nawet dzisiaj, było 0*C i Motul wylewał się z butelki jak zawsze a Lotos był troszkę gęściejszy.
I masz rację co do olei. Kiedyś projektowało się silniki pod gorsze oleje, a dzisiaj projektuje się pod lepsze, przez co moja turbina jeżdżona na dobrym i ówcześnie, i dzisiaj oleju ma się całkiem dobrze, a turbina w Focusie szwagra idzie do uszczelnienia, a szwagier i tak jeździ na nowoczesnym full syntetyku. Tylko, że jego turbo ma niecałe 200 tys a moje ponad 500 tys...
-
- Forum Audi 80
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 gru 2010, 22:00
Eh kolego UKI_XX z tobą nie chce mi się dyskutować bo ty jesteś pierwszą osobą która powinna pouczyć się czytania ze zrozumieniem. Wydaje mi się że ty lubisz tylko jedno , jak ci wszyscy przytakują ale nie zawsze ma się rację a zresztą racje mogą być bardzo złożone i leżeć po obu stronach , ty jednak uznajesz jak jeden polityk w tym kraju że jest tylko jedno słuszne stanowisko czyli twoje.
TREPEK widzisz masz rację sam wskazujesz na fakt iż sam olej to nie wszystko bo liczy się także konstrukcja samego silnika , materiały z którego go wykonano oraz sposób traktowania auta.
Sprawa kolejna UKI_XX zauważ jedno. Jeszcze kilka lat temu nie było choćby jednego oleju mineralnego który spełniał by normę VW505.00 (może stąd ten brak wiary) wówczas spełniały ją oleje najmniej półsyntetyczne i to nie wszystkie. Dziś jest już ze 60% olejów mineralnych które pożegnały normę 500.00 i 500.01 a spełniają 505.00.
Jeszcze ciekawsza sytuacja jest w przypadku normy 505.01 do silników TDI na PD gdzie jeszcze niedawno normę tą spełniały wyłącznie oleje syntetyczne a oleje półsyntetyczne mogły o niej pomarzyć. Dziś jest już olej VALVOLINE półsyntetyczny który otrzymał aprobatę VW do stosowania w silnikach na PD. Jednym słowem jest już półsyntetyk którym można zalać silnik z pompowtryskiwaczami co jeszcze niedawno wydawać by się mogło niewiarygodne.
Co za tym idzie to fakt że najdalej za rok ,dwa lata większość olejów semi będzie spełniało normę 505.01 do PD a norma 505.00 przejdzie do lamusa. To oznacza również że zaczną się prędzej czy później pojawiać i minerały z normą 505.01 i tak jak dzisiejsze minerały pożegnały się (przynajmniej większość) z normą 500.00 i 500.01 tak pożegnają się i kiedyś z normą 505.00 i przywitają 505.01.
Naszych silników się już nie produkuje a oleje cały czas idą do przodu i nikt tego nie zatrzyma. Mało tego widać że technologia mineralna nadal ma wsparcie producentów olejów i jak widać producenci olejów nie spisali na straty tej technologi jak kolega UKI_XX. Nadal ją rozwijają podnoszą poprzeczkę jakościową , inwestują widać widzą nadal dla tej technologi przyszłość.
TREPEK co do LOTOS to tak mi właśnie wyszło ale ja stosuję nie LOTOS SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL tylko LOTOS DIESEL SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL który różni się od zwykłęgo SEMI wskaźnikiem lepkości (mój ma wyższy od zwykłego semi) i wskaźkimiem TBN (też ma wyższy) co do temp płynięcia to jest taka sama w/g danych no ale mi płynie ładniej niż MOTULEK. A MOTUL miałem z pewnego źródła od zaufanej osoby z forum golfa która osobiście wozi go z niemieckiej hurtowni.
PS. TREPEK sprawdzałeś na LOTOS SEMISYNTETIC czy LOTOS SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL bo to inne oleje ten SEMISYNTETIC spełnia normę API SJ/CF a T CONTROL API SL/CF i wogóle parametry ma inne. Jednym słowem seria THERMAL CONTROL to całkiem nowa seria LOTOS i ma inne parametry fizyko-chemicznie i normy od tej wcześniejszej tak samo jak jest seria QUAZAR to seria TC to już inne parametry niż stary SEMI. I nie chodzi mi tu o formułkę THERMAL CONTROL bo tak naprawdę to pewnie element marketingu jak MAGNATEC ale chodzi o to że seria TC to już oleje o innej jakości API innej normie VW i innych parametrach fizyko-chemicznych i może ty porónywałeś na starym LOTOS SEMI?
PS . TREPEK co do 2.0 TDI masz rację i moim zdaniem choć VW poprawił ten motor to już samo 2.0TDI źle się kojarzy powinni wstawić coś innego co nie kojarzyło by się z 2.0TDI.
Ale trzeba im przyznać że się poprawili silnikiem 1.6TDI.
Szwagier wziął autko z tym silnikiem w leasing i wykręcił już prawie 200 tyś km i silniczek bez zająknięcia pracuje na koncie ma zero awari i jakichkolwiek problemów. No ale pewnie dla tego że 1.6TDI nie ma tyle kuklamentów co 2.0 TDI bo nie ma np wałków wyrównoważających a zamiast tego poszło specjalnie skonstruowane łożysko które ma niwelować drgania, nie ma też obsiadająych czy pękających głowic i temat awarii w jego przypadku znika choć fakt że ten nieszczęsny 2.0 TDI nadszarpnął pozycją TDI na rynku diesli bo wiele osób wolało wybrać HDI czy TDCI choć akurat ten drugi też jest problematyczny a już nie wspomnę ile kosztują zaniedbania czy awarie w D4D.
Z drugiej jednak strony nie jeden wadliwy kiepawy motor nie może zaważać na opinii do całej marki czy grupy.
TREPEK widzisz masz rację sam wskazujesz na fakt iż sam olej to nie wszystko bo liczy się także konstrukcja samego silnika , materiały z którego go wykonano oraz sposób traktowania auta.
Sprawa kolejna UKI_XX zauważ jedno. Jeszcze kilka lat temu nie było choćby jednego oleju mineralnego który spełniał by normę VW505.00 (może stąd ten brak wiary) wówczas spełniały ją oleje najmniej półsyntetyczne i to nie wszystkie. Dziś jest już ze 60% olejów mineralnych które pożegnały normę 500.00 i 500.01 a spełniają 505.00.
Jeszcze ciekawsza sytuacja jest w przypadku normy 505.01 do silników TDI na PD gdzie jeszcze niedawno normę tą spełniały wyłącznie oleje syntetyczne a oleje półsyntetyczne mogły o niej pomarzyć. Dziś jest już olej VALVOLINE półsyntetyczny który otrzymał aprobatę VW do stosowania w silnikach na PD. Jednym słowem jest już półsyntetyk którym można zalać silnik z pompowtryskiwaczami co jeszcze niedawno wydawać by się mogło niewiarygodne.
Co za tym idzie to fakt że najdalej za rok ,dwa lata większość olejów semi będzie spełniało normę 505.01 do PD a norma 505.00 przejdzie do lamusa. To oznacza również że zaczną się prędzej czy później pojawiać i minerały z normą 505.01 i tak jak dzisiejsze minerały pożegnały się (przynajmniej większość) z normą 500.00 i 500.01 tak pożegnają się i kiedyś z normą 505.00 i przywitają 505.01.
Naszych silników się już nie produkuje a oleje cały czas idą do przodu i nikt tego nie zatrzyma. Mało tego widać że technologia mineralna nadal ma wsparcie producentów olejów i jak widać producenci olejów nie spisali na straty tej technologi jak kolega UKI_XX. Nadal ją rozwijają podnoszą poprzeczkę jakościową , inwestują widać widzą nadal dla tej technologi przyszłość.
TREPEK co do LOTOS to tak mi właśnie wyszło ale ja stosuję nie LOTOS SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL tylko LOTOS DIESEL SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL który różni się od zwykłęgo SEMI wskaźnikiem lepkości (mój ma wyższy od zwykłego semi) i wskaźkimiem TBN (też ma wyższy) co do temp płynięcia to jest taka sama w/g danych no ale mi płynie ładniej niż MOTULEK. A MOTUL miałem z pewnego źródła od zaufanej osoby z forum golfa która osobiście wozi go z niemieckiej hurtowni.
PS. TREPEK sprawdzałeś na LOTOS SEMISYNTETIC czy LOTOS SEMISYNTETIC THERMAL CONTROL bo to inne oleje ten SEMISYNTETIC spełnia normę API SJ/CF a T CONTROL API SL/CF i wogóle parametry ma inne. Jednym słowem seria THERMAL CONTROL to całkiem nowa seria LOTOS i ma inne parametry fizyko-chemicznie i normy od tej wcześniejszej tak samo jak jest seria QUAZAR to seria TC to już inne parametry niż stary SEMI. I nie chodzi mi tu o formułkę THERMAL CONTROL bo tak naprawdę to pewnie element marketingu jak MAGNATEC ale chodzi o to że seria TC to już oleje o innej jakości API innej normie VW i innych parametrach fizyko-chemicznych i może ty porónywałeś na starym LOTOS SEMI?
PS . TREPEK co do 2.0 TDI masz rację i moim zdaniem choć VW poprawił ten motor to już samo 2.0TDI źle się kojarzy powinni wstawić coś innego co nie kojarzyło by się z 2.0TDI.
Ale trzeba im przyznać że się poprawili silnikiem 1.6TDI.
Szwagier wziął autko z tym silnikiem w leasing i wykręcił już prawie 200 tyś km i silniczek bez zająknięcia pracuje na koncie ma zero awari i jakichkolwiek problemów. No ale pewnie dla tego że 1.6TDI nie ma tyle kuklamentów co 2.0 TDI bo nie ma np wałków wyrównoważających a zamiast tego poszło specjalnie skonstruowane łożysko które ma niwelować drgania, nie ma też obsiadająych czy pękających głowic i temat awarii w jego przypadku znika choć fakt że ten nieszczęsny 2.0 TDI nadszarpnął pozycją TDI na rynku diesli bo wiele osób wolało wybrać HDI czy TDCI choć akurat ten drugi też jest problematyczny a już nie wspomnę ile kosztują zaniedbania czy awarie w D4D.
Z drugiej jednak strony nie jeden wadliwy kiepawy motor nie może zaważać na opinii do całej marki czy grupy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 gru 2010, 22:00
Kolego to ja zapytam inaczej. Czy warto do auta z lat 80 tych i 90 tych wartego kilka tysięcy złotych zalewać olej za powiedzmy 150 zł który parokrotnie przewyższa normy jakie obowiązywały kiedy samochód z tym silnikiem trafił na rynek i którego silnik opracowano do pracy na tamtejszych olejach tak aby nie zmarł zbyt szybko a nawet alby przejechał duży przebieg bez remontu!
Na to pytanie sam sobie odpowiedź i inni niech też to zrobią. Ja zrobiłem i choć stać mnie nawet na wlanie syntetyka za 200 zł to wlewam półsyntetyka za 80 zł i wiem że silnik na nim nie ucierpi nie rozsypie się i nie będzie końca świata ani sądu ostatecznego bo wlałem półsyntetyka który spełnia normę producenta czyli tym samym producent daje aprobatę do stosowania tego oleju w moim silniku a więc w/g producenta nie grozi mojemu silnikowi żadna tragedia na tym oleju. Podobnie na olejach mineralnych spełniających tę normę
Tak właśnie myślę kolego. Natomiast lanie drogich olejów renomowanych firm które swoją renomę w ogromnej części zawdzięczają naiwności klientów i specom od reklamy i PR uważam za zupełnie zbędne. Dla mnie jest to swego rodzaju poprawianie sobie samopoczucia. To tak jak ktoś zakłada tylko oryginalne filtry z ASO i pluje i nie ma zaufania do innych a później dowiaduje się że te oryginalne filtry z ASO robi FILTRON tylko jako OEM robi bez logo a na rynek AF robi ze swoim logo.
Może powiem jeszcze inaczej gdyby do mojego silnika normy spełniały tylko i wyłącznie oleje syntetyczne to bym takowe wlewał i nawet nie zastanawiałbym się nad niczym innym, ale jako że te normy spełniają oleje nawet mineralne to dla ludzi o małym miesięcznym budżecie jest to rozwiązanie. Zresztą co dużo mówić to nie forum nowego A8 tylko starego wiekowego 80 czyli raczej bogaczy tutaj nie ma prawda. A jeśli kogoś z miesiąca na miesiąc przyciskają finanse i 20 zł różnicy między minerałem a półsyntetykiem robi mu różnicę to jest grupa olejów mineralnych które może zastosować bez ryzyka i narażania auta.
Kolego LEVIS1991 nie przeczytałeś chyba żadnego mojego posta i chyba nawet nie wiesz o czym jest dyskusja. Ja nie jeżdżę na mineralnym tylko półsyntetyku a tylko stwierdzam że mineralne oleje mają już też aprobaty VW 505.00 do zastosowania w TDI na VP.
I nie mam zamiaru toczyć sporu czy wolno je tam wlewać czy nie wolno bo nie jesteśmy dziećmi z przedszkola i chyba umiemy dedukować. Producent udziela tym olejom aprobaty to znaczy że wolno je tam stosować i koniec kropka. A czy ktoś uważa że lepszy syntetyk do tych silników czy mineral to już jego sprawa.
To może jeszcze inaczej. Dyskusja powinna się toczyć na temat: jaki olej będzie najlepszy do TDI na VP a nie jaki olej wolno wlać do TDI na VP.
Co do pierwszego będzie można podyskutować a co do drugiego to odpowiedź jest prosta że do TDI na VP można lać każdy olej który spełnia normę VW 505.00.
Jak ma się toczyć dyskusja jaki będzie najlepszy to proszę bardzo pogadajmy wszyscy będzie mieć co czytać ktoś kto szuka .
Na to pytanie sam sobie odpowiedź i inni niech też to zrobią. Ja zrobiłem i choć stać mnie nawet na wlanie syntetyka za 200 zł to wlewam półsyntetyka za 80 zł i wiem że silnik na nim nie ucierpi nie rozsypie się i nie będzie końca świata ani sądu ostatecznego bo wlałem półsyntetyka który spełnia normę producenta czyli tym samym producent daje aprobatę do stosowania tego oleju w moim silniku a więc w/g producenta nie grozi mojemu silnikowi żadna tragedia na tym oleju. Podobnie na olejach mineralnych spełniających tę normę
Tak właśnie myślę kolego. Natomiast lanie drogich olejów renomowanych firm które swoją renomę w ogromnej części zawdzięczają naiwności klientów i specom od reklamy i PR uważam za zupełnie zbędne. Dla mnie jest to swego rodzaju poprawianie sobie samopoczucia. To tak jak ktoś zakłada tylko oryginalne filtry z ASO i pluje i nie ma zaufania do innych a później dowiaduje się że te oryginalne filtry z ASO robi FILTRON tylko jako OEM robi bez logo a na rynek AF robi ze swoim logo.
Może powiem jeszcze inaczej gdyby do mojego silnika normy spełniały tylko i wyłącznie oleje syntetyczne to bym takowe wlewał i nawet nie zastanawiałbym się nad niczym innym, ale jako że te normy spełniają oleje nawet mineralne to dla ludzi o małym miesięcznym budżecie jest to rozwiązanie. Zresztą co dużo mówić to nie forum nowego A8 tylko starego wiekowego 80 czyli raczej bogaczy tutaj nie ma prawda. A jeśli kogoś z miesiąca na miesiąc przyciskają finanse i 20 zł różnicy między minerałem a półsyntetykiem robi mu różnicę to jest grupa olejów mineralnych które może zastosować bez ryzyka i narażania auta.
Kolego LEVIS1991 nie przeczytałeś chyba żadnego mojego posta i chyba nawet nie wiesz o czym jest dyskusja. Ja nie jeżdżę na mineralnym tylko półsyntetyku a tylko stwierdzam że mineralne oleje mają już też aprobaty VW 505.00 do zastosowania w TDI na VP.
I nie mam zamiaru toczyć sporu czy wolno je tam wlewać czy nie wolno bo nie jesteśmy dziećmi z przedszkola i chyba umiemy dedukować. Producent udziela tym olejom aprobaty to znaczy że wolno je tam stosować i koniec kropka. A czy ktoś uważa że lepszy syntetyk do tych silników czy mineral to już jego sprawa.
To może jeszcze inaczej. Dyskusja powinna się toczyć na temat: jaki olej będzie najlepszy do TDI na VP a nie jaki olej wolno wlać do TDI na VP.
Co do pierwszego będzie można podyskutować a co do drugiego to odpowiedź jest prosta że do TDI na VP można lać każdy olej który spełnia normę VW 505.00.
Jak ma się toczyć dyskusja jaki będzie najlepszy to proszę bardzo pogadajmy wszyscy będzie mieć co czytać ktoś kto szuka .
mam dwa pytania, skoro olej mineralny spełniający normę VW505.00 jest taki super i piszesz wykłady nad jego wyższością to po co lejesz droższy od niego olej półsyntetyczny :?: :?: :?: przecież Lotos 15W-40 doskonale spełnia tą normę więc po co ten 10W-40 :?:krzychu815 pisze:Kolego to ja zapytam inaczej. Czy warto do auta z lat 80 tych i 90 tych wartego kilka tysięcy złotych zalewać olej za powiedzmy 150 zł który parokrotnie przewyższa normy jakie obowiązywały kiedy samochód z tym silnikiem trafił na rynek i którego silnik opracowano do pracy na tamtejszych olejach tak aby nie zmarł zbyt szybko a nawet alby przejechał duży przebieg bez remontu!
kolejna sprawa to zalej silnik swojego golfa olejem mineralnym 15W-40 z normą 505.00 i zostaw samochód na dobę w temperaturze -40*C a potem wsiądź i uruchom silnik.. stawiam Ci skrzynkę browara jak tego dokonasz i silnik nie ucierpi <ok> powodzenia
pewnie nie słyszałeś, że oprócz norm jest coś takiego jak klasa lepkości i nie masz pojęcia co oznaczają indeksy 0W, 5W, 10W, 15W, 20W, a co oznaczają 20, 30, 40, 50 i 60, dla uświadomienia W oznacza oleje zimowe (W - Winter) a letnie nie mają literki, tak więc gdy olej 15W będzie można kroić nożem to olej 5W będzie jeszcze w postaci płynnej
powołujesz się się na samochody robiące po milion km na oleju 15W, tylko jakoś nie można się doprosić w jakich warunkach pracował silnik, Niemcy czy Francuzi nie słyszeli o mrozach poniżej -20*C i olej 15W jeszcze jakoś dawał radę, poza tym nie po to inżynierowie mercedesa wymyślili takie coś jak grzałka elektryczna w misce olejowej, a inni palniki czy ognisko pod miską olejową autobusu (bo skoro olej nie mógł obniżyć temperatury krzepnięcia to trzeba było podwyższyć temperaturę otoczenia) żeby sobie dokładać roboty, ale i tak mogę się założyć że nie raczyłeś tego doczytać do końca
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
Jak jeszcze miałem mleko pod nosem to pamiętam, jak tata palił takie ogniska pod Starem 28 przy -30*C :mrgreen:UKI_XX pisze:czy ognisko pod miską olejową
Zapomniałbym - na Syberii jak na jesień się zapala samochód to gasi się go dopiero na wiosnę, inaczej nie można by było silnika odpalić z powodu skrzepniętego oleju.
dokładnie, chyba że ktoś trzyma samochód w ogrzewanym garażu to wtedy może sobie pozwolić na taki rarytas jak zgaszenie silnika ale nie tylko o olej chodzi, nawet korbowody nie wytrzymują tak niskich temperatur, słyszałem jak przy -45*C spadł łom z rusztowania i jak uderzył o ziemię (w sumie o lód) to rozpadł się w drobiazgi jakby był zrobiony ze szkłatrepek pisze:Zapomniałbym - na Syberii jak na jesień się zapala samochód to gasi się go dopiero na wiosnę, inaczej nie można by było silnika odpalić z powodu skrzepniętego oleju.
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
W tak niskich temperaturach zmienia się plastyczność stali, stal jest dużo twardsza ale zjawisko płynięcia praktycznie nie istnieje. Podczas kontaktu łoma z podłożem, punktowy wzrost energii rozszedł się w całym narzędziu w postaci fali (zresztą wszystko we wszechświecie ma charakter pasmowo-falowy), twarda krystaliczna budowa metalu, która uniemożliwiała przy takiej temp. wzajemne przemieszczenia atomów, uległa zerwaniu przez co łom rozpadł się niczym tafla szkła.UKI_XX pisze:rozpadł się w drobiazgi jakby był zrobiony ze szkła
To tak odnośnie wytrzymałości stali w niskich temperaturach
I tak jak piszesz, korbowód w samochodzie mógłby tego nie wytrzymać, ukręciłby się. Ale to też zalezy od domieszek.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 gru 2010, 22:00
UKI_XX leje półsyntetyk bo stać mnie nawet na pełny i to drogi. A ktoś kto pyta o mineralny może ma budżet który robi mu różnicę między mineralnym a półsyntetykiem.
Kolega na osiedlu już 7 my rok śmiga na LOTOS MINERALNY Passatem B4 silnik AAZ i katastrofa jeszcze go nie spotkała.
Sprawa kolejna przecież półsyntetyk to 70% bazy mineralnej i ok 20% bazy syntetycznej i to nie wszędzie bo np MOBIL S 10W40 to hydrokrak , CASTROL MAGNATEC 10W40 też hydrokrak dopiero MOTUL 6100 SYNERGIE 10W40 to 70% bazy mineralnej i ok 20% PAO to samo LOTOS.
Więc tak naprawdę wychodzi na to że kłócisz się głównie o lepkość a nie o mineral czy półsyntetyk.
Sprawa kolejna to mam pytanie do ciebie. Czy wziąłbyś odpowiedzialność materialną za swoje rady??
Czytałem wątek o olejach do TDI gdzie wręcz mieszałeś ludzi z błotem za zalewanie mineralem. Pytanie czy za ewentualne przejście wziąłbyś odpowiedzialność?
Czytałem tam posta kolegi który pisał że od 15 lat wlewa minerala a ty i kilku innych kazaliście mu jak najszybciej zalać półsyntetykiem.
Czy zastanowiłeś się wogóle nad swoją radą??
Przecież fakt iż facet przeciągnął auto 15 lat na mineralu chyba najlepiej świadczy że olej mineralny dał radę. Czy uważasz że przejście po 15 latach na minerale na olej półsyntetyczny nie wyrządzi żadnej szkody?? I w drugą stronę jakie twoim zdaniem korzyści odniesie ktoś kto zalewał silnik przez 15 lat mineralem i teraz wleje semi? Moim zdaniem żadne a może spotkają go nieprzyjemności .Po 15 latach na minerale semi mu już raczej nie pomoże a mineral jak widać mu nie zaszkodził.
Doradzasz z taką pewnością bo wiesz że ciebie nie spotkają żadne skutki ewentualne kłopoty to już problem właściciela.
Ja nie doradzam minerala ale też nie doradzam semi ani syntetyka. Każdy wie co ma ile przejechane ile mu zużywa i na ile go stać. I dlatego wedle potrzeby i zasobności portfela niech każdy leje co uważa byle by w/g normy producenta.
Na forum VW GOLFA czytałem podziękowania faceta który pod wpływem rad na forum przeszedł na półsyntetyk i efektem tego był przedwczesny remont silnika , choć na mineralu mu śmigał. Po przejściu poszły uszczelki i spadła mu kompresja i oczywiście mega konsumpcja oleju do tego doszła.
Znalazłem też na forum HONDY taki przypadek to samo przejście z minerala na semi albo syntetyk i przedwczesny remont.
To że 5 na 6 osób nic się nie stanie nie znaczy że tej 6 tej też nic nie będzie.
Jak coś polecasz to pamiętaj że każdy kij ma dwa końce. Nie zawsze plusy półsyntetyka w postaci lepszego rozruchu zimą czy bardziej kulturalnej pracy silnika zrównoważy ewentualne negatywne skutki i o ile wymiana uszczelki pod deklem zaworów czy nawet pod misą to jeszcze pryszcz o tyle wymiana simeringu na wale czy spadek ciśnienia czy mega konsumpcja to już inna bardziej kosztowna inwestycja.
Sprawa kolejna to w latach 80 i 90 tych masowo odradzało się przejście z minerala na semi czy full dziś druga szkoła mówi odwrotnie i przegina w drugą stronę.
Mam wrażenie że wszyscy naoglądali się propagandowego filmu MOBILA któremu nie opłaca się produkować olejów mineralnych o tym że przejście niczym nie grozi.
Prawda jak zwykle leży po środku jednemu ba może nawet 100 nic nie będzie a 101 się rozsyspie. Ryzyko istnieje i często jest wyższe niż dalsza jazda na minerale.
A co do temperatur o których ty piszesz żebym sobie zrobił test minerala przy -40 st C to ja chciałbym cię zapytać po co??
Czy w miejscu twojego zamieszkania panują zimą tak niskie temperatury??
Czy wogóle gdzieś w Polsce takie panują?
Chyba że radzisz komuś kto mieszka na Syberii gdzie silniki w okręgu Irkutska wyłączają tylko na 2 godz na dobę.
Kolega na osiedlu już 7 my rok śmiga na LOTOS MINERALNY Passatem B4 silnik AAZ i katastrofa jeszcze go nie spotkała.
Sprawa kolejna przecież półsyntetyk to 70% bazy mineralnej i ok 20% bazy syntetycznej i to nie wszędzie bo np MOBIL S 10W40 to hydrokrak , CASTROL MAGNATEC 10W40 też hydrokrak dopiero MOTUL 6100 SYNERGIE 10W40 to 70% bazy mineralnej i ok 20% PAO to samo LOTOS.
Więc tak naprawdę wychodzi na to że kłócisz się głównie o lepkość a nie o mineral czy półsyntetyk.
Sprawa kolejna to mam pytanie do ciebie. Czy wziąłbyś odpowiedzialność materialną za swoje rady??
Czytałem wątek o olejach do TDI gdzie wręcz mieszałeś ludzi z błotem za zalewanie mineralem. Pytanie czy za ewentualne przejście wziąłbyś odpowiedzialność?
Czytałem tam posta kolegi który pisał że od 15 lat wlewa minerala a ty i kilku innych kazaliście mu jak najszybciej zalać półsyntetykiem.
Czy zastanowiłeś się wogóle nad swoją radą??
Przecież fakt iż facet przeciągnął auto 15 lat na mineralu chyba najlepiej świadczy że olej mineralny dał radę. Czy uważasz że przejście po 15 latach na minerale na olej półsyntetyczny nie wyrządzi żadnej szkody?? I w drugą stronę jakie twoim zdaniem korzyści odniesie ktoś kto zalewał silnik przez 15 lat mineralem i teraz wleje semi? Moim zdaniem żadne a może spotkają go nieprzyjemności .Po 15 latach na minerale semi mu już raczej nie pomoże a mineral jak widać mu nie zaszkodził.
Doradzasz z taką pewnością bo wiesz że ciebie nie spotkają żadne skutki ewentualne kłopoty to już problem właściciela.
Ja nie doradzam minerala ale też nie doradzam semi ani syntetyka. Każdy wie co ma ile przejechane ile mu zużywa i na ile go stać. I dlatego wedle potrzeby i zasobności portfela niech każdy leje co uważa byle by w/g normy producenta.
Na forum VW GOLFA czytałem podziękowania faceta który pod wpływem rad na forum przeszedł na półsyntetyk i efektem tego był przedwczesny remont silnika , choć na mineralu mu śmigał. Po przejściu poszły uszczelki i spadła mu kompresja i oczywiście mega konsumpcja oleju do tego doszła.
Znalazłem też na forum HONDY taki przypadek to samo przejście z minerala na semi albo syntetyk i przedwczesny remont.
To że 5 na 6 osób nic się nie stanie nie znaczy że tej 6 tej też nic nie będzie.
Jak coś polecasz to pamiętaj że każdy kij ma dwa końce. Nie zawsze plusy półsyntetyka w postaci lepszego rozruchu zimą czy bardziej kulturalnej pracy silnika zrównoważy ewentualne negatywne skutki i o ile wymiana uszczelki pod deklem zaworów czy nawet pod misą to jeszcze pryszcz o tyle wymiana simeringu na wale czy spadek ciśnienia czy mega konsumpcja to już inna bardziej kosztowna inwestycja.
Sprawa kolejna to w latach 80 i 90 tych masowo odradzało się przejście z minerala na semi czy full dziś druga szkoła mówi odwrotnie i przegina w drugą stronę.
Mam wrażenie że wszyscy naoglądali się propagandowego filmu MOBILA któremu nie opłaca się produkować olejów mineralnych o tym że przejście niczym nie grozi.
Prawda jak zwykle leży po środku jednemu ba może nawet 100 nic nie będzie a 101 się rozsyspie. Ryzyko istnieje i często jest wyższe niż dalsza jazda na minerale.
A co do temperatur o których ty piszesz żebym sobie zrobił test minerala przy -40 st C to ja chciałbym cię zapytać po co??
Czy w miejscu twojego zamieszkania panują zimą tak niskie temperatury??
Czy wogóle gdzieś w Polsce takie panują?
Chyba że radzisz komuś kto mieszka na Syberii gdzie silniki w okręgu Irkutska wyłączają tylko na 2 godz na dobę.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Podejrzewam że w tych akurat przypadkach ,zalanie półsyntetykiem przyspieszyło tylko zgon" pacjenta "który i tak był w stanie agonalnym Niech tam sobie kazdy leje co uważa ,lub to na co go stać .Wiem jedno ,zdrowemu silnikowi na pewno nie zaszkodzi pułsyntetykkrzychu815 pisze:Na forum VW GOLFA czytałem podziękowania faceta który pod wpływem rad na forum przeszedł na półsyntetyk i efektem tego był przedwczesny remont silnika , choć na mineralu mu śmigał. Po przejściu poszły uszczelki i spadła mu kompresja i oczywiście mega konsumpcja oleju do tego doszła.
Znalazłem też na forum HONDY taki przypadek to samo przejście z minerala na semi albo syntetyk i przedwczesny remont.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2010, 22:01 przez MUNIOR, łącznie zmieniany 2 razy.