krzychu815 pisze:TREPEK co do braków w rozumowaniu to może i ty masz kłopot. Ja ci odpowiem tak przy konstruowaniu tych silników (20 lat temu) brano pod uwagę ówczesne oleje
:shock: :shock: :shock:
<haha> <haha> <haha>
<rotfl2> <rotfl2> <rotfl2>
Chłopie, naucz się czytać ze zrozumieniem, zobacz co ja dzisiaj w nocy napisałem
producent projektując silnik zakłada dopuszczalny przebieg przy ówcześnie obecnych środkach smarnych
*) edycja mojego postu wzięła się z poprawy błędów ortograficznych i stylistycznych
Powiedz mi jedno, jak można z Tobą rozmawiać jak Ty nie czytasz dokładnie tego, co masz czarno na białym napisane? Po co mi piszesz słowa, które ja Ci pisałem, jak to ja jestem ich autorem i znam ich znaczenie? :roll:
krzychu815 pisze:bo po niecałych 400 tyś km silnik już nadawał się do małego remontu
Ówcześnie silniki są projektowane na 150 tys km (*) i tyle gwarantuje producent przy ówczesnych środkach smarnych (tak, tych z aprobatą). 400 tys km to jest 266% tego, na co ten silnik został zaprojektowany. Dla mnie bardzo dobry przykład przewagi stosowania oleju z wyższej półki od tych z dolnej, ale mających aprobatę.
*) Trzeba oczywiście wziąc pod uwagę to, co producent rozumie pod pojęciem "zdatne do użycia". Dla takiego 1.6 TD są to pęknięcia na głowicy o grubości nie przekraczającej 0.5mm, luzy na zaworach dochodzące do 1mm, branie oleju w granicy 1l (jeden litr!) na 1000km (słownie: tysiąc). To wszystko na olejach z aprobatą.
A tutaj mówisz, że 400 tys i mały remont. Mały, a nie całkowity i kompletny.
krzychu815 pisze:Oleje mineralne dzisiaj w większości przypadków różnią się od olejów półsyntetycznych przeważnie lepkością
A wiesz jak trudno zmienić skład chemiczny bazy mineralnej aby mieć taką lepkość? Aaa... na ulotkach reklamowych tego nie pisze, stąd uważasz, że to proste.
krzychu815 pisze:i tak mają 70% bazy mineralnej.
W powietrzu masz 21% tlenu, przy spadku zawartości tlenu do 17% zaczyna się kręcić w głowie człowiekowi a mówienie powoduje zadyszkę. A to zaledwie 4%... Nie wiesz ile wnosi każdy procent - nie odzywaj się. To dodatki stanowią o jakości i własnościach danego oleju.
krzychu815 pisze:że model W124 miał takie żywotne podzespoły
Nie miał żywotnych podzespołów. Użyte stopy były gorszej jakości, większa była tolerancja silnika na zużycie materiałów. Dodatkowo pośredni wtrysk miał mniejszą sprawność od ówczesnych TDI, charakterystyka spalania ON w tamtym silniku (komora wirowa), równomierność rozłożenia temp (brak punktowych miejsc b.wysokich temp), itd. Olej miał sielankę, zwykłym kuchennym olejem mógłbyś smarować silnik.
Chcesz mi udowodnić że olej syntetyczny ma lepsze parametry od minerala
Po co mam Ci udowadniać coś, co jest powszechnie wiadome.
krzychu815 pisze:No chyba że znów zaczniemy podważać że wiemy coś lepiej od konstruktorów silników.
Konstruktor jest tylko człowiekiem. To konstruktor zaprojektował klin na wale w AAZ, to konstruktor włożył pod głowicę do 1.6 TD SB/RA uszczelkę powlekaną, chociaż metalowe były znane i stosowane do wersji z katalizatorem o mniejszej mocy, to konstruktor włożył do pierwszych TDI nastawnik potencjometryczny, to konstruktor zaprojektował przegrzewające się 2.5 TDS w BMW, to konstruktor zaprojektował obieg cieczy w głowicy tak, że jeden tłok w 1.8 TD w Fordzie Escorcie jest gorzej chłodzony, to konstruktorzy nie mogli sobie poradzić z pierwszym mTDI chociaż dzisiaj w garażu szaraczki bez wykształcenia składają pompy do mTDI, i tak dalej...
Ja też jestem konstruktorem (chociaż nieco z innej branży) i wiem jak to jest od strony deski kreślarskiej.
Dobrze, że jestem cierpliwy. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się Ciebie, mój mały padawanie, nauczyć korzystać z rozumku