[A4 B5 1,8T APU] Nowa Plecionka - przód str. 61
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
[center]Fotostory nr 29
Wymiana wahacza nośnego - 04.01.2011[/center]
Nowy rok przyniósł niestety nowe wydatki. Po powrocie z sylwka w Poznaniu pojawiło się u mnie dość mocne piszczenie w przednim lewym kole, podczas skręcania kierownicą. Piszczenie pojawiło się w zasadzie z dnia na dzień :shock: 31 grudnia było jeszcze ok, auto postało dwa dni na parkingu i po tych dwóch dniach stania taka oto niespodzianka.
Dzisiaj wprowadziłem auto na kanał bo w zasadzie nie dało się już jeździć - to znaczy auto zachowywało się normalnie ale przy każdym skręcie kierownicą coś tak strasznie piszczało że aż ciarki mnie przechodziły. Na pierwszy rzut oka wszystko było ok. Źródło dźwięku pochodziło z jednej z końcówek dolnych wahaczy. Najpierw pomyślałem o "bananie" który nie tak dawno był wyciągany. Wybiłem więc końcówkę ale była ok. Nie było więc innego wyjścia jak wyciągnąć wahacz nośny i sprawdzić jego końcówkę.
PS: Sorki za bark fotek, ale nie miałem pod ręką aparatu. Będę posiłkował się ETKĄ.
W pierwszej kolejności kiedy auto stało jeszcze na kołach odkręciłem dolną śrubę mocującą łącznik do stabilizatora. Przy podniesionym aucie byłby problem bo łącznik prężyłby dość mocno.
[center][/center]
Następnie można podnieść auto na lewarek (docelowo opieramy auto na jakimś pieńku bo będzie trochę szarpania) i zdjąć koło.
No i trochę odkręcania:
[center][/center]
1. Odkręcamy końcówkę wahacza nośnego. Później będzie trzeba jeszcze ją wybić - przyda się ściągacz.
2. Mocowanie amortyzatora.
3. Mocowanie wahacza do sanek.
4. Popuszczamy też śrubę drugiego wahacza aby nie prężył nam.
5. Jak ktoś nie ma podłogi pod silnikiem to może pokusić się o odkręcenie łącznika od sanek. Znacznie ułatwia to później wyjęcie wahacza - ja miałem podłogę i nie chciało mi się jej ściągać przez co trzeba było się trochę nagimnastykować ale też dało radę.
Po wyjęciu wahacza sprawdziłem końcówkę. Wydawała się ok, chodziła dość ciężko i nie czułem luzu. Zdjąłem więc osłonkę a tam rdza :shock: Osłonka była cała więc nie wiem skąd się to wzięło. W sumie starszy miał coś takiego z przegubem.
Była rdza więc wiedziałem że nie jest dobrze. Stąd pewnie te piski Chciałem jeszcze zobaczyć czy coś będzie z tego wahacza. Usunąłem tyle rdzy ile się dało i przesmarowałem końcówkę, ale to spowodowało iż dostała ona luzów - tak jak się spodziewałem. Tak więc trzeba było wstawić nowy wahacz.
Montaż w odwrotnej kolejności z tym że trzeba pamiętać iż śruby 2, 3, 4 dokręcamy jak auto stoi już na kołach.
Wymiana wahacza nośnego - 04.01.2011[/center]
Nowy rok przyniósł niestety nowe wydatki. Po powrocie z sylwka w Poznaniu pojawiło się u mnie dość mocne piszczenie w przednim lewym kole, podczas skręcania kierownicą. Piszczenie pojawiło się w zasadzie z dnia na dzień :shock: 31 grudnia było jeszcze ok, auto postało dwa dni na parkingu i po tych dwóch dniach stania taka oto niespodzianka.
Dzisiaj wprowadziłem auto na kanał bo w zasadzie nie dało się już jeździć - to znaczy auto zachowywało się normalnie ale przy każdym skręcie kierownicą coś tak strasznie piszczało że aż ciarki mnie przechodziły. Na pierwszy rzut oka wszystko było ok. Źródło dźwięku pochodziło z jednej z końcówek dolnych wahaczy. Najpierw pomyślałem o "bananie" który nie tak dawno był wyciągany. Wybiłem więc końcówkę ale była ok. Nie było więc innego wyjścia jak wyciągnąć wahacz nośny i sprawdzić jego końcówkę.
PS: Sorki za bark fotek, ale nie miałem pod ręką aparatu. Będę posiłkował się ETKĄ.
W pierwszej kolejności kiedy auto stało jeszcze na kołach odkręciłem dolną śrubę mocującą łącznik do stabilizatora. Przy podniesionym aucie byłby problem bo łącznik prężyłby dość mocno.
[center][/center]
Następnie można podnieść auto na lewarek (docelowo opieramy auto na jakimś pieńku bo będzie trochę szarpania) i zdjąć koło.
No i trochę odkręcania:
[center][/center]
1. Odkręcamy końcówkę wahacza nośnego. Później będzie trzeba jeszcze ją wybić - przyda się ściągacz.
2. Mocowanie amortyzatora.
3. Mocowanie wahacza do sanek.
4. Popuszczamy też śrubę drugiego wahacza aby nie prężył nam.
5. Jak ktoś nie ma podłogi pod silnikiem to może pokusić się o odkręcenie łącznika od sanek. Znacznie ułatwia to później wyjęcie wahacza - ja miałem podłogę i nie chciało mi się jej ściągać przez co trzeba było się trochę nagimnastykować ale też dało radę.
Po wyjęciu wahacza sprawdziłem końcówkę. Wydawała się ok, chodziła dość ciężko i nie czułem luzu. Zdjąłem więc osłonkę a tam rdza :shock: Osłonka była cała więc nie wiem skąd się to wzięło. W sumie starszy miał coś takiego z przegubem.
Była rdza więc wiedziałem że nie jest dobrze. Stąd pewnie te piski Chciałem jeszcze zobaczyć czy coś będzie z tego wahacza. Usunąłem tyle rdzy ile się dało i przesmarowałem końcówkę, ale to spowodowało iż dostała ona luzów - tak jak się spodziewałem. Tak więc trzeba było wstawić nowy wahacz.
Montaż w odwrotnej kolejności z tym że trzeba pamiętać iż śruby 2, 3, 4 dokręcamy jak auto stoi już na kołach.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No kurcze żebyś wiedział. Chyba za dużo je przechwalałem. Ale w sumie 30 tyś po Polskich drogach wytrzymało bez większych prac.WOJTEK26 pisze:Cos ostatnio masz duzo nie przewidzianych niespodzianek
Teraz przyszła zima więc sypie się to co było już nieco słabsze. Gdybyś wiedział jak teraz wygląda dojazd na moje działki to byś się za głowę złapał. Generalnie główne drogi mam ok, ale jakieś 500m pod samą chatę to ma lodowe koleiny/wyboje głębokie na 20 cm. Dlatego do chaty podjeżdżam z drugiej strony, drogą prawie że przez pole - ale tam jest przynajmniej równo.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tak. Jest z tym trochę kombinacji, bo te osłonki/gumki są ściskane takimi metalowymi pierścieniami zaciskowymi (czy jakoś tak) i trzeba uważać aby nie uszkodzić nimi tych gumek. Ale da radę to zrobić. Robiłem tak już nie raz szczególnie w A80 kiedy kupowało się tańsze części to zawsze wymieniałem gumki na te używane które miałem z ori części. Bo jeśli chodzi o tańsze firmy końcówek drążków itp to nie tyle że same końcówki są aż takie słabe co te gumki które pękały po 2-3 miesiącach. A wiadomo, jak kumka pęknie... :lol:Czy tą osłonkę da się zdjąć bez jej uszkodzenia i tak samo założyć?
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt: