[B4 ABK] cos piszczy okolice skrzyni
[B4 ABK] cos piszczy okolice skrzyni
witam
problem polega na tym ze cos piszczy z okolic skrzyni i nie wiem czy sie tym przejmowac piszczenie głosnie,powstaje przy odpaleniu silnika (tylko zimnego) ustaje przy wcisnieciu sprzegła lub gdy przejade grubo ponad 5km czyli jak sie nagrzeje silnik
pewnie teraz sam soie odpowiem bo skoro wcisne sprzęgło i ustaje to pewnie wina sprzegła ale wymiana sprzęgła to niemała inwestycja wiec chce wieziec na 100%
jak myslicie :?:
problem polega na tym ze cos piszczy z okolic skrzyni i nie wiem czy sie tym przejmowac piszczenie głosnie,powstaje przy odpaleniu silnika (tylko zimnego) ustaje przy wcisnieciu sprzegła lub gdy przejade grubo ponad 5km czyli jak sie nagrzeje silnik
pewnie teraz sam soie odpowiem bo skoro wcisne sprzęgło i ustaje to pewnie wina sprzegła ale wymiana sprzęgła to niemała inwestycja wiec chce wieziec na 100%
jak myslicie :?:
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8406
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Re: [B4 ABK] cos piszczy okolice skrzyni
Te piszczenie to nie docisk.romeo pisze:witam
problem polega na tym ze cos piszczy z okolic skrzyni i nie wiem czy sie tym przejmowac piszczenie głosnie,powstaje przy odpaleniu silnika (tylko zimnego) ustaje przy wcisnieciu sprzegła lub gdy przejade grubo ponad 5km
wiec co tak piszczy?
wykluczyłem alternator pompe wody i wspomagania wiec odgłos napewno z okolic skrzyni nawet gdy delikatnie wcisne sprzęgło piszczenie znacznie ustaje
niewiem od czego nawet zacząc...
[ Dodano: 2011-01-06, 13:05 ]
wykluczyłem alternator pompe wody i wspomagania wiec odgłos napewno z okolic skrzyni nawet gdy delikatnie wcisne sprzęgło piszczenie znacznie ustaje
niewiem od czego nawet zacząc...
[ Dodano: 2011-01-06, 13:05 ]
wiec gdyby poszedł docisk to po wcisnieciu sprzęgła by piszczało?Jarewa pisze:Gdyby poszedł docisk to by była odwrotna zasada niż piszesz.
więc panowie od czego zacząc sprawdzanie? by po kolei wykluczac poszczególne elementy.
Po wcisnięciu sprzęgła nic sie nie dzieje, nic nie huczy,terkocze,rzęcholi czy szumi,biegi wchodzą ładnie tylko to piszczenie przy niskiej temp.
Czy mogę byc pewny ze to łożysko oporowe piszczy?i po nagrzaniu przestaje bo nic innego nie wymysle...
Po wcisnięciu sprzęgła nic sie nie dzieje, nic nie huczy,terkocze,rzęcholi czy szumi,biegi wchodzą ładnie tylko to piszczenie przy niskiej temp.
Czy mogę byc pewny ze to łożysko oporowe piszczy?i po nagrzaniu przestaje bo nic innego nie wymysle...
Jestem ~1000 km. po wymianie kompletu sprzęgła i też przy silnym mrozie coś mi zaraz po uruchomieniu silnika ....no właśnie - nazwijmy to popiskuje .
Ale nie jest to typowe piszczenie , tylko jak nazwał siedzący obok kolega ciurkotanie . - Zapytał , " co ci tak ciurkoli pod podłogą ".
Nie przejmuj się , zaraz przestanie powiedziałem i nie wiadomo kiedy dżwięk zanika i jest cisza .
Przy temperaturze ok.0 "C , a nawet chyba niższej nic nie słychać .
Nie przejmuję się tym wcale , tylko obstawiam niedokładność ( niedoskonałość ) łożyska wyciskowego .
Co tu wymagać , skoro za cały komplet LUK-a zapłaciłem 320 zł. i chyba jest to produkt made in miska ryżu , jak już ktoś nazwał wszystkie taniochy .
Sam docisk wyglądał jeszcze jako tako solidny , ale już to łożysko - choć nie mam o mechanice fioletowego pojęcia , to jakoś mnie nie przekonało . Wyglądało jak plastikowa zabawka kupiona od kramarza na odpuście . Ale założyłem i jak się to mówi - zobaczymy .
Teraz to nie będę już siedział miesiąc w kanale , tylko 2 dni ipo sprawie .
Ale nie jest to typowe piszczenie , tylko jak nazwał siedzący obok kolega ciurkotanie . - Zapytał , " co ci tak ciurkoli pod podłogą ".
Nie przejmuj się , zaraz przestanie powiedziałem i nie wiadomo kiedy dżwięk zanika i jest cisza .
Przy temperaturze ok.0 "C , a nawet chyba niższej nic nie słychać .
Nie przejmuję się tym wcale , tylko obstawiam niedokładność ( niedoskonałość ) łożyska wyciskowego .
Co tu wymagać , skoro za cały komplet LUK-a zapłaciłem 320 zł. i chyba jest to produkt made in miska ryżu , jak już ktoś nazwał wszystkie taniochy .
Sam docisk wyglądał jeszcze jako tako solidny , ale już to łożysko - choć nie mam o mechanice fioletowego pojęcia , to jakoś mnie nie przekonało . Wyglądało jak plastikowa zabawka kupiona od kramarza na odpuście . Ale założyłem i jak się to mówi - zobaczymy .
Teraz to nie będę już siedział miesiąc w kanale , tylko 2 dni ipo sprawie .